Witajcie forumowicze, z przykrością musze sie "pochwalić" roverk zostal sprzedany za "psie" pieniadze ale naszczęscie sie juz pozbylem go (choć troche m igo szkoda i tesknei za tymi okraglymi kształtami i przedwszystki mza kierownica ktora chyba byla najlepsza w zadnym samochodzie takiej w oemie nie znajdziemy:) a na szczęscie bo nie musze juz do niego dokladac nonstop oficjalni też stałem się posiadaczem citroena xsary VTS 2.0 16v 2000r 167kuca i musze przyznac ze powyzej 100km/h zapiera dech jak narazi ejstem z niej mega zadowolony a do roverka moze kiedys wroce:) najprawdopodobniej jakies MG.
Pozdrawiam i szerokiej drogi roverkowicze!
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Kwi 28, 2011 18:44 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
"pochwalić" dlatego że szkoda mi go bo to bylo 1 moje auto urobilem sie z nim jak nie wiem 1 rok jezdzil super potem byly same problemy, zaczelo sie od suzczlki pod glowica > zle splanowanej glowicy> nastepnie wyminile mchyba ze 3 skrzynei biegow i potm caly silnik na dodatek auto znowu jezdizlo super jakis czas i padl immobilisier ktorego nikt nei chcial mi naprawic(badz nie umial) jak juz uporalem sie z problemem to znow usie zaczle ydziac jaja z uszczelka glowicy. dobra zrobilem ja to jakis cymbal sotawil sróbke w kolektorz ssacym czy jakso tak efekt pokireszowane zawory czyl iremont silnika.. po ty mwszystkim auto jezdzilo super nic sie z nim nie dzialo dopóki nie przytrafil m isie poślizg i wpadle mnim do rowu uderzajac w przepust > pekniety zdrzak przestawiona geometria przesunite sanki i podluznica autko stalo pol roku wystawilem je na allegro w opisanym stanie.. dużo mędrków dzwonilo nawt przyjechalo ogladnac ale mowili ze to strasznie duzo roboty i za 2 tys nei wezma jak dam za tysiac to ok... biorac pod uwage ze dolozyle mdo niego 13 tys wolalem auto zostawic i powoli naprawiać.. majac kolege blacharza z ciekawosci zapytalem czy wpadnie na ogledziny i probe zrobienia z tym autem.. wpadł.. i co? okazalo sie ze kiwnal glowa popatrzyl tu i tam po czym powiedzial "przeciz tu kur$a nic sie nie stalo przywiź go na warsztat jak bedzies zmial czas" uradowany jego slowami odpalile msamochod na nastepny dzien i zawiozlem do warsztatu gdzie autko stalo kilka dni nie wi mco z nim robil ale wiem ze skasowal mnie 400 zł (hihi) i pojechale msamochodem na rpzglad powypadkowy sprawrdzanie geometrii luzow hamullcow i innych rzczy.. auto wypadlo ok zawieszenie ok wszystko ok podbili mi przeglad i jezdzilem nim kilka meisiecy wyklejajac z tylu "SPRZEDAM 2400zł" i jezdzilem tak 2 dni i ktoś lyknal autko przyjechal za mna pod dom i odrazu kupil bez sprawdzania poprostu w ciemno
mam nadzieje ze nim pojezdzi i sprwi mu tyle samo radosci z jazdy ile mi tylko zeby sie juz nie psuł;) za mojej kadencji wyminilem w nim praktycznie wszystko co bylo mozliwe:)
dlatego sie ciesze ze już go nie mam a zarazem czuje troche żalu bo auto byl onaprawde przyjmne w porowadzeniu i w porownaniu do xsary to jezdizl oza darmo:) przy dzisiejszej cenie PB95
uff ale sie napisałem a za wszelkie błędy przepraszam
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Dodam od siebie że podobno 25 mają przeniesiony moment w wyższe obroty. Miało to spowodować mniejsze zużycie paliwa w mieści i patrząc po zouza to chyba działa
ADI-mistrzu, chyba jednak też kwestia nogi i temperamentu Kiedyś mi palił 9/100, a teraz się ustatkowałam, a drugie auto w rodzinie to diesel więc przyzwyczaiłam się niżej kręcić.
Wystarczy popatrzeć w dowolnym miejscu jak kierowcy ruszają. Jedni dość szybko zdecydowanie ale energicznie, można powoli ociężale, inni potrafią zabuksować kołami i dopiero ruszyć. W tym tkwi różnica w zużyciu paliwa oraz w stylu jazdy. Można na niskim biegu wykorzystując wszystkie możliwości silnika i samochodu i można inaczej. Widząc czerwone można zdjąć nogę z gazu i dojechać do świateł, można w ostatniej chwili korzystać z hamulca. Więcej nie piszę by nie nudzić. Dwusetką jeździłem od 1999 roku i po pierwszym okresie fascynacji zużycie w moim rowerku mieściło się w trasie 5,5-6,0 w pełnej opcji z klimą światłami a w mieście rzadko przekraczało 8. Znam te samochody i tak jest, reszta to tylko i wyłącznie styl jazdy!
co do spalania.. to ja roverka nie oszczedzalem i mial troszke wiecej niz standardowe 103 kuce wydech byl przerobiony nie bylo srodkowego tlumika katalizatora + jkoncowy mugen i dolot simota jakis dorobiony ze stozkiem
wiec sobie lykal jak mu nonstop naciskalem na trasie spoko palil w 6-7 sie miescil jak sie jechalo do 120-130 powyzej juz sobei musial wypić:)
ps. dzisiaj xsara zrobilem trase Nowy Targ - Ostrava jakies 230km w 1 strone z jazda po miescie i szperaniem po bielsku nie spalila mi duzo xsarcia zatankwoalem za 250 zł cał ybak i zostalo mi pol baku i bez sciemy teraz jak auto zostawilem pod domem i poszedlem przestawic to wskazowka opadla ponizej polowy tak kilka milimetrow ale auto stalo pod gorke obliczyle mze mi spalila 8 na "setke" przy czym nie jechalem szybciej niz 140 bo ulwy jak nie wiem co i tak szczerze to jeste mbardzo pozytywnie zaskoczony jesli chodzi o spalanie do mocy bo jest czym depnąć 200km/h na ssuchej drodze robi sie w momencie jesli mg zr 160 tak pali to pewnie po xsarze sobie sprawie niestety mg sa w cenie i dlatego wybor padl na xsare 2000 rok za 4.500 tys autko nei obite nei zniszczone w srodku pachnie mniam! a na trasie spisalo sie swietnie mijalem kilka roverkow i z senstymentem sie usmiechalem + bonus!!! za cieszynem bbyla taka ulwa na czechach ze czeskie golfiki i inne staly na poboczach co kilkaset metrow > chyba woda im nie służy
pozdr
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Miasto miastu nierówne. Biegi zmieniam zazwyczaj przy 3 tys. obr./min. lub ciut poniżej, nigdy nie wjechałem na czerwone pole, nie ciągnąłem silnika do odcięcia, nie pchałem pedału gazu do podłogi. Sporadycznie obroty dochodzą do 5 tys., ale to tylko wtedy gdy trzeba kogoś szybciej wyprzedzić na trasie. Jak się przejeżdża trasę długości 3-5 km często nie wrzucając nawet IV biegu a część z niej pokonując tocząc się koło za kołem*, to raczej trudno mówić o spalaniu w mieście w granicach 8 l/100km. No chyba że część z Was pod terminem "miasto" rozumie osady zamieszkiwane przez 3 tys. ludzi, gdzie nie uświadczy się żadnych zatorów. Niektóre wsie dwa razy więcej dusz liczą.
____
* Dlatego do pracy wolę chodzić na piechotę.
donmulanka napisał/a:
(...) wybor padl na xsare 2000 rok za 4.500 tys (...)
Bardzo droga ta Xsara
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
[ Dodano: Sro Maj 11, 2011 13:26 ]
Wiem z bez rewelacji ale balem sie ciagnać dalej xsara kreci sie do ponad 7 tys obr. Krótki filmik z autostrady:) 240 leciala i jeszcze bylo gazu pod noga http://www.youtube.com/watch?v=3otE2gqE2bc
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum