Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998
Pomocy!
Przez własną głupotę (a namowę teścia) zgodziłem się na zrobienie rozrządu w moim roverku. Oczywiście w średnio autoryzowanym serwisie . Wszystko było ok przez 2 włączenia i wyłączenia silnika w trakcie których przejechałem ok 20km. Za trzecim uruchomieniem zaświeciła się kontrolka check engine. Zgasiłem auto. Zapaliłem ponownie i nadal świeci.
Auto jeździ na pół gwizdka. Do 2k obrotów przyśpiesza ok potem zaczyna się muł. Na wpiętym i wypiętym przepływomierzu zachowuje się identycznie. Zawór EGR ponoć ok ( o ile mogę wierzyć lamusowi który mi autko tak załatwił). Bęcwał również mi silnik przemył, gdyż był wcześniej obrzucony olejem z pękniętego przewodu od intercoolera.
Kiepsko bardzo odpala na zimnym silniku. Zapala i po sekundzie gaśnie. Za 5 razem jakoś zaskakuje. Chwilę się dusi jakby był na 3 cylindrach palony. Gdy się rozgrzeje jest w miarę ok.
Kody błędów jakie odczytałem po "zdrutowaniu" złącza diagnostycznego to: 29, 81 i 82.
Koledzy, poraźcie co to może być. Sugestie odnośnie dobrego warsztatu (również pod względem ekonomicznym) w Warszawie są również mile widziane:)
Pozdrawiam[/u]
_________________ Rover 200sdi, 77kw, 1998, JRJ
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lut 10, 2011 11:12 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
29 to wyskoczył po tym jak odłączyłeś przepływkę
dwa kolejne błędy mogły wyskoczyć po umyciu silnika, przeczyść kostkę od pierwszego wtryskiwacza, może jest tam woda, do tego nie potrzebny jest warsztat tylko chęci
29 to wyskoczył po tym jak odłączyłeś przepływkę
dwa kolejne błędy mogły wyskoczyć po umyciu silnika, przeczyść kostkę od pierwszego wtryskiwacza, może jest tam woda, do tego nie potrzebny jest warsztat tylko chęci
Niestety czasami chęci nie chodzą w parze z możliwościami (czasowymi). Dodatkowa praca, małe dziecko w domu..... Spróbuję wieczorem coś pokombinować
sprawdź przewód i kostkę od pierwszego wtryskiwacza bo to ten pierwszy wtryskiwacz a raczej właśnie instalacje do niego jest odpowiedzialna za błędy 81 i 82. Jak usuniesz przerwę w obwodzie to check engine sam zniknie i auto wróci do normy. Kostka od tego wtryskiwacza jest obok pompy wtryskowej (brązowa, 2 piny)
Witam
Dopiero dzisiaj udało mi się dostać do auta. Przewód i wtyczka wyglądają ok. Skasowałem błędy i nadal numer 81 i 82 się wyświetla. Nie wspomnę nawet o świecącym check engine
Koledzy radźcie
a dalej za wtyczką do wiązki oglądałeś jeśli jesteś na 100% pewny, że instalacja jest ok, to niestety pozostaje wymiana wtryskiwacza tego z czujnikiem ... nic innego nie będzie. dla tych błędów dwie przyczyny mogą być ... albo przewody albo wtryskiwacz.
mozesz zmierzyć ... na forum chyba ktoś podawał jaka powinna być wartość rezystanchji czujnika we wtryskiwaczu ... koniecznie też obejrzyj kawałek instalacji od kostki do wiązki (te przewody w samej wiązce idą w dodatkowym ekranie)
Sprawdzone
Omomierz nie wykrył śladów rezystancji:) kabelek przy samym wtryskiwaczu ma w izolacji spore przetarcie (lub naderwanie). Wiązka jest w porządku.
Teraz pytanie do forumowiczów czy ma któryś na zbyciu wtryskiwacz sterujący?
Po jakimś czasie i gigantycznych przebojach wreszcie udało mi się wymienić ten nieszczęsny wtryskiwacz.
Auto dostało dawnego kopa ale ....
o tóż to, ALE chodzi teraz jak traktor (wcześniej chyba też tak było tylko mniej, chyba). Na wolnych obrotach silnik podskakuje jak w c-330. Coś trzeszczy (chyba poduszka pod silniekiem). Wstyd stanąć na światłach dodatkowo prawdopodobnie kąt wtrysku do ustawienia. Dymi niemiłosiernie po odpaleniu. Kolor spalin taki intensywnie siwy. Mimo iż jest ciepło, po odpaleniu chodzi przez sekundę i gaśnie. Odpalam, znowu pochodzi sekundę i gaśnie. Za 3 razem załapuje ale tak jakby na 3 gary chodził. Muli strasznie. I drży. Całe auto.
Po przejechaniu kawałka odpala bez problemu ale nadal podskakuje. Wydaje mi się że za trochę dostanie ksywe konik polny:)
W trakcie jazdy do 1,5k obrotów straszny muł. Jak osiągnie to 1,5k to wciska momentalnie w fotel i wyskakuje do przodu. W wąskich i krętych uliczkach to strach jezdzić (Wcześniej takich dziwnych objawów nie miałem) .
Jak się rozgrzeje nadal podskakuje:). Zauważyłem też, że jak dojeżdżam na biegu do skrzyżowania bądź zwalniam to zaświeca mi się znowu kontrolka check engine. Po dodaniu minimalnie gazu od razu gaśnie.
Skrzynia strasznie ciężko chodzi. Zaczęło się to jakoś od wymiany tego nieszczęsnego rozrządu. Na zgaszonym silniku jak i na włączonym chodzi identycznie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum