Wysłany: Nie Kwi 11, 2010 13:07 [R214 1.4Si 96r] Klocki i tarcze
Mam takie pytanie, kolega ktory ma roverka (a ja sie nim opiekuje) chce zmienic hamulce dobralem mu zestaw: klocki ATE i tarcze BREMBO koszt okolo 200zl pracuje w Inter Cars to jest cena jak dla nie czyli ze znizkami ogolnie Iner Cars to zlodzieje jezeli chodzi o ceny ale czy taki zestaw bedzie dobry, a jak nie to co innego by tam zalozyc? chodzi o przod
Ostatnio zmieniony przez Adi88Racing Nie Kwi 11, 2010 13:14, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Kwi 11, 2010 13:07 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
"chamulce" juz poprawione to z rozpedu no wlasnie tez myslalem ze jak klocki ate i to tarcze tej firmy ale one duzo drozsze a czy lepsze? a tak poza tematem to we Włocławku w sanatorium bylem fajne terapeutki tam maja
Z doświadczenia źle wspominam tarcze BREMBO, tylko że założyłem je do wiele mniejszego i słabszego auta a mianowicie CC900. Niemniej jednak nie polecam najzwyklejszych litych tarcz tej firmy. Po założeniu ich i klocków Ferodo po jakimś tysiacu kilometrów na nich do niczego się nadawały, tak się pokrzywiły. Znajomy w sklepie później powiedział mi że sporo zwrotów było tych tarcz, ale mówił że z wentylowanymi juz tego problemu raczej nie było. Więc jeśli masz podwójne wentylowane to możesz śmiało założyć, ale jeśli lite to odradzam.
Dokladnie wieniec zdrój to 6 km za włocławkiem juz na dworcu "miejscowi" mnie przywitali heheh a tam w osrodku byl fajny bar od poniedzialku do piatku dyskoteka a sobota niedziela - Zabawa:D ale co do tarcz to jak nie brac brembo? ate 30 zl drozsze polecacie czy nie?
Wydaje mi się że jeżeli wymienia się na dobry zestaw klocki i tarcze to nie wymaga to żadnego docierania.
Wiadomo klocki muszą się ułożyć ale na to starczy jakieś 10km normalnej jazdy kilka hamowań nie za ostrych i powinny być jak żyletki.
g...o prawda kazde klocki musza sie dotrzec. Roznica jest taka, ze jak dotrzesz dobre klocki to dzialaja i nie piszcza. A jak masz tanie graty to mimo, ze glaskasz pedal hamulca nawet przez 1000km i tak po dotarciu beda piszczaly!
Ot cala filozofia. Male PS z mojej strony dobrze sprawdz prowadnice zacisku (tzw sruby plywajace) ja dizisja konczylem wymiane klockow na tylnej osi to normalnie te sruby nie mialy samru i na sucho pracowaly, wszystko przeczyscilem, nasmarowalem i zacisk po odchyleniu wrecz sam wskakuje na miejsce
[ Dodano: Nie Kwi 11, 2010 18:58 ]
Aha a ja mam u siebie na przodzie tarcze i klocki EBC Ultimax (czyli standardowe jakosci oem) a na tyle od dzis stara tarcze (nie wiem jaka) i nowe klocuszki tez EBC Ultimax...moge wrecz powiedziec english car & english brakes
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie wiem czy robiłem to właściwie - ale było to tak : przez 300 km nie hamowałem ostro lecz powoli z"wyczuciem". gdy musiałem w tym czasie dłużej wcisnąć hamulec, robiłem to "impulsami" tj. tak delikatnie wciskałem i puszczałem hamulec. Wszystko u mnie działa poprawnie.
Ja zamowilem sobie do 45-tki tarcze tej firmy.
http://www.blackdiamondperformance.com/discs.htm
Tylko nacinane ,nie nawiercane .Jeszcze nie przyszly. Mam zamiar zalozyc je ze zwyklymi klockami (kupilem juz Delphi). Mialem kiedys Fiata Bravo 1.6 ,tez takie beznadziejne rozwiazanie ukladu hamulcowego jak 45-tka z silnikiem 1.4 (lite tarcze z przodu i bebny z tylu) .Na gwarancji zajezdzilem cztery komplety tarcz fabrycznych , po gwarancji kupilem nawiercane Brembo i standardowe klocki i nigdy juz nie mialem klopotow z hamulcami.
macikd napisał/a:
Z doświadczenia źle wspominam tarcze BREMBO, tylko że założyłem je do wiele mniejszego i słabszego auta a mianowicie CC900. Niemniej jednak nie polecam najzwyklejszych litych tarcz tej firmy. Po założeniu ich i klocków Ferodo po jakimś tysiacu kilometrów na nich do niczego się nadawały, tak się pokrzywiły.
A ja uwazam ze Brembo jest oki. Teraz tez bylyby Brembo ,ale nie znalazlem do Roverka. Pracowalem w serwisie Peugeota i na gwarancji kupowalismy i zakladalismy wlasnie Brembo bo byly duzo lepsze niz fabryczne Peugeota (ktokolwiek je tam produkowal) . Lita tarcza to spowalniacz nie hamulec, ze pogieles tarcze to zadna nadzwyczajna sytuacja, latwo je przegrzac tarcze nawet podczas normalnej eksploatacj .
dokladnie byly byly od kilku lat jakos 3 jakosc tak zmarniala, ze az strach. Jedynie ten chyba brembo max za 180zl sztuka do R400 wentylowane jeszcze do czegos sie nadawaly.
keczu napisał/a:
beznadziejne rozwiazanie ukladu hamulcowego jak 45-tka z silnikiem 1.4 (lite tarcze z przodu i bebny z tylu)
a coz innego chciales do takiego silnika w aucie o wadze okolo 1200kg? Bys kupil R45 z silnikiem 1,8 albo diesla bys mial wentylowane z przodu i lite tarcze z tylu.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
keczu napisał/a:
beznadziejne rozwiazanie ukladu hamulcowego jak 45-tka z silnikiem 1.4 (lite tarcze z przodu i bebny z tylu)
a coz innego chciales do takiego silnika w aucie o wadze okolo 1200kg? Bys kupil R45 z silnikiem 1,8 albo diesla bys mial wentylowane z przodu i lite tarcze z tylu.
I co z tego ze taki silnik jak waga tak jak napisales 1200kg. Auta tego segmentu ,o tej wadze, z tego rocznika (45-tka od 2000r.) maja przynajmniej wentylowane z przodu, albo juz cztery tarcze. Takie hanulce to maja auta segmentu A i B (te czasem lepsze) z podobnych rocznikow .Jak chcesz konkretne przyklady to nie ma problemu. Zaczac mozna od VW Bora 1.4 -cztery tarcze ,przod wentylowane, ale moge podac wiele mniejszych aut z lepszym rozwiazaniem niz Rover . 400 i 45 to konstrukcje z 1992 czy -3 roku i takie maja hamulce niestety. Kurde Polonez mial chyba cztery tarcze
BMW E36 (318i) '94 ma z tyłu bębny. A hamuje świetnie i jest klase wyżej niż R400.
Mój Rover ma cztery tarcze, z przodu wentylowane..
Tak więc
a) tarcze nie są niezbędne w samochodach tej klasy
b) tarcze w Roverkach sa kwestią opcji wyposażenia.
Z tego co pamiętam początkowo kazdy Rover z ABS miał cztery tarcze. Potem to sie zmieniło (cięcie kosztów?). Ale w sumie co sie dziwić E36 ma ABS seryjny a tarcze z tyłu - nie.
tak, miał ten stary model Poloneza 4 tarcze a hamulce działały w systemie zero jedynkowym. Albo nie hamował albo blokował momentalnie koła Więc tarcze były tam wyznacznikiem nie wiadomo czego Ja mam z przodu w R400 1.6 wentylowane a z tyłu bębny. Znajomy ma z tyłu tarcze i odnoszę wrażenie że te tarcze z tyłu to żadna zaleta. Ot hamują jak bębnowe a to przecież i tak przód o wiele więcej ma hamować niż tył.
mam podobne odczucia z R200 a jesli chodzi o ręczny, to myślę, że bebnowe są nawet skuteczniejsze ... jedynie wyglad tarcz z tyłu jest o niebo lepszy przy alufelgach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum