Wysłany: Sro Lip 15, 2009 09:18 [R200] Jakie kable? Jakie swiece?
Witam,
jestem swiezo po instalacji sekwencji LPG w moim aucie. Raczej dobrze by bylo od razu wymienic kable wysokiego napiecia i swiece. Jakie by bylo najlepiej wsadzic do tego auta? czy jest jakis wybor? nie wiem, z ktorej strony to wszystko ugryzc, bo to moje pierwsze auto i troche zielony w tym jestem
Autko dokladnie to Rover 200, 1998 rok, 1,4MPi.
z gory dziekuje za pomoc
pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lip 15, 2009 09:18 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Dzisiaj wymieniałem filtry u gazownika i ten powiedział że do gazu najlepsze są przewody JanMor. Testował ktoś na gazie?
Strasznie mi szarpie ostatnio. Zmieniłem świece i dalej to samo. Wymienię jutro kopułkę i palec i zobaczę.
Kable NGK mają 3 lata, ok.35 tys km. Wizualnie wyglądają dobrze więc myślę że to wina aparatu zapłonowego bo jest firmy EPS i ma przejechane ok 30tys.
Dzisiaj wymieniałem filtry u gazownika i ten powiedział że do gazu najlepsze są przewody JanMor. Testował ktoś na gazie?
Strasznie mi szarpie ostatnio. Zmieniłem świece i dalej to samo. Wymienię jutro kopułkę i palec i zobaczę.
Kable NGK mają 3 lata, ok.35 tys km. Wizualnie wyglądają dobrze więc myślę że to wina aparatu zapłonowego bo jest firmy EPS i ma przejechane ok 30tys.
a mój gazownik ostrzegał mnie właśnie przed JanMor. Kupiłem NKG i jest ok
Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Wrz 2009 Posty: 79 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: Wto Maj 11, 2010 18:34
Miałem JAnMor'y (kadett+LPG), dośc szybko padły. Słyszałem, że Beru są dobre. Mój wujek (auto na gazie) ma już ok. 2 lat i nie miał jeszcze powodu wymieniać ich. Wcześniejsze kable to co pół roku zmieniał, nie pamiętam firm.
Dziwne w tym jest to że po wymianie filtrów LPG i przejechaniu ok 30km szarpanie ustało. Więc wina leżała po stronie LPG i nawet jak przełączyłem się na jakiś czas na benzynkę to też szarpało. Gazownik mówił że filtry wyglądają na czyste, więc coś jednak musiało być przytkane.
Więc tak. Zmieniłem kopułkę i palec na Bremi:
Uploaded with ImageShack.us
Dosyć tanie, a wyglądają na bardzo solidne. Dużo grubszy plastik niż EPS którego zestaw miałem wcześniej.
Ale niestety autko po wilgotnej nocy znowu szarpie. Zauważyłem wieczorem że od cewki na silnik przeskakuje iskra (cewkę mam przeniesioną na górę silnika i przykręconą do zaślepki drugiego wałka rozrządu). Zasilikonowalem więc całą cewkę i znowu było dobrze kilka dni, niestety znowu szarpie.
Teraz nie wiadomo czy to cewka czy kabel od cewki do kopułki.
P.S. Nie posiada ktoś może starego kabla od cewki do kopułki? Wolałbym sprawdzić zanim zdecyduję się na kolejne wydatki.
ArekL,
To mnie pocieszyłeś bo jutro jade do hurtowni odebrać owe kable. Nie byłem od początku do nich przekonany ale tylko takie mieli w Poznaniu na miejscu;(
No ale cóż jest gwarancja więc jak zaczną świecić to sie wymieni na nowe i tyle.
Co do świec to NGK lub Beru
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Czy ktoś może mi podpowiedzieć gdzie szukać rozwiązania problemu?
Otóż nagminnie padają mi kable WN. Przez ostatnie 2 lata miałem: 1kpl Janmor(3 dni), 1kpl Bosch (po ok. pół roku) i 2kpl NGK(wytrzymują najdłużej). Problemy z silnikiem objawiają się nierówną pracą na postoju i szarpaniem w przedziale 2000-3000 obrotów ale tylko gdy gwałtownie przyśpieszam, jak się wlekę to jest płynnie. Powyżej 3000 nigdy nie zauważyłem szarpania.
Zaznaczam, że świece i kopułkę z palcem mam wymienione. Męczą już mnie wycieczki po mechanikach. Myślałem, że serwis sobie z tym poradzi a oni zmienili mi kable na nowe i pół roku bylo ok.
Zaczynam już myśleć, że te poszarpywanie jest problemem w wyniku którego zdychają kable.
Czy ktoś może mi podpowiedzieć gdzie szukać rozwiązania problemu?
Otóż nagminnie padają mi kable WN. Przez ostatnie 2 lata miałem: 1kpl Janmor(3 dni), 1kpl Bosch (po ok. pół roku) i 2kpl NGK(wytrzymują najdłużej). Problemy z silnikiem objawiają się nierówną pracą na postoju i szarpaniem w przedziale 2000-3000 obrotów ale tylko gdy gwałtownie przyśpieszam, jak się wlekę to jest płynnie. Powyżej 3000 nigdy nie zauważyłem szarpania.
Zaznaczam, że świece i kopułkę z palcem mam wymienione. Męczą już mnie wycieczki po mechanikach. Myślałem, że serwis sobie z tym poradzi a oni zmienili mi kable na nowe i pół roku bylo ok.
Zaczynam już myśleć, że te poszarpywanie jest problemem w wyniku którego zdychają kable.
Co do właściciela Tematu - Janmor to najniższa półka więc nie polecam, to tak jak drzwi chińskie z praktikera:)
co do kolegi wyżej, podjedz do elektryka samochodowego ( a nie mechanika) i jakiegoś dobrego, przemierzy Ci układ. Coś pewnie daje za duże wartości. jako tako twój układ elek nie jest specjalnie skomplikowany, trza by pomierzyć na kablach jaki sygnał tam dochodzi a jaki powinien. 20min roboty. A potem szukać wadliwego elementu.
co do kolegi wyżej, podjedz do elektryka samochodowego ( a nie mechanika) i jakiegoś dobrego, przemierzy Ci układ. Coś pewnie daje za duże wartości. jako tako twój układ elek nie jest specjalnie skomplikowany, trza by pomierzyć na kablach jaki sygnał tam dochodzi a jaki powinien. 20min roboty. A potem szukać wadliwego elementu.
Widzisz tylko problem jest z tymi dobrymi fachowcami. U elektryka byłem a później w przypływie desperacji także w byłym ASO. I tłumacze, że mi szarpie i że kable zdychają jak muchy. W odpowiedzi słyszę, że winne są przewody i po wymianie wszystko będzie dobrze.
W niektórych autach przewody wytrzymują latami więc nie chce mi się wierzyć, że muszę je zmieniać tak często.
co do kolegi wyżej, podjedz do elektryka samochodowego ( a nie mechanika) i jakiegoś dobrego, przemierzy Ci układ. Coś pewnie daje za duże wartości. jako tako twój układ elek nie jest specjalnie skomplikowany, trza by pomierzyć na kablach jaki sygnał tam dochodzi a jaki powinien. 20min roboty. A potem szukać wadliwego elementu.
Widzisz tylko problem jest z tymi dobrymi fachowcami. U elektryka byłem a później w przypływie desperacji także w byłym ASO. I tłumacze, że mi szarpie i że kable zdychają jak muchy. W odpowiedzi słyszę, że winne są przewody i po wymianie wszystko będzie dobrze.
W niektórych autach przewody wytrzymują latami więc nie chce mi się wierzyć, że muszę je zmieniać tak często.
to co pisałeś to zdecydowanie za krótko, jeżeli kable były nie leżakowane i dobre. A nie więżę by tyle kabli było walniętych. Znajdź innego elektryka, jest ich sporo. Innego sposobu nie ma
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum