Wysłany: Wto Sie 24, 2010 17:48 [214 Si, 16V, 97] odpalanie a zalanie silnika? ;/
hejka
znowu potrzebuje Waszej pomocy
Historia zaczela sie jakis tydzien temu gdy musialem przejechac przez sporej glebokosci kaluze (szczerze to czulem pod noga jak woda chlupala o podwozie)
przez nastepne jakies 6 km rowerek dziwnie reagowal na pedal gazu, dlawil sie itd ale potym okresie objamy te calkowicie uslaty!
jakies 70 km pozniej przy przejezdzie przez spiacego policjanta rowerek poprostu zgasl i nie moge go odpalic..... kreci ale nie pali
sprawdzilem juz takie rzeczy jak.... swiece (pojedyncze iskry lub brak). Idac dalej tym tropem, przeczyscilem kazda swiece, ustalilem odpowiedniej wielkosci luzy na iskre, przeczyscilem kopulke + wszystkie styki na kablach napiecia, sprawdzilem czy benzyna jest podawana do wtryskiwaczy (jest ale nie mam pojecia czy same wtryskiwacze podaja paliwo) i ..... echo Dalej kreci ale nie zapala
Myslicie ze moze to miec cos wspolnego z ta kaluza? co moge jeszcze sprawdzic zanim oddam go do mechanika?
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 17:48 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Objawy, które miałeś po wjechaniu w kałuże, to zapewne efekt zamoczonej cewki. Tylko czemu, później Ci zgasł?
W sumie możesz ją wyciągnąć i przesuszyć w domu (np. w delikatnie rozgrzanym piekarniku ). Może pomoże...
Tylko, że tak:
- przez kałużę przejeżdżał kilka dni temu (więc cewka powinna już wyschnąć od tamtego momentu)
- przez kilka km po wjechaniu w kałużę samochód nierówno chodził (na 80% zalana cewka, potem wyschła i było OK)
- po 70 km zgasł i nie chce od tamtego momentu odpalić
Czy w przypadku zaciągnięcia wody, możliwe jest przejechanie takiego dystansu?
Kolega pisze, że na świecach pojawiają się pojedyncze iskry lub jest ich brak. Może jednak coś z zapłonem...
Pomogła: 70 razy Dołączyła: 24 Sie 2007 Posty: 1716 Skąd: Zabrze
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 19:54
AdrianWWL, mi silnik się spsuł po jakiś 2 miesiącach od zalania. Najpierw nie jechał, wysuszyłam go, wymieniłam filtry i olej, a po 2 miesiącach wywaliło korbowód.
Cewka jesli nawet byla mokra to juz dawno wyschla bo samochodem jezdzil przez kilka dni brat do pracy i palil bez problemu wiec to raczej nie to.
co do filtra powietrza to przegladalem oczywiscie i jest suchy.
jesli chodzi o zostawienie go na noc to tez lipa bo juz stoi tak od 2 dni i codziennie sie staram cos przejrzec a noz widelec uda sie naprawic i odpali.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum