Wysłany: Sro Mar 24, 2010 22:44 [R400] Blaszki w szczękach hanulcowych
Witam. Ostatnio wymieniłem łożysko w prawej przedniej piaście. Pierwsza jazda i wszystko ok, następnego dnia przy delikatnym hamowaniu słychać lekkie tykanie, które przeszło w łagodne stukanie. Rozłożyłem zacisk, obejrzałem i wszystko wygląda ok. Jazda próbna, pierwsze 5-6 delikatnych hamowań ok, później znów lekkie tykanie i przechodzi w łagodny stukot. Przy normalnym hamowaniu objaw nie występuje. Rozłożyłem zacisk po raz kolejny, wszystko wygląda ok ale nad i pod klockami są takie blaszki w rave nazywa się to "pad retainer", ta górna ociera o tarczę, trochę ją podgiąłem i jest dużo lepiej (mimo to jak dojeżdżam do skrzyżowania to się ludziska oglądają) i tu mam pytanie. Jaką funkcję pełnią te blaszki i czy są konieczne?, bo znajomy podpowiedział mi żebym ją wywalił.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
SPAMU¦
Wysłany: Sro Mar 24, 2010 22:44 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Podczas hamowania klocki dociskane przez tloczek przeuwaja sie na plaszczyznie tych blaszek...Moze masz je zle zalozone. Rozloz i zloz porzadnie. Blaszki te nie maja prawa dotykac tarczy. Ps warto je posmarowac pasta miedziowa co by klocki nie piszczaly
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1079
Wysłany: Czw Mar 25, 2010 07:31
blaszki można kupić nowe np QUICK BRAKE, (ok 30zł ) tylko trzeba dobrać odpowiednie do modelu. Niepolecam kupowania nowych śrubek i gumek, mi dobrali wg katalogu intercarsu i miały inny gwint.
Zaraz lecę kupić te blaszki i zobaczymy czy pomoże.
[ Dodano: Pią Mar 26, 2010 11:19 ]
Oczywiście blaszek u mnie w mieście nie ma. Zamówiłem przez neta. Sprawdziłem po raz kolejny montaż blaszek już nie sam a z kumatym kolega i jest dobrze oczywiście tylko przez parę hamowań, później problem powraca. Nic tylko czekać na nowe blaszki mam nadzieję że ich wymiana pomoże bo jak nie to auto poleci do mechanika a tego bardzo nie lubię.
[ Dodano: Wto Kwi 20, 2010 09:02 ]
Witam. Problem znikł sam. Przy jeździe miejskiej zjawisko nie ustąpiło ale po przejechaniu trasy 400km wszystko ucichło. Blaszek nowych nie zdążyłem zamontować a stare wyglądają ok. Podejrzewam że po prostu w zacisku wszystko się ułożyło.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum