no właśnie, napisałem, żeby nie prowokować właśnie takich rozmów, a Ty zarzucasz mi to, co sam piszesz.
Cytat:
Nie rozumiem tylko stwierdzenia ''mniejsze zło'' nie ma czegoś takiego, albo jest zło, albo jest dobro tak?
W takim razie masz strasznie zawężony światopogląd ale już tłumacze obrazowo. Lecisz sobie swoim roverkiem z dość dużą prędkością wpadasz w poślizg do wyboru masz wjechać w pełen przystanek po prawej lub latarnie po lewej. Czego nie wybierzesz auto skasowane kwestia tylko co dla ciebie będzie właśnie tym "mniejszym złem"...
Cytat:
więc jeśli żaden z kandydatów wam nie pasuje to proponuję przekreślić kartę wyborczą.
Właśnie pójdę zagłosować przeciw o czym już pisałem w poprzednim temacie bo bardziej mi zależy aby J.K nie został prezydentem niż Komorowski został...
Cytat:
a swój głos odda dla kandydata podyktowanego tłumem to wystarczy kliknąć lub napisać nazwisko bez zbędnych komentarzy.
Kandydat podyktowany tłumem powiadasz? Gdyby tak było obyło by się bez drugiej tury...
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Cze 22, 2010 19:05 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
W takim razie masz strasznie zawężony światopogląd ale już tłumacze obrazowo
czy ja Cię obrażam?
Pływak napisał/a:
Lecisz sobie swoim roverkiem z dość dużą prędkością wpadasz w poślizg do wyboru masz wjechać w pełen przystanek po prawej lub latarnie po lewej. Czego nie wybierzesz auto skasowane kwestia tylko co dla ciebie będzie właśnie tym "mniejszym złem"...
co to w ogóle za porównanie? co ma wypadek do wyborów? ale odpowiem Ci odchodząc na chwilkę od tematu. Otóż po pierwsze nie jeżdżę szybko, po drugie jeśli miałbym przywalić w grupę ludzi, wolę przywalić w drzewo, czy latarnie. Nie będzie tu mniejszego zła, bo nikogo nie rozwalę, a pogięte blachy to nic w porównaniu do ocalenia ludzkiego życia. Pływak, powiem krótko, jeśli masz się ochotę kłócić to na pewno nie ze mną, znajdź se innego łosia, ale zapewniam Cię, że na tym forum takiego nie znajdziesz.
Ehhh w takim razie przepraszam, ze chciałem Ci wytłumaczyć co to jest mniejsze zło widać pojęcie metafory jest Ci obce...
ale zrozum, że nie ma czegoś takiego jak mniejsze zło, albo jest zło, albo go nie ma. To tak jak powiedziałbyś, że złamałeś kijek, ale nie do końca, czaisz? albo kijek jest złamany albo nie.
Pisz tylko to co masz do powiedzenia w temacie, coś co utwierdza Ciebie w przekonaniu, że Komorowski to dobry kandydat, bez wywodów osobistych do mnie...
W takim razie masz strasznie zawężony światopogląd
nie będą w tym temacie tolerowane. Jest on trudny i bez tego. Proszę się wypowiadać na temat swoich poglądów, a nie oceniać oponentów.
W żadnym wypadku nie jest to "wycieczka osobista", a jedynie subiektywna ocena dyskutanta w oparciu o dyskusje z nim prowadzona, której celem nie było obrażenie, a zwrócenie uwagi, że z dwojga złego jednak jedna z opcji może być lepsza od drugiej ale nazwanie jej "dobrą" było by zbyt dalekim posunięciem.... ale tak jak już pisałem EOT i wracamy na właściwy tor dyskusji...
EDIT:
kris-tofer napisał/a:
To tak jak powiedziałbyś, że złamałeś kijek, ale nie do końca, czaisz? albo kijek jest złamany albo nie.
Teraz weźmy dwa kijki jeden złamany w połowie, a drugi powiedzmy w 1/10 i może się okazać, ze mimo iż oba złamane z tego drugiego jeszcze da się coś wystrugać
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Ostatnio zmieniony przez Pływak Wto Cze 22, 2010 20:02, w całości zmieniany 1 raz
W takim razie masz strasznie zawężony światopogląd
słowa skierowane bezpośrednio do mnie...
Pływak napisał/a:
zwrócenie uwagi, że z dwojga złego jednak jedna z opcji może być lepsza od drugiej ale nazwanie jej "dobrą" było by zbyt dalekim posunięciem....
sam sobie zaprzeczasz pisząc
Pływak napisał/a:
Wole mniejsze zło niż totalna katastrofę...
[ Dodano: Wto Cze 22, 2010 21:15 ]
Pływak napisał/a:
Teraz weźmy dwa kijki jeden złamany w połowie, a drugi powiedzmy w 1/10 i może się okazać, ze mimo iż oba złamane z tego drugiego jeszcze da się coś wystrugać
ze złamanego kijka chyba nic się nie da wystrugać, bo jest on złamany. Może inny przykład: zaliczyć egzamin końcowy na ocenę niedostateczną, co zaprzecza samemu sobie, bo na ocenę niedostateczną nie da się zaliczyć
http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.html poczytaj na necie, posłuchaj w TV i radio; są wypowiedzi polityków i ludzi znających prawo.
W skrócie lepsze i szybsze działanie służb w sprawie ewakuacji (teraz to już nie potrzebne) szybsze wypłaty odszkodowań, odpowiedzialność za bezpieczeństwo bierze państwo.
[ Dodano: Wto Cze 22, 2010 21:33 ]
Paul napisał/a:
Można zdać na 6 i na 2
na dwa się chyba nie zdaje?
Paul napisał/a:
Wbrew temu, co niektórym się wydaje, świat NIE jest czarno-biały
wiem, tu się zgodzę, ale nie w przypadku dobra i zła. Nadal uważam, że nie ma czegoś takiego jak ''mniejsze zło'' czy ''większe dobro'' to tak jakby (idąc przykładem niedawnego opisu na forum w innym temacie) ukraść całe radio, czy tylko panel od radia. Kradzież to zawsze kradzież. Nie powie winny na policji, żeby go wypuścili, bo on tylko ukradł panel od radia,a to mniejsze zło niż ukraść całe radio...
Pływak napisał/a:
zwrócenie uwagi, że z dwojga złego jednak jedna z opcji może być lepsza od drugiej ale nazwanie jej "dobrą" było by zbyt dalekim posunięciem....
sam sobie zaprzeczasz pisząc Pływak napisał/a:
Wole mniejsze zło niż totalna katastrofę...
Ale gdzie tu jest zaprzeczenie kris-tofer przecież świat nie jest czarno-biały ... niestety są tez odcienie szarości
kris-tofer napisał/a:
Pływak napisał/a:
Teraz weźmy dwa kijki jeden złamany w połowie, a drugi powiedzmy w 1/10 i może się okazać, ze mimo iż oba złamane z tego drugiego jeszcze da się coś wystrugać
ze złamanego kijka chyba nic się nie da wystrugać, bo jest on złamany.
Przykład:
masz 1,5 metrowy kij od szczotki .... złamał się i opcja:
a) złamał się na odcinki 80 - 70 cm, które można wykorzystać jako trzonki do np. pędzla, czy drobnych narzedzi ogrodniczych
b) połamał się w drobny mak i mozna go tylko wrzucić do kominka.
Obie opcje są złe, bo kij się w ogóle złamał ale,
- opcja a) to "mniejsze zło" bo mozna jeszcze odcinki jakoś wykorzystać,
- opcja b) "katastrofa" bo nie mam nawet kominka, zeby spalić te resztki.
Brt, uważaj, bo w tej aluzji do kija od szczotki zaraz się dopatrzy podtekstów politycznych
dobra ja już się nie odzywam, bo każdy dopatruje się we mnie nie wiadomo kogo... i to tylko dlatego, że mam własne zdanie?
Dobre jest powiedzenie: "Rusz g.... a zacznie śmierdzieć''
Paul napisał/a:
W skali 1 do 6 ocena
nie ma takiej skali na studiach, chyba, że ja czegoś nie wiem
Dobra kończę dyskusję z Wami dyskusję,bo widzę, że nie ma sensu...
EOT
z dwojga złego nie może być lepszej opcji, rozumiesz już?:)
Rozumiem, ale nie zgadzam się absolutnie z takim stwierdzeniem Przykład kolegi Pływak'a w którym masz wybór z przywaleniem w drzewo lub przystanek z ludźmi świetnie to obrazuje. Obie opcje są złe, ale jedna zdecydowanie gorsza niż druga. Zakladam, że wypadek jest nieunikniony.
kris-tofer, trochę się uparłeś, żeby nie przyznać, że są sytuacje z których "nie ma dobrego wyjścia", ale jedno może być nieco lepsze.
kris-tofer napisał/a:
ja widzę ten przykład trochę inaczej. Walnąć w latarnie to ten dobry wybór, bo nikogo wtedy nie rozwalisz.
Dam Ci inny przykład z mojego życia - taki, w którym w każdej sytuacji ktoś byłyby poszkodowany.
DK7 pod Szydłowcem jakieś 5 lat temu. Jadę koło 90 km/h swoim pasem, jeden pasażer, na szerokim, utwardzonym poboczu rowerzysta.
Nagle Kangoo z przeciwka zaczyna wyprzedzanie, tak, że raczej się nie zmieścimy - musi jechać z podobną prędkością co ja, idealnie na czołowe.
Mój wybór:
- czołówka z prędkością "wypadkową" ze 180 km/h - ginie moja dziewczyna, ja, debil w Kangoo i jego pasażerowie, a przy okazji pewnie i tak trafimy rowerzystę, a może i wyprzedzane przez Kangoo auto,
- zjechanie na pobocze i "tylko" potrącenie rowerzysty...
4, 5 lub 6 osób zabitych lub zmasakrowanych, czy "tylko" jedna, bo po potrąceniu rowerzysty prawdopodobnie opanuję i zatrzymam auto i będę w stanie wezwać pomoc?
Do tej pory nie wiem jakim cudem się zmieściliśmy (wydaje mi się, że Kangoo zaczęło spychać do rowu wyprzedzane auto), ale po fakcie moja dziewczyna, która rozumiała grozę sytuacji, zapytała co wybrałem.
Odpowiedziałem "rowerzystę" i wg mnie wybrałem wtedy "mniejsze zło".
[ Dodano: Sro Cze 23, 2010 10:33 ]
AndrewS napisał/a:
dokladnie, dzis w radiu mowili, ze Komorowski ostro zabiega o spotkanie z Napieralskim
ktos tam wczesniej zarzucal PiS-owi włażenie po palcu do ....
AndrewS, ale to nie Komorowski i PO mówił o zdelegalizowaniu SLD, mimo, że "nie ma takiej procedury"...
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział w poniedziałek w Kielcach, że jego partia będzie dążyć do tego, by Sojusz Lewicy Demokratycznej został zdelegalizowany, mimo że - jak przyznał - ...„w gruncie rzeczy nie ma takiej procedury”.
Niezły poziom obłudy.
Jak można wierzyć facetowi, który w 6 lat potrafi "tak zmienić zdanie".
Zresztą... "Prawo i Sprawiedliwość" przewodzące rządowi ze skazanym prawomocnym wyrokiem sądu jako wicepremierem... To wszystko tłumaczy.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Jeśli ktoś zarzuca Komorowskiemu obłudę, to czym są, w świetle tego artykułu i tych słów Prezesa Kaczyńskiego, obecne "gratulacje Napieralskiemu dobrego wyniku"?
I niech ktoś mi jeszcze powie, że PiS nie wykorzystuje "Smoleńska" w kampanii - a ta wstążka na stronie przy logo PiS, to tak dla ozdoby?
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
maciej, też miałem takie sytuacje, ale już nie będę się rozwlekał.
Zacznijmy od tego, że rozmawiamy o wyborach, przypadki drogowe to zupełnie inna bajka, idiotów na drodze nie brakuje, czasami giną przez nich niewinni. Inaczej, wybierając rowerzystę stajemy przed wyborem moralnym, w razie nie uniknięcia zderzenia, zepchnięcie rowerzysty do rowu będzie najlepszym wyjściem z sytuacji, zdarzeniem wymuszonym, gdzie z punku naszego widzenia nikomu nic się nie powinno stać, lub ryzyko utraty życia będzie najmniej prawdopodobne. Czasami taka właśnie decyzja która na początku wydaje się tragiczna jest tą najlepszą, bo nikt nie zginął, a rowerzysta ma tylko poobcierane kolana
kris-tofer, ale właśnie to jest taka sama sytuacja, tylko na inną skalę - mogę nie zgadzać się z obydwoma kandydatami, a jednak wybiorę jednego z nich, bo uważam, że "mniej może zepsuć", że jest mimo wszystko rozsądniejszy od drugiego itp.
Na pozostałem Twoje pytania odpowiem później, bo muszę chwilkę popracować.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum