Wysłany: Sro Mar 09, 2011 17:49 [R200] Hamulce blokują koła
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1997
Witam Gdy kupiłem roverka zauważyłem,że na postoju, bez zaciągniętego ręcznego i na luzie, nie mogę go przepchnąć. Stał około miesiąca nieruszany więc postanowiłem podnieść autko ... Zauważyłem, że nie można swobodnie zakręcić kołem. Podniosłem w celu porównania mojej mamy clio. W renaulcie kręciło się elegancko, bez żadnych oporów. Postanowiłem zabrać się za wyciągnięcie klocków. Były pordzewiałe ... przeczyściłem blaszki i brzegi klocków. Posmarowałem je również specjalnym smarem do układu hamulcowego. Zaciski oczywiście puszczały dobrze - nie było problemów z wsadzeniem ich spowrotem na klocki. Efekt zadowalający - wreszcie koło się swobodnie kręci. Niestety po 2 miesiącach efekt ten sam Znów nie mogę przepchnąć autka. Gdy ruszam jest tak jak by sprzęgło brało od połowy - bo ma taki opór. Teraz pytanie - znów mam odkręcać zaciski, smarować itd Może miał ktoś podobny problem i zna jakies dobre rozwiązanie ... - moje dało efekt na krótki czas. Oczywiście mam tarcze przód i tył. Acha - autko nie było ruszane jakieś 3 tyg - po takim czasie hamulce już się zapiekają
SPAMU¦
Wysłany: Sro Mar 09, 2011 17:49 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
jest zima, sól, piasek, wilgoć i inne dziadostwa. U mnie jak autko stoi parę dni bez mojej "ingerencji" też hamulce trzymają ale po przejechaniu paru metrów jest ok
jeżeli stoi miesiąc ew. dłużnej lub ok. miesiąc to nie masz co się dziwić to normalne,że sie zapiecze wszystko, najczęściej jest tak przy bębnach,ale przy tarczach też może tak wyjść czasami
Acha to ok Jedyne co mnie źdiwiło to ze właśnie po przejechaniu nadal trzymają No trudno bede musiał się jutrzo za to zabrać - będzie troche wolnego Odrazu włoże nową wiązkę tylnej klapy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Gdy kupiłem roverka zauważyłem,że na postoju, bez zaciągniętego ręcznego i na luzie, nie mogę go przepchnąć. Stał około miesiąca nieruszany więc postanowiłem podnieść autko ... Zauważyłem, że nie można swobodnie zakręcić kołem. Podniosłem w celu porównania mojej mamy clio. W renaulcie kręciło się elegancko, bez żadnych oporów. Postanowiłem zabrać się za wyciągnięcie klocków. Były pordzewiałe ... przeczyściłem blaszki i brzegi klocków. Posmarowałem je również specjalnym smarem do układu hamulcowego. Zaciski oczywiście puszczały dobrze - nie było problemów z wsadzeniem ich spowrotem na klocki. Efekt zadowalający - wreszcie koło się swobodnie kręci. Niestety po 2 miesiącach efekt ten sam 
Znów nie mogę przepchnąć autka. Gdy ruszam jest tak jak by sprzęgło brało od połowy - bo ma taki opór. Teraz pytanie - znów mam odkręcać zaciski, smarować itd 
Może miał ktoś podobny problem i zna jakies dobre rozwiązanie ... - moje dało efekt na krótki czas. Oczywiście mam tarcze przód i tył. Acha - autko nie było ruszane jakieś 3 tyg - po takim czasie hamulce już się zapiekają 
Jedyne co mnie źdiwiło to ze właśnie po przejechaniu nadal trzymają 
No trudno bede musiał się jutrzo za to zabrać - będzie troche wolnego 
Odrazu włoże nową wiązkę tylnej klapy 
