Typ: IDT Rodzaj silnika: wszystkie Pojemnosc silnika: wszystkie Rok produkcji: wszystkie
Dzisiaj rano (mróz -15C) stwierdziłem że nie działają wycieraczki.Spryskiwacz też nie działa.(nie słchać pompki)Wczoraj wieczorem wszystko działało bez zarzutu. Bezpiecznik sprawdziłem i jest ok. Gdzie szukać przyczyny i od czego zacząć.
Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Czw Gru 16, 2010 09:31 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Przyczyny szukał bym w podszybiu.
W roverkach jest tak, że jeśli silnik nie może obrócić ramieniem wycieraczki to nie włączy się tez pompka od spryskiwacza.
Jest to połączone przekaźnikiem.
Taki patent Rovera by się płyn nie zmarnował.
U mnie było tak że poszła mi uszczelka przy trzpieniu od ramienia wycieraczki.
W efekcie śnieg, płyn do spryskiwaczy, woda lały mnie się do podszybia.
Na mrozie pozamarzały kanaliki odprowadzające wodę i nie masz pojęcia jaki byłem zdziwiony jak zdjąłem podszybie i zobaczyłem silnik pokryty warstwą lodu i nieźle zaśniedziałą kostkę.
Wstawiłem autko u rodziców do garażu. Suszarka i szmatki w łapę, WD 40 jakieś 2h roboty i silniczek chodzi bez najmniejszego oporu.
Uszczelkę po wielu bojach dopasowałem w .... sklepie z hydrauliką.
Przy okazji zakonserwowałem sobie całe podszybie a nad przewody i silnik dałem osłonkę która dorobiłem sobie z cienkiej wodoodpornej pianki tak by syf spływał wprost do kanalików.
Dzisiaj rano (mróz -15C) stwierdziłem że nie działają wycieraczki.Spryskiwacz też nie działa.(nie słchać pompki)Wczoraj wieczorem wszystko działało bez zarzutu. Bezpiecznik sprawdziłem i jest ok. Gdzie szukać przyczyny i od czego zacząć.
Pozdrawiam
Hehe, miałem dziś rano dokładnie to samo! Przez całą jazdę do pracy wycieraczki ani drgnęły, nie było też słychać spryskiwacza. Jak już dojechałem, machnąłem wajchą jeszcze raz i... wycieraczki ruszyły się, spryskiwacz choć nie psika, to go jednak słychać.
SyntaX, wielkie dzięki za podpowiedź. 5 min podgrzewania silniczka suszarka pomogły. Najwięcej problemów było z plastikiem podszybia i tymi wszystkimi spinkami bo na takim mrozie zrobiły się kruche i pomimo delikatności kilka się złamało.(usterkę usuwałem na ulicy bo nie mam garażu)
Generalnie na podszybiu było czysto i sucho co mnie ucieszyło.
Korzystając z okazji rozkreconego podszybia wszystkie elementy mechanizmu wycieraczek potraktowałem specyfikami o właściwościach smarnych z funkcją wytrącania wilgoci a kostki kontaktem do sytków.
To że się łamią to normalka, nawet w ciepłym są jednorazówki.
Ja sobie założyłem teraz takie spinki:
http://allegro.pl/spinki-...1366669601.html
Pasują idealnie, trzymają bardzo dobrze bo mają gąbeczki i dzięki temu nie łamią się przy podważaniu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum