hey.. upały że masakra, tragiczne dla mojego dieselka.. nagrzany po jeździe po mieście niemiłosiernie.. i w związku z tym mam dwa pytania:
1. po jeździe po mieście (+33st C w cieniu!! ) po zaparkowaniu, otwieram maskę a tam płyn chłodniczy praktycznie się gotuje! pełniutki zbiorniczek wyrównawczy aż się buzuje wszystko.. - czy to normalne? czy coś mam nie tak?
2. jak silnik jest gorący to załącza się wentylator na chłodnicy - normalka. ale jak wyłącze zapłon, to wentylator się zatrzymuje. A wydaje mi się że powinien chodzić, tak jak w innych samochodach nawet po zamknięciu samochodu dopóki się płyn chłodniczy nie ostudzi do jakiejś tam temp... czy w roverkach jest inaczej?
_________________ ach ten roverek.. ciągle trzeba coś przy nim pogrzebać.. :-(
SPAMU¦
Wysłany: Pią Cze 11, 2010 23:47 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
czyli jeżeli mam korek nieszczelny to mógłby ten płyn chłodniczy aż tak się zagrzać żeby buzowała w tym zbiorniczku? jakie to ma znaczenie? poza zbiorniczek płyn nie uciekał..
_________________ ach ten roverek.. ciągle trzeba coś przy nim pogrzebać.. :-(
damiansz, powinien puszczać, trzymać to może od płynu hamulcowego, bo jakby nie puszczał przy dużym ciśnieniu płynu chłodniczego, to rozszczelniłby Ci się układ.
bix, kasjopea, dzięki wielkie za odpowiedź, korek juz zamówiłem nówkę sztukę (30 zł + przesyłka) - nie zaszkodzi wymienić, szczególnie że po pierwsze ten płyn zauważyłem wtedy że aż się praktycznie gotował w zbiorniczku wyrównawczym, a po drugie, już wymieniłem 3 węże od chłodnicy - podejrzewam że było w nich za duże ciśnienie przez niesprawny korek i puściły po prostu.
jeszcze proszę o odpowiedź na temat tych wentylatorów - czy jak się załączą bo silnik jest na tyle gorący, to czy powinny chodzić pomimo wyłączenia zapłonu? na 100% chodzą pomimo nawet zamknięcia samochodu w dużej ilości samochodów.. dopóki płyn chłodniczy się nie ostudzi.
_________________ ach ten roverek.. ciągle trzeba coś przy nim pogrzebać.. :-(
W roverach wylacza sie wentylator bo za jego reakcje odpowiada komputer i czujnik temperatury plynu. w niektirych samochodach zdaje sie za wlaczenie wentylatora odpowiada drugi termostat.
ok, dzieki.. bałem się że u mnie coś skopane jest, wydawało mi się że powinien chodzić dalej nawet po zgaszeniu, tak jak w innych.. no ale cóż - co inżynier to pomysł, tylko ciekawe który lepiej wymyślił..
_________________ ach ten roverek.. ciągle trzeba coś przy nim pogrzebać.. :-(
Przed chwila czytalem na forum Vectry i jedni pisali ze im sie wylacza po zgaszeniu a inni ze nie. Ale jesli w czasie jazdy wentylator utrzymywal dana teperature to po wylaczeniu nie powinna byc wyzsza wiec zgaszenie go na takiej temperaturze nie powinno silnikowi zaszkodzic. co nie zmienia faktu ze diesla i tak warto przetrzymac troszke przed wylaczeniem na niskich obrotach
mi strzeliły 3 razy węże z płynem chłodniczym - ten z trójnikiem, ten od dołu chłodnicy i jeszcze jakiś, już nie pamiętam. i za każdym razem działo się to po tym jak zatrzymałem samochód, zawsze czekam ok 10sek zanim go zgaszę i po zgaszeniu - bum, para spod maski, płyn leci.. może jakby ten wentylator w dalszym ciągu chodził to by się tak nie stało?? .. nie wiem już sam.. mam nadzieję że to ten korek od zbiorniczka będzie winowajcą..
_________________ ach ten roverek.. ciągle trzeba coś przy nim pogrzebać.. :-(
mam nadzieję że to ten korek od zbiorniczka będzie winowajcą..
Na 95% to wina korka, jesli Ci tak pekaja weze to dlatego ze jest tam za duze cisnienie, czyli korek zapchany i nie odprowadza cisnienia. A gdyby to byla wina wadliwie dzialajacego wentylatora zaobserwowal bys rowniez skoki wskaznika temperatury.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum