Wysłany: Czw Lip 29, 2010 09:14 [R75] Brak sondy lambda za katalizatorem
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 1999
Witam, niedawno zakupiłem Roverka 75 1.8 16V. podczas wizyty u mechanika komputer zdiagnozował uszkodzoną lambdę za katalizatorem. jakie było moje zdziwienie kilka dni później, kiedy okazało się, że sondy nie ma tam wcale. Co wiecej brak jest miejsca by ją
wkręcić. Chyba ktoś kombinował coś przy układzie wydechowym. Nie wiem za bardzo co mam teraz zrobić. Sondę zakupiłem zaraz po zdiagnozowaniu usterki. Proszę o poradę,
jak się zabrać za ten problem ?. Czy ta lambda za kat. jest aż tak potrzebna
Z góry dziękuję za pomoc.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Wto Lis 23, 2010 22:14, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lip 29, 2010 09:14 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
jupik [Usunięty]
Wysłany: Sro Sie 04, 2010 20:27
Kolego,mi kiedyś rozsypał się katalizator,chciałem go wyrzucić ale poczytałem na forum że za katem jest druga sonda,więc pojechałem na szrot i kupiłem używke.Zajechałem do mechanika ten się bierze za robotę i mówi że tam wcale nie ma sondy.Zdziwiony wszedłem pod auto i faktycznie brak sondy i miejsca na sonde,nawet przewody mi tam nie idą.Ostatnio pojechałem na kompa bo miałem problem z wentylatorem i tak samo jak ty piszesz wywala mi błąd sondy lambda.Starego kata po prostu rozprułem wywaliłem syf i zaspawałem, a używany leży w domu i tak jeżdżę już chyba około pół roku
ktoś coś musiał grzebać i pewnie masz wspawaną rurkę, lub wyprute flaki. W roverze masz 2 katy, jeden zaraz pod maską przy chłodnicy a drugi pod autem i tak jak mówisz są dwie sondy, pewnie kiedyś kat się zatkał i poszła rurka. Znane i stosowane często rozwiązanie tak jak strumienica... zrób zdjęcie jak to u ciebie wygląda. Najlepiej będzie kupić jakąś używkę z sondą, nie są strasznie drogie a i problem zniknie. Jak coś pisz na prv dam ci namiar na bardzo tanią używkę od bardzo dobrego sprzedawcy. I trzeba sprawdzić który kat jest pusty albo którego nie ma. Bez sondy da się żyć, są sposoby na to by komputer przekłamać:) ja osobiście nie jestem zwolennikiem kombinacji w wydechu czy też wsadzania rurek i usuwania sond.
W zasadzie mozesz nic nie robic jezeli auto jezdzi, i nic nie swieci na desce (chociaz powinno) .Droga sonda nie reguluje parametrow silnika tylko sprawdza dzialanie ukladu oczyszczania spalin (kata, sondy itd.) nic wiecej.
jupik [Usunięty]
Wysłany: Czw Sie 05, 2010 18:57
Tak jak pisałem wcześniej katalizator wygląda na oryginalny,posypał mi się w środku dlatego go rozprułem i wysypałem z niego wszystko.Nie było w nim otworu na sondę ani nawet nie idą przewody do sondy tej drugiej.Błędy pokazuje ale na desce nic nie świeci.Samochód sprawuje się normalnie
Dzięki za Wasze odpowiedzi. W sumie stwierdziłem, że nic nie będę robił, samochód sprawuje się dobrze, nic narazie się nie dzieje, więc dam sobie spokój.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum