Wysłany: Wto Lut 22, 2011 17:24 7 Rajd Lotos Baltic Cup - relacja z 1 rundy RSMP
Rajd odbywał się w dniach 18-20 luty, tak więc kolidowało to jednocześnie organizowaną przez Klub Roverki.pl imprezą z okazji 10 urodzin.
Nie mniej jednak, postawiłem już dużo wcześniej, a wręcz na początku roku, pojechać do Sopotu na Rajd Lotosu.
Z racji pasji do samochodów jak i również zaciętej rywalizacji w poprzednim sezonie oraz ciekawych odcinków przygotowanych przez Organizatora, miał odbyć się Prolog rajdu w zamkniętej hali - Ergo Arena na granicy Sopotu i Gdańska.
Rywalizacja i wyniki z Prologu nie zaliczały się do klasyfikacji.
Dzień 1 - 19 luty 2011r.
Dzień pierwszy zapowiadał rywalizację w naprawdę trudnych warunkach.
Przebieg rajdu odbywał się w 6 Odcinkach Specjalnych z w miarę krótkimi dojazdówkami.
OS 1/3 Łebno - Trasa 13,7 km
OS 2/4 Kętrzyno - Trasa 8,85 km
OS 3/6 Linia - Trasa 14,95 km
dla zawodników taka aura była wyjątkowo niebezpieczna i arcytrudna.
Częste łapanie kapci było spowodowane wjeżdżaniem na zlodowaciałe brudy i jazdą poboczem oraz nie właściwym ciśnieniem w oponach. Przykładem tego był np. Wojtek Chuchała i Rysiek Ciupka jadący Subaru Imprezą z LOTOS – Subaru Poland Rally Team. Ten niespełna 22 latek zadebiutował w imprezie RSMP i to w stajni lidera klasyfikacji w poprzednim sezonie.
Wojtek Chuchała podsumował 1 pętle :
- Na szybkich partiach nie do czułem się do końca pewnie. Szczególnie po hopie na pierwszym oesie, którą przeszliśmy pełnym gazem – mamy nadzieję, że kibicom sie podobało. Staramy się uważać, jadę ostrożnie. Wiem, że w wielu miejscach tracę sporo czasu, ale nie chcę przekombinować. Niektóre fragmenty są przyczepne, niektóre bardzo śliskie. Nie mogę się jeszcze przekonać do głębszych cięć. Dwa razy myślałem, że mieliśmy kapcia, ale wszystko było okej. Aż dziwne, ile te opony wytrzymują. Staram się na nie uważać -
Dzień 2 - 20 luty 2011r.
OS 7/10 Przodkowo - Trasa 11,25 km
OS 8/11 Kartuzy - Trasa 13,09 km
OS 9/12 Szemud - Trasa 13,30 km
Niespodzianek nie było końca. Całą noc jak i również cały poranek padał śnieg, który skutecznie zakrył praktycznie całą trasę. Dostarczyło to zawodnikom nie lada wysiłku i skupienia przy pokonywania kolejnych kilometrów odcinków specjalnych.
Pierwszy ruszał, jako Michał Sołowow jadący Fiestą S2000, który po 1szym dniu uplasował się na pierwszej pozycji wyprzedzając tym samym Kajetanowicza.
Wszystko było by dobrze gdyby Sołowow nie złapał dwa razy kapcia na trasie i tym samym stracił do Kajtka 2 minuty.
Sam Kajetan Kajetanowicz wygrał 5 z 12 rozegranych odcinków specjalnych z czego 3 już w niedzielę, zwycięstwami ex equo 2 dnia rozgrywek mogli się pochwalić także bracia Bębenek jadący Mitsubishi Lancer EVO IX tracąc do Kajetanowicza 36,7 sekund.
Poniżej klasyfikacja po 2 dniach starań z wyszczególnieniem pierwszych 6 czasów.
1. Kajetan Kajetanowicz (Subaru Impreza) 1:49.30,7
2. Michał Bębenek (Mitsubishi Lancer Evo IX) strata 36,7 s
3. Michał Sołowow (Ford Fiesta S2000) 2.13,0
4. Zbigniew Staniszewski (Mitsubishi Lancer Evo IX) 3.51,0
5. Tomasz Kuchar (Mitsubishi Lancer Evo V) 4.01,4
6. Mariusz Stec (Mitsubishi Lancer Evo IX) 6.04,7
Godnym uwagi jest tutaj również Zbyszek Staniszewki, który miał nie lada problemy z odpaleniem samochodu tuż przez Prologiem rajdu. Dopiero przy pomocy sędziów udało się "pchąć" auto i wreszcie mu odpaliło.
Trudna pogoda, trudny technicznie 2 OS - Kartuzy spowodował dosyć dużą roszadę zawodników na liście.
Po rajdzie wypowiadali się Kajetan Kajetanowicz, Michał Bębenek oraz Michał Sołowow.
Kajetan Kajetanowicz: To fantastyczne uczucie, prowadzić w Mistrzostwach Polski już po pierwszym rajdzie. Dawaliśmy z siebie wszystko przez cale dwa dni. Bardzo się cieszę. To był bardzo trudny rajd, tym bardziej, że to drugi mój rajd w życiu po śniegu - fantastyczne warunki. Zapominam o tym, że przebiliśmy koło w miejscu, gdzie nie powinniśmy przebić i nie z naszej winy. Straciliśmy prowadzenie w drugim dniu, ale to nie jest ważne w tej chwili. Ważne, że wygraliśmy rajd.
Michał Bębenek: Cieszę się, bo wygraliśmy dzień, mamy też drugie miejscem w klasyfikacji generalnej rajdu. Wczoraj nie do końca pewnie czułem się za kierownicą, po rocznej przerwie w „quatrówce”. Bardzo miło jest wrócić do walki o czołowe lokaty. Mam nadzieję, że ten sezon będzie przełomowy. Trasy charakteryzują się wysokimi, zmrożonymi poboczami, co sprawia, że jakikolwiek wyjazd poza drogę powoduje, że opona zsuwa się z felgi, stąd tyle „kapci”.
Michał Sołowow: Jechaliśmy dziś pierwsi, był bardzo duży opad śniegu, miejscami nie widzieliśmy, gdzie jest droga. Warunki zmieniły się na drugiej pętli, pojawiła się droga, ale nadal padał śnieg i było makabrycznie ślisko. Przynajmniej my, jako pierwsza załoga, tak mieliśmy. Obróciliśmy się, w coś uderzyliśmy i złapaliśmy prawie dwa kapcie. Są powody do zadowolenia, ale można było pojechać trochę lepiej. Nie spodziewałem się, że będzie tak radykalna zmiana warunków pogodowych z dnia na dzień. Wczoraj walczyliśmy do końca, a może lepszy układ byłoby, gdybyśmy wczoraj byli drudzy. Na pewno dłuższy kolec by pomógł, zmniejszyłby przypadkowość, bo duży kolec to większe bezpieczeństwo i lepsza, sportowa jazda.
Link do filmów
Link do zdjęć
Link do zdjęć
Filmy jak i zdjęcia będą na bieżąco uzupełniane, bo nie zdążyłem przed artykułem zrzucić i wrzucić wszystkiego
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum