Forum Klubu ROVERki.pl :: Tygodnik Motor nr 29
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Tygodnik Motor nr 29
Autor Wiadomość
Perez 




Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 1787
Skąd: Warszawa - Centrum

Rover 600

Wysłany: Czw Lip 29, 2010 18:35   

Silnika 2.0 prawie wogule nie slychac jezeli jest dobrze wyregulowany.
Jezeli chodzi o reszte to nie narzekam, ale wygluszenie drzwi poprawia nieco sprawe.
Jak sie przesiadlem z peugeota to uderzylo mnie to, ze nie slychac silnika.
_________________
Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Czw Lip 29, 2010 18:35   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
_papa_ 




Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 424
Skąd: Płock

Rover 600

Wysłany: Pią Lip 30, 2010 20:08   

Ja bym nawet nie proponował porównywać R600 do R400/45 bo to zupełnie inna półka. Na co dzień użytkuje oba auta. Wyciszenie i komfort resorowania w R600 jest o niebo lepsze niż w R400. Ale na resorowanie to raczej ma wpływ wielkość samego auta.
Choć nie powiem, bo szwagier ma 406, to tam dopiero znaczenia nabiera stwierdzenie: "miękki jak francuz". 406 ma dużo łagodniejsze zawieszenie. R600 odziedziczył po accordzie bardziej sportowe zawieszenie. Za to prowadzenie jest lepsze w Roverze niż w Peugocie.
No i design obu aut. 600 jest zdecydowanie ładniejsza niż 406, oraz jakość materiałów na korzyść rovera. Sama deska rozdzielcza w RH jakoś bardziej ciekawa niż w "pugu".

PS.
Perez napisał/a:
ze nie slychac silnika.

Naprawdę ciche silniki to ma opel. na wolnych obrotach to trzeba się dobrze wsłuchać , żeby coś usłyszeć. :wink:

PS2. To co napisali w Motorze wcale nie mija się z prawdą. Naprawdę ciężko znaleźć zadbany egzemplarz. Winny za to jest sam rynek. Rover wciąż jest uważany za zbyt egzotyczną markę. Odbija się to między innymi na stanie technicznym naszych aut. Mało kto zdaje sobie sprawę, że to jest brat bliźniak accorda, wystarczy spojrzeć na katalog części intercars. Jeśli czegoś nie możemy znaleźć pod roverem 600 należy szukać od hondy accord, ale niewiele osób to wie..... dlatego jest jak jest. Rover to zuo!!!! :wink:

Za to ja się ciesze, że jeżdżę jednym jedynym takim autem w mojej okolicy. A miny osób których mijam bezcenne. Za to kocham tą markę! :mrgreen:
 
 
 
bociannielot 
Moderator




Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 3960
Skąd: Pieszyce



Wysłany: Sob Lip 31, 2010 08:47   

_papa_ napisał/a:
Naprawdę ciche silniki to ma opel. na wolnych obrotach to trzeba się dobrze wsłuchać , żeby coś usłyszeć.
no ni wiem czy każdy opel ;) . mój kumpel ma 3 cylindrową jedno litrową corsę - chodzi jak diesel :D .
 
 
 
McGAJveR 




Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 294
Skąd: Norraby - Konin

Rover 600

Wysłany: Sob Lip 31, 2010 09:07   

!@!$# !!
Co za zje...mędrzec pisał ten artykuł i na jakich danych się oparł ??
Ponad dwa lata mam LOVElka 620Si 94r a na budziku 195500 km i złego słowa.
Końcówki drążków, końcówki wahaczy górnych, moduł sterujący cewką wysokiego napięcia (w zasadzie cały używany aparat zapłonowy)...
Przez te ponad dwa lata równiutkie 600 pln.
_________________
http://e-stacja-rna.pl
Tylko muzyka Niezależnych Artystów.
 
 
 
_papa_ 




Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 424
Skąd: Płock

Rover 600

Wysłany: Sob Lip 31, 2010 09:29   

McGAJveR napisał/a:
Ponad dwa lata mam LOVElka 620Si 94r a na budziku 195500 km i złego słowa.

Bo trafiłeś na zadbany egzemplarz. Ja do swojego musiałem już trochę dołożyć. No ale mój ma 300 tys na liczniku. A i tak złego słowa nie powiem, bo patrząc na auta znajomych to mój jest brzytewka. :mrgreen:
 
 
 
Deamian 




Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 477
Skąd: Józefów k/Łukowa

Rover 600

Wysłany: Sob Lip 31, 2010 10:23   

bociannielot napisał/a:
no ni wiem czy każdy opel ;) . mój kumpel ma 3 cylindrową jedno litrową corsę - chodzi jak diesel :D


No to musi mieć coś nie tak ,bo ja stojąc taką Corsą na światłach gazu dodaje aby zobaczyć czy mi nie zgasł :razz:
_________________
Na najprostsze rozwiązania najtrudniej wpaść.
Chyba dlatego ten świat jest taki pokręcony. ;)
 
 
 
bociannielot 
Moderator




Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 3960
Skąd: Pieszyce



Wysłany: Sob Lip 31, 2010 10:33   

Deamian napisał/a:
No to musi mieć coś nie tak
coś tam robił kiedyś przy wydechy to było ciszej jakby, może tu tkwi przyczyna? Ok. nie rozprawiajmy już o corsie bo offtop wyszedł ;) .
 
 
 
McGAJveR 




Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 294
Skąd: Norraby - Konin

Rover 600

Wysłany: Sob Lip 31, 2010 10:38   

_papa_ napisał/a:
McGAJveR napisał/a:
Ponad dwa lata mam LOVElka 620Si 94r a na budziku 195500 km i złego słowa.

Bo trafiłeś na zadbany egzemplarz. Ja do swojego musiałem już trochę dołożyć. No ale mój ma 300 tys na liczniku. A i tak złego słowa nie powiem, bo patrząc na auta znajomych to mój jest brzytewka. :mrgreen:

U mnie jedyne co mnie boli to korniki w tylnych nadkolach...
Pocieszam się jednak tym, że to bolączka większości autek ;)
_________________
http://e-stacja-rna.pl
Tylko muzyka Niezależnych Artystów.
 
 
 
msf 




Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 22
Skąd: Podbeskidzie

MG ZS

Wysłany: Sob Lip 31, 2010 12:52   

bociannielot napisał/a:
w rankingach awaryjności bardzo wysokie pozycje uzyskiwało.

To przecież niedobrze ;)
 
 
Perez 




Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 1787
Skąd: Warszawa - Centrum

Rover 600

Wysłany: Sob Lip 31, 2010 15:11   

McGAJveR napisał/a:
a na budziku 195500 km

e tam, u mnie juz 302500km
_________________
Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
 
 
zuber84cool 




Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 898
Skąd: Zewsząd

Rover 600

Wysłany: Nie Sie 01, 2010 14:54   

Ja o RH600 złego słowa nie powiem, dla mnie to kawał porządnego i trwałego samochodu a jeśli trafić na zadbany egzemplarz i dbać to się odwdzięczy. W moim mimo upływu 16 lat jakoś nie widać oznak korozji oprócz malutkich ognisk na rantach tylnych błotników, którymi się już zająłem :wink:
_________________
JDM OPTION | Cultstyle.pl
 
 
 
Markzo 




Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Nie Sie 01, 2010 15:03   

6seta to wdzięczne i solidne autko, mam do tego modelu ogromny sentyment, zwłaszcza do modelu 600 z silnikiem 2.3 :)
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
Mayson 




Dołączył: 03 Gru 2001
Posty: 1115
Skąd: DE

Rover 600

Wysłany: Wto Sie 03, 2010 16:05   

Zakup podwyższonego ryzyka? Może i tak, jeśli kupuje się z pierwszego lepszego ogłoszenia, bez gruntownego sprawdzenia auta, tyle że to dotyczy każdego auta. Ale jeśli ktoś szuka auta o "zmniejszonym ryzyku", to musi poświęcić trochę czasu na znalezienie odpowiedniego egzemplarza. Ja szukałem mojego pół roku, a jeździ ze mną już ponad 2 lata, i to na LPG IIgen. Żadnych problemów z częściami i z samym autem.

Panowie Redaktorzy nieprzygotowani do publikacji, bo zakup Golfa III albo Astry I, to dopiero podwyższone ryzyko... prawie każdy egzemplarz zajeżdżony.
_________________
Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
 
 
 
Marcinus 




Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 147
Skąd: Kielce



Wysłany: Wto Sie 10, 2010 20:35   

Zgadzam się z przedmówca i podpisuję się obiema rękami i nogami. Niestety ja kupiłem tak z "pierwszego lepszego" źródła, i bez dokładnego sprawdzania autka, ale tylko dla tego, że to było od znajomego, który go przyciągnął do Polski, naprawił i sprzedał mi "okazyjnie", poza tym starszy jak się dowiedział że to ten człowiek będzie go naprawiał i sprzedawał to nie patrzył na nic innego, tylko na tamten, a jak sie teraz okazało, to zakup tego egzemplarza był najgorszą rzeczą jaką zrobiłem... Teraz próbuję go sprzedać, dzisiaj zjeździłem wszystkie komisy w okolicy i NIKT nie chce Rovera, zwłaszcza że był malowany lewy błotnik (o tym wiedziałem kupując samochód, to było delikatne puknięcie) a dzisiaj się dowiedziałem w jednym z komisów, że samochód musiał dachować i być naprawiany... Facet który go oglądał w tamtym komisie powiedział, że nawet nie będzie brał miernika grubości lakieru żeby mi do końca humoru nie zepsuć, zwłaszcza że widział jak moja szczena leci coraz bardziej do podłogi... Żeby było jasne nie chciał go ode mnie kupować i nie mówił tego tylko po to że noże się nie znam, jestem młody i można mi kit ładować.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Tygodnik MOTOR
Alexi Offtopic 11 Nie Lut 05, 2012 22:10
Alexi
Brak nowych postów Rover 75 motor nr.43-44/2011
leszczu Offtopic 6 Czw Lis 03, 2011 21:36
Alexi
Brak nowych postów Retro Motor Show Poznań
christopher7 Offtopic 0 Czw Sty 04, 2018 12:38
christopher7
Brak nowych postów Motor Show Poznań 2017
christopher7 Offtopic 0 Sro Kwi 05, 2017 14:19
christopher7
Brak nowych postów Niedrogi motor sportowy, najlepiej 400 ;)
Krzysi3k Offtopic 90 Sro Sie 25, 2010 22:05
Gość



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink