Wysłany: Wto Kwi 26, 2011 19:05 [R400] Pękająca przednia szyba -- 2-gi raz w ciągu 2 lat
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1999
Witajcie koledzy, czy może ktoś mi wytłumaczy w czym tkwi problem lub wada konstrukcyjna nadwozia w R400. Dwa lata temu wymieniłem przednią szybę gdyż pękła od podszybia na środku, nie robiłem z tego problemu bo słyszałem o takich dolegliwościach .
Po za tym przez jakiś czas podjeżdżałem samochodem z kąta pod spory krawężnik i mogło się to przyczynić do mocnego skrętu budy samochodu wyniku czego pękła szyba.
No tak, ale w tedy o tym jeszcze nie wiedziałem, od momentu wymiany jestem tego świadom, i uważam gdzie wjeżdżam, lub w większości tematów odpuszczam niebezpieczne podjazdy
Zamontowałem rozpórkę przedniego zawieszenia która mogła to wyeliminować, jedna widzę że nie zdała egzaminu.
Nasuwa się tylko jedno pytanie Co jest tak naprawdę przyczyną tego że znowu pękła szyba, w ciągu najbliższego tygodnia będę ją wymieniał, lecz może dowiem się od większych ekspertów z jakiego powodu ona znowu PĘKŁA ! I na co trzeb zwrócić uwagę aby uchronić się przed tym incydentem kolejny raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 26, 2011 19:05 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Rdza. Też wymieniałem 2 razy szybę, i jest kilka (naście?) osób które ten problem spotkał. Jak chcesz jeszcze pojeździć autkiem to przy wymianie szyby - jak już ją wyciągną, powiedz żeby pojechali do blacharza i wyeliminowali rudą. Jedyny sposób. Rozpórka i uważne wjeżdżanie na krawężniki niestety nie pomoże...
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Wto Kwi 26, 2011 20:11
camaro17 napisał/a:
I na co trzeb zwrócić uwagę
Artu napisał/a:
Rdza. Też wymieniałem 2 razy szybę, i jest kilka (naście?) osób które ten problem spotkał. Jak chcesz jeszcze pojeździć autkiem to przy wymianie szyby - jak już ją wyciągną, powiedz żeby pojechali do blacharza i wyeliminowali rudą. Jedyny sposób.
Zgadzam się w 100%. Również wymieniałem 2xszybę a dopiero po wyczyszczeniu z rdzy i zabezpieczeniu antykorozyjnym podszybia jest spokój.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Za pierwszym razem jak mi pękła szyba to właśnie od podszybia, powiedzmy bardziej od strony pasażera, no i wtedy miałem wyraźny problem z wlewającą się wodą na nogi pasażera, gdyż była totalnie zapchana rynienka odpływu wody. Jak mi rozebrali szybę to była widoczna a rdza która porobiła takie zgrubienia.
W przyszłym tygodniu mój ubezpieczyciel umówi mnie na wizytę w zakładzie wymian szyb, to zobaczę gdzie teraz RUDA dała o sobie znać, masakra......, na chwilę obecną pęknięcie już doszło do połowy szyby, idąc po skosie w kierunku góry pasażera
Mi niestety nie zabezpieczyli tego i boje sie że za rok czeka mnie powtórka
Facet powiedział, że zardzewiało w taki sposób że drugi raz w tym miejscu już szyby nie wywali (bo tam po prostu jest dziura). Oby miał rację.
Jeżeli to sie odpukać przytrafi znowu, to szybę wymienie u blacharza. Ale po uprzednim zrobieniu i zabezpieczeniu podszybia. Ale jeszcze poproszę go żeby tam zajrzął, bo i tak autko idzie do niego na zaprawki.
No niestety okazuje się że rover do najtańszych aut w utrzymaniu nie należy Choć tragedii też nie ma. Ale takie pierdołki mogą nieźle spłukać kieszeń, za nowe amortyzatory na przód też chcą tyle jakby to był Aston Martin, mimo że teoretycznie powinny od Hondy pasować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum