Ja jestem bardzo zadowolony z mojego silnika Rover'a, pięknie się sprawuje
Odkręcasz silnik krokowy (na dwóch śrubach jest) i go wyciągasz. Mając silnik na zapłonie (ale nie zapalony) wyciągasz wtyczkę od czujnika temperatury i go wsadzasz. Wtedy z silnika krokowego wysuwa się trzpień. Robisz tak kilka razy aż całkiem wyjdzie i tutaj uwaga, musisz go trzymać bo jest na sprężynce, inaczej wyskoczy Ci
Wszystko zanurzasz w ropie czy czymś takim i szmatką dokładnie czyścisz. Sam silnik zostawiasz na około 15min a potem starasz się z niego wystukać co tam w nim siedzi. Zostawiasz aż to wyschnie i ponownie wystukujesz z silnika pozostałości.
Składanie odbywa się podobnie, czyli składasz silnik (trzpień nie wejdzie, musimy go po prostu trzymać i dociskać w miejscu gdzie powinien być) podłączasz do samochodu i manewrujesz wtyczką od temp. Trzpień zacznie się wtedy chować. Jak wejdzie do oporu to bierzesz szmatkę namoczoną w ropie i udając ginekologa czyścisz tam gdzie on wchodzi
Mam nadzieję, że jak już go doprowadzę do ładu, to też będę. Póki co niestety sporo problemów z nim miałem.. ale to zapewne głównie przez zaniedbanie poprzedniej właścicielki.
Dzięki za opis. Jeszcze dla pewności.. demontuję silnik krokowy z wpiętą jeszcze kostką, kilkakrotnie odpinam i wpinam czujnik temperatury płynu chłodzącego, w reakcji na to komp wysuwa trzpień. Mam doprowadzić do jego całkowitego wyskoczenia (kontrolowanego, żeby nie pogubić części). Odpinam silnik krokowy od wiązki i gdzieś na boku moczę go (nie zanurzając elektryki) bez trzpienia i potem obstukuję itp.
I potem składanie jak w Twoim opisie...
BTW ja pod maską mam nieco inny układ osprzętu, ale krokowy jest w dobrym miejscu
Wszystko w porządku tyle że cały silnik w ropie moczysz, wszystkie jego części (jest hermetycznie zamknięty, tylko mechanika w nim zmoknie, chyba że masz inny niż ten poniżej). Wszystkie części wycierasz szmatką i dalej składanie.
A to widzisz.. ja się zasugerowałem obrazkiem ze wspomnianego wyżej FAQ, gdzie to rozrysowali tak...
Teraz patrząc jeszcze raz na zdjęcie silnika, które wkleiłeś wcześniej, kojarzę że mam na oko takie właśnie coś, tylko ja bym to odkręcił całe (torxy na wysokości liter ro w wyrazie "krokowy") Po Twoim zdjęciu krokowca widzę, że mam odkręcić tylko część po lewej
Jak odkręcisz te duże to masz łatwiejszą robotę potem w czyszczeniu "ginekologicznym"
Ale i bez odkręcania do dobrze wyczyścisz, ja nawet tego nie odkręcałem bo w sumie nie widziałem sensu.
I już po czyszczeniu krokowca - nawet nie jest to takie straszne Całego elementu nie odkręcałem, bo do dolnych śrub dostaną się chyba tylko małe chińskie rączki, a takich do współpracy nie mam Ściągnąłem tylko wężyk doprowadzający powietrze i wykręciłem silnik krokowy, więc dostęp na przestrzał 90st.
Czyszczenie jak najbardziej mu się przydało Z tego metalowego łebka to nawet po benzynie ekstrakcyjnej za bardzo nie chciało schodzić, więc pomogłem sobie śrubokrętem w szmatce
Jedna sprawa, która mi się nie zgadzała, albo źle ją zrozumiałem.. zdjąłem wtyczkę czujnika, to trzpień się lekko wysunął, założyłem, to tyle samo się schował I tak kilka razy, więc nic to nie dawało. Pomogło natomiast przekręcenie kluczyka na 0, bo trzpień poszedł do końca i chciał wyskoczyć (dobrze, że miałem dobry refleks ).
Przy składaniu z wtyczką czujnika ta sama heca, więc też coś tam kombinowałem inaczej.
Na podwyższone obroty czyszczenie krokowca mi nie pomogło, ale patrząc na jego stan zdecydowanie mu nie zaszkodziło
Czy jest coś takiego jak zestaw naprawczy rozrusznika? Szczotki + może coś tam jeszcze? Bo na alledrogo widzę do innych marek, a do Rovera nie widzę
[ Dodano: Czw Lis 04, 2010 18:40 ]
Dzisiaj po sporym przestoju auto wróciło od mechanika (innego niż ostatnie kilka razy) i okazuje się, że powodem kręcenia i nie palenia był... czujnik położenia wału
W międzyczasie doszło do sytuacji, że auto nie paliło ani z kluczyka ani na popych i wymiana czujnika wyeliminowała ten problem.
Teraz został jeszcze drugi problem - rozrusznik. Po rozgrzaniu nie chce kręcić (męczy się strasznie), więc potrzebna będzie jego regeneracja. Tylko mój wieczny dylemat, mianowicie gdzie kupić części do regeneracji? Na alledrogo nie widzę nic takiego... czyżby nie istniało?
Tylko mój wieczny dylemat, mianowicie gdzie kupić części do regeneracji? Na alledrogo nie widzę nic takiego... czyżby nie istniało?
musisz bardziej szukac po nazwie i typie rozrusznika, niz po marce samochodu,
i tak np. w katalogu intercars, sa nowe firmy lauber za ponad 300 zl, sa tez czesci zamienne, ale nie wiem jak z ich dostepnoscia
majac numery katalogowe w tym zamiennikow mozna szukac w innych miejscach i dokładniej przeszperać internet
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Mi jeden gościu proponuje właśnie nowy rozrusznik zamiast zestawu naprawczego, ale szczerze mówiąc wolę spróbować to zrobić własnymi siłami i może wyjdą grosze, a na wydanie trzech stówek mam kilka ciekawszych pomysłów
Jakoś tak szperając po necie widzę niezbyt pochlebne informacje o nowych rozrusznikach, że niby chińska tandeta nierówna oryginałowi, stąd chyba zregeneruję.
Ciekawe tylko czy uda mi się dziada wyciągnąć bez kanału - chyba może być problem
[DODANE]
Ała... jednak odstawiłem do mechanika z braku kanału, ten oddał z kolei rozrusznik do innego zakładu do regeneracji, sumarycznie... więcej niż nowy rozrusznik tzn. regeneracja wyszła 230zł (to chyba wszystkie bebechy wymienili), no i jeszcze za demontaż i ponowny montaż.
Mam nadzieję, że teraz będzie śmigał jak szalony, bo chyba się wnerwię jak dalej będzie coś nie tak...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum