Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 83 Skąd: Gdynia
Wysłany: Sob Gru 04, 2010 22:14
Apples a może gdzieś webasto robi zwore pamiętaż u mnie był problem z ładowaniem .Ty niedawno robiłes rozbudowe piecyka może coś nie gra . Spróbuj i odłącz piecyk a może ?
SPAMU¦
Wysłany: Sob Gru 04, 2010 22:14 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Sob Gru 04, 2010 22:50
PHJOWI napisał/a:
A masz może na podmianke jakieś aku
Poszukam. Może być tak, że za słaby akumulator i ECM nie pozwala odpalić pomp? Tylko dlaczego jak zaskoczą to odpala bez zająknięcia.
koza-06 napisał/a:
Apples a może gdzieś webasto robi zwore pamiętaż u mnie był problem z ładowaniem .Ty niedawno robiłes rozbudowe piecyka może coś nie gra . Spróbuj i odłącz piecyk a może ?
Zrobię tak jutro.
Problem kiedyś miałem taki sam jak byłem w sierpniu w lesie na grzybach i wtedy zrobił to pierwszy raz - też nie było słychać pomp. Im zimniej na zewnątrz to problem z odpaleniem pomp się nasila.
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Nie Gru 05, 2010 13:52
Rowan napisał/a:
wina była w przyśniedziałych gdzieś stykach ECU.
żeby przekaźnik pompy zadziałał, musi mieć jeszcze napięcie od wyłącznika bezwładnościowego.Po drodze od wyłącznika do przekaźnika, jest złącze 3 pinowe (przewody fioletowo/zielony i brązowo zielony ,jeden wolny), które może sprawiać niespodzianki. Wyłącznik bezwł. jest elektrycznie związany z BCU ( zamki,oświetlenie).
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Nie Gru 05, 2010 15:53
SeniorA napisał/a:
żeby przekaźnik pompy zadziałał, musi mieć jeszcze napięcie od wyłącznika bezwładnościowego.Po drodze od wyłącznika do przekaźnika, jest złącze 3 pinowe (przewody fioletowo/zielony i brązowo zielony ,jeden wolny), które może sprawiać niespodzianki. Wyłącznik bezwł. jest elektrycznie związany z BCU ( zamki,oświetlenie).
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 11:47
Chyba doszedłem co było.
Po podpięciu pomp na krótko do akumulatora pompy uruchamiały się od razu i pracowały prawidłowo. Po sprawdzeniu napięcia na kostce okazało się że nie dochodzi +12V.
Zacząłem rozbierać wszystko łącznie ze skrzynką bezpieczników w komorze silnika, ECM i całą resztą. Wszystkie styki i kable wyglądała OK.
Wymontowałem więc schowek od strony pasażera i moim oczom ukazał się przekaźnik. Przekaźnik od pomp.
Podczas sprawdzania przekaźników nie sprawdzałem właściwego przekaźnika ponieważ przekaźnik od pomp leżał sobie na górze nie wpięty w swoje mocowanie w obudowę bezpieczników, a przy okazji jazdy na każdych wybojach sobie dyndał na wszystkie strony- zdjęcie nr. 1. Zanim nie zdemontowałem schowka nie było go widać oraz nie czułem pod ręką jak szukałem i dlatego myślałem że przekaźnik wpięty w RL3 jest przekaźnikiem od pomp. Przekaźnik od pomp jest ten zaznaczony na czerwono.
Ogólnie pisząc to przekaźnik był lekko wysunięty i chyba dobrze nie stykał. Po podgięciu nóżek i prawidłowym zamontowaniu na swoim miejscu (zdjęcie nr. 2) pompy uruchamiają się prawidłowo, a auto odpala normalnie. Teraz jak jest na swoim miejscu to dodatkowo jest delikatnie dociśnięty przez schowek, więc raczej już się nie wysunie. Mam nadzieję że to właśnie było powodem moich problemów. Zobaczę jak będzie wieczorem po dłuższym postoju oraz jutro rano.
Podepnę się pod temat z moim aktualnym problemem. Ostatnio autko stało się dość kapryśne podczas odpalania, czasami odpali normalnie, czasami trzeba kręcić rozrusznikiem 3-5s, a czasami nawet po 10s kręcenia nie chce odpalić. Nie ma na to wpływu temperatura silnika. W grodzi między silnikiem a kabiną jest sucho. Po przekręceniu kluczyka słychać jak pompy zaskakują.
Jak już odpali to chodzi jak należy.
Kilka tygodni temu miałem też taką przygodę, że przy ostrym wyprzedzaniu na 3 biegu doszedłem do 4000obr, zmiana na 4 bieg i auto zdechło. Wcisnąłem sprzęgło - silnik zgasł. Jadąc na luzie odpaliłem go normalnie z kluczyka i później problem się nie powtórzył. Tylko wtedy nie miałem żadnych problemów z odpalaniem, które to zaczęły pojawiać się dopiero jakieś 2 tygodnie temu.
Pomógł: 36 razy Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1654 Skąd: wieluń
Wysłany: Wto Wrz 13, 2011 16:27
ja zawsze w podobnych przypadkach pierwsze kroki kieruje w kierunku komputera diagnostycznego,na szczęście w moich przypadkach a było ich 2 kiedy nie chciał odpalać podłączenie do komputera wskazało przyczyne, czujnik wałka i czujnik ciśnienia na listwie cr, ale mi nie gasł w trakcie jazdy...
Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 83 Skąd: Gdynia
Wysłany: Pią Paź 07, 2011 19:32
Witam wszystkich chciałbym odświerzyć temat a mianowicie :
a. na zdjięciu Apllesa z przekaźnikiem od pomp widać 2 przekaźniki a ja mam tylko jeden?
tylko ten zaznaczony w kółku. Od czego jest ten drugi
b. czy jak odepne kostke od pompki w baku i włącze kluczyk w poz 2 to napięcie powinno
być na kostce . Bo u mnie jak odpiołem kostkę od baku to nie miałem napięcia w
kostce i pompka przy akumulatorze też nie chodziła a jak podpiołem kostkę do pompki
w baku to ta przy akumulatorze ruszyła a w baku nie.
moze ktos pomoze moj dizelek 2.0 cdti w 75 ce podczas jady zgasl i nie odpala wymienilem pompy paliwa czujniki polozenia walu i rozrzadu i dalej nie odpala dajac mu starta przez chwile zagada ale slabo
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Pią Gru 30, 2011 09:23
janek2908 napisał/a:
moze ktos pomoze moj dizelek 2.0 cdti w 75 ce podczas jady zgasl i nie odpala wymienilem pompy paliwa czujniki polozenia walu i rozrzadu i dalej nie odpala dajac mu starta przez chwile zagada ale slabo
Wtryskiwacze?
Zobacz czy napięcie idzie na pompę po przekręceniu kluczyka.
SeniorA napisał/a:
od spryskiwacza lamp
Nie mam u siebie, a zdjęcie jest mojej skrzynki. Może tempomat?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum