i jak ściągne to cięgno to która część ma chodzić lekko? to długie cięgno czy wastegate ma się obracać?
to ma lekko chodzić:
[ Dodano: Wto Cze 15, 2010 23:43 ]
a pytanie mam - dziś byłem u mechanika (żaden konkretny ani sprawdzony, po prostu przy okazji) no i powiedział że po pierwsze mam łącznik elastyczny do wymiany, bo jest dziurawy - ale to raczej nie ma związku z brakiem mocy nie?
powiedział żeby zainteresować się czujnikiem ciśnienia doładowania. Nie wiecie może gdzie on jest? o który czujnik może chodzić?
_________________ ach ten roverek.. ciągle trzeba coś przy nim pogrzebać.. :-(
powiedział żeby zainteresować się czujnikiem ciśnienia doładowania. Nie wiecie może gdzie on jest? o który czujnik może chodzić?
wiemy ... taki szary do którego dochodzi wężyk cienki od turbiny i ma wtyczke z 4 kabelkami i jest umocowany na scianie grodziowej niedaleko turbiny ale jak nie świeci check engine, to myślę, że czujnik ciśnienia doładowania bedzie ok.
powiedział żeby zainteresować się czujnikiem ciśnienia doładowania. Nie wiecie może gdzie on jest? o który czujnik może chodzić?
wiemy ... taki szary do którego dochodzi wężyk cienki od turbiny i ma wtyczke z 4 kabelkami i jest umocowany na scianie grodziowej niedaleko turbiny ale jak nie świeci check engine, to myślę, że czujnik ciśnienia doładowania bedzie ok.
czy to chodzi o EGR?
nie wiesz może czy dziurawy ten łącznik elastyczny może mieć wpływ na ten brak mocy? chyba raczej nie, nie?
_________________ ach ten roverek.. ciągle trzeba coś przy nim pogrzebać.. :-(
nie to nie chodzi o EGR ... elektrozawór EGR jest czarny, okrągły i ma 2 kabelki a nie 4. O jakim łaczniku elastycznym mówimy, bo sie zgubiłem JAk masz na myśli taki gumowy "lejek" za turbiną, to on ma ogromny wpływ na moc auta, podobnie jak szczelność całego dolotu (rury + intercooler).
Witam
z mojego doświadczenia zawór wastegate ten w turbinie (czyli zwykła klapka) działa luźniutko, za to cięgno zaworu wastegate (ta gruszka) chodzi strasznie ciężko.
na luzie, kręcąc silnik do odcięcia ~4700RPM nie widać żadnego ruchu cięgna, no może 3mm.
chodź będąc ostatnio u PHJowi, Mariusz powiedział mi, że chodzi za ciężko...posmarował było lepiej przez parę dni po czym zrobił sie muł....
Brt -> damiansz'owi chodzi najprawdopodobniej o łącznik elastyczny układu wydechowego, ten zaraz za kolektorem wydechowym.
Ostatnio zmieniony przez barszczyk Sro Cze 16, 2010 15:01, w całości zmieniany 2 razy
zaworu wastegate ten w turbinie (czyli zwykła klapka) działa luźniutko, za to cięgno zaworu zaworu wastegate (ta gruszka) chodzi strasznie ciężko. (...) na luzie, kręcąc silnik do odcięcia ~4700RPM nie widać żadnego ruchu cięgna, no może 3mm.
Bo to tak ma działać. Puść ciśnienie ok 1 - 1,5 bar na tą gruszke ze sprężarki to robaczysz jak się rusza. Tam nie ma co smarować za bardzo na moje oko
zaworu wastegate ten w turbinie (czyli zwykła klapka) działa luźniutko, za to cięgno zaworu zaworu wastegate (ta gruszka) chodzi strasznie ciężko. (...) na luzie, kręcąc silnik do odcięcia ~4700RPM nie widać żadnego ruchu cięgna, no może 3mm.
Bo to tak ma działać. Puść ciśnienie ok 1 - 1,5 bar na tą gruszke ze sprężarki to robaczysz jak się rusza. Tam nie ma co smarować za bardzo na moje oko
już próbowałem sprężonym powietrzem
ogólnie auto jest mułowate, odłączenie przepływki pomaga trochę, wg. T4, MAF jest OK.
i nie mam zielonego pojęcia co to może być.
Co ostatnio zauważyłem, to jak trochę auto pojeździ, to na światłach (bieg jałowy) zaczyna telepać budą... zgaszę silnik, odpalę ponownie i już nie trzęsie...
druga sprawa.... hamuję na wciśniętym pedale sprzęgła, obroty podskakują do 1000RPM auto zatrzymuje się, obroty dalej są na 1000RPM, po czym po chwili (czasem nawek 5sek.) spada do 850RPM
Wie może ktośco to może być?!
barszczyk, No z sprzeczka ma Brt, raczej ze w tedy widać jak się to rusza ładnie. A na postoju i dodawania gazu nie zobaczysz nic. Nie wiem czemu ale mi w 25 na postoju i dodawania gazu do 4.000RPM nawet wskaźnik doładowania się nie rusza powyzej 0,4bara Dopiero w czasie jazdy idzie do 1.1 bara W 220 SD tak nie miałem ale 25 to inne głupie wynalazki dodali
Próbowałeś tez odpiąć MAF i zobaczyć jak w tedy jest dynamika auta. Druga rzecz jaka może byc to albo przerwany Kabel do MAP-Sensora albo MAP sensor sie zepsuł i autko będzie molowate bo komputer będzie dostawał złe wartości ciśnienia
[ Dodano: Sro Cze 16, 2010 13:08 ]
barszczyk napisał/a:
druga sprawa.... hamuję na wciśniętym pedale sprzęgła, obroty podskakują do 1000RPM auto zatrzymuje się, obroty dalej są na 1000RPM, po czym po chwili (czasem nawek 5sek.) spada do 850RPM
Wie może ktośco to może być?!
Ja tak mam jak jadę z klima to mi się tak dzieje Czemu tak jest to nie wiem. A może masz zla żarówkę świateł stopu z tylu w kloszach wsadzone lub czujnik stopu zepsuty bo auto będzie chodziło mulowato bo komputer myśli ze hamujesz a w cale tak nie robisz. Bylo juz 4 takie przypadki na niemieckim forum
_________________ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Lis 2009 Posty: 153 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 21:43
dziś obadałem trochę te węże, pokręciłem go do 4-4,5 tys obrotów no i zauważyłem że dość ładnie puchną, a za samochodem przy wylocie z rury osiadło sporo sadzy...no i oczywiście trochę dymu niebieskawego na osiedle poszło ( chyba normalne objawy )
za cięgno się nie brałem bo gorący silnik i parzy ale psiknąłem na niego WD40 może coś pomoże, jutro na zimnym silniku ściągne i obadam jak to chodzi.
zmartwiło mnie tylko to że przy kręceniu silnika na wyższe obroty, wyczułem spaliny wlasnie z okolic tyłu silnika...z dołu, jakby od turbiny... a po chwili nawet niebieski dymek spalin też zaczął sie wydobywać, i co więcej przy okolo 4tys obrotów silnik wydawał dziwne dźwięki, podobne do normalnego klekotu ale takie jakby nie stłumione ale charczące, coś w stylu źle wrzuconego biegu, i co ciekawe nie za każdym razem jak dodawalem gazu ale tak w 70% prób nie wiem co to może być, ten dymek to może być nieszczelny już amortyzator wstrząsów układu wydechowego ?
barszczyk, jeśli chodzi o te obroty to mam coś podobnego, po dodaniu gazu i puszczeniu go, obroty spadaja tak do 1000 gdzie się zatrzymują ale u mnie na około 1s góra 2, i później opadają do około 850 czy jakoś tak, chyba to normalne
sadząsię nie przejmuj ... niebieskim dymkiem tak ... proponuje zdjąć węże od dolotu i wyczyścić wewnatrz z oleju łacznie z intercoolerem .... przy okazji zobacz ile go tam jest. Dymek pod spodem, to najprędzej łacznik elastyczny wydechu ... to nie problem.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Lis 2009 Posty: 153 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 22:18
wąż dolotowy to ten między intercoolerem a silnikiem? i sam intercooler w środku też się czyści? jak się zabiorę za czyszczenie to po prostu jakąś szmatą wytrzeć czy jakieś środki specjalne?
przy okazji dodam ze wszystkie filtry i olej wymienialem 2tygodnie temu
zmartwiło mnie tylko to że przy kręceniu silnika na wyższe obroty, wyczułem spaliny wlasnie z okolic tyłu silnika...z dołu, jakby od turbiny... a po chwili nawet niebieski dymek spalin też zaczął sie wydobywać (...)
mam identyczne objawy, ale to pewnie przez ten wspomniany wcześniej łącznik elastyczny. w poniedziałek wymiana
_________________ ach ten roverek.. ciągle trzeba coś przy nim pogrzebać.. :-(
Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Lis 2009 Posty: 153 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 22:24
Brt, może przejedź się moim i mi powiesz czy też zapierdziela czy może ja jestem przewrażliwiony damiansz, jak wymienisz ten łącznik to podziel się doświadczeniem (koszty i efekt)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Lis 2009 Posty: 153 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: Sro Cze 16, 2010 22:33
rozumiem że but w podłoge?
i ponawiam pytanie:
roblikns napisał/a:
wąż dolotowy to ten między intercoolerem a silnikiem? i sam intercooler w środku też się czyści? jak się zabiorę za czyszczenie to po prostu jakąś szmatą wytrzeć czy jakieś środki specjalne?
przy okazji dodam ze wszystkie filtry i olej wymienialem 2tygodnie temu
damiansz, jak wymienisz ten łącznik to podziel się doświadczeniem (koszty i efekt)
koszt - zanim się umówiłem na wymianę to wypytałem - ok 50 zł nowy łącznik, robocizna około 20 - 30 zł. Dam znać oczywiście o efektach..
[ Dodano: Czw Cze 17, 2010 19:01 ]
NAPRAWIŁEM!!! działa mi turbo!
wczoraj późnym wieczorem zrobiłem dwie rzeczy:
1. odłączyłem akumulator całkowicie na ponad 40 min (to dotyczy mojego małego wywodu opisanego w tym temacie (post z 0:40 min po północy: http://forum.roverki.eu/v...=515148#515148) (kasowanie błędów wczoraj z samego rana - ponad 60 włączeń zapłonu nic nie dało, więc postanowiłem odłączyć na dość długo akumulator, wypikać błędów komputera nie miałem niestety czasu.. )
2. w rurze od IC którą kupiłem (używana za 30 zł) były dwa takie małe wgnioty od dołu (podejrzewam że od śrubki do skręcania opaski metalowej mocującej jeden z węży od chłodnicy), ale sprawdzałem go, gazowałem silnikiem i podkładałem rękę ale nic tam nie wiało, więc podejrzewałem że wąż jest OK. Ale chcąc go wzmocnić - bałem się że na tych wgniotach w końcu się zrobi dziura - kupiłem taśmę samowulkanizującą i całe to kolanko owinąłem dokładnie taśmą (wcześniej go czyszcząc benzyną żeby ewentualny olej usunąć).
No i problem z głowy, widzę że taśma ładnie się przykleja do węża, dziś cały dzień normalnie inna jazda!!! jak się wyrobię to jutro odbiorę oryginalny, nowy wąż - może będzie jeszcze lepiej..
Tylko pytanie: co pomogło? bramka nr 1 czy 2? "reset kompa" który nie występuje w SDI czy owinięcie rury taśmą? ja obstawiam owinięcie rury..
_________________ ach ten roverek.. ciągle trzeba coś przy nim pogrzebać.. :-(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum