Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1997
Witam
Mam okazję kupić za dosłownie parę flaszek Poloneza z silnikiem rovera. Właściciel jeździł nim od nowości, lany jest jeszcze olej 5w40. Z tego co wiem nigdy nie miał problemów z silnikiem.
W moim roverku natomiast pojawiły się pierwsze objawy hgf. I w związku z tym mam parę pytań odnośnie swapa od Poloneza do mojego R. Przeglądałem forum i znalazłem parę tematów ale nigdzie nie znalazłem konkretnych odpowiedzi więc chciałbym zebrać je w jednym miejscu:
1. Czy silnik wymaga jakiś przeróbek podczas przekładki? Z tego co czytałem to na pewno trzeba przełożyć koło zamachowe ale czy mocowania itp są takie same i nie potrzeba większego rzeźbienia ?
2. Czy nie będzie problemów z komputerem - oryginalnie u mnie jest również jednostka 103-konna.
3. Czy silniki montowane w Polonezach nie były jakiejś gorszej jakości lub coś w tym stylu ? Mam ten komfort że auto normalnie jeździ i silnik z zewnątrz wygląda na suchutki i nic w nim nie stuka. Boję się jednak że jeśli tam nigdy nie była robiona uszczelka to prędzej czy później spotka mnie HGF.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Cze 16, 2011 08:49 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Boję się jednak że jeśli tam nigdy nie była robiona uszczelka to prędzej czy później spotka mnie HGF.
nie koniecznie, w moim poldku padła przy 160kkm ale tylko dlatego ze rurka przerdzewiała i płyn mi uciekł.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Ja bym się nie zastanawiał i przekładał ... do tego pewnie przebieg ładny bo w końcu z polski i na pewno nie ma "zagranicznego" przebiegu Jeżeli sam będziesz przekładał to tylko już byla by kwestia rezerwacji czasu
[ Dodano: Czw Cze 16, 2011 22:53 ]
kolektory od swojego wsadzisz odrazu możesz przelożyć przepustnice ... gorsze w jakości to nie wiem .... niech ktoś się wypowie na ten temat sam jestem ciekawy
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Czw Cze 16, 2011 21:59
Silnik w Polonezach jest taki sam jak w kanciakach. Są tam inne tuleje, tłoki (takie dłuższe) i pierścienie. ZTCP w kanciakach te silniki były podatne na pękające tuleje... z jakiegoś powodu zmieniono to w nowszych modelach...
[ Dodano: Czw Cze 16, 2011 22:59 ]
sknerko napisał/a:
jarekz napisał/a:
Boję się jednak że jeśli tam nigdy nie była robiona uszczelka to prędzej czy później spotka mnie HGF.
nie koniecznie, w moim poldku padła przy 160kkm ale tylko dlatego ze rurka przerdzewiała i płyn mi uciekł.
Ponieważ w Polonezach (podobnie jak w kanciakach i późniejszych wersjach 8v) jest metalowy kolektor ssący... co wpływa na usztywnienie silnika, jak i jest znacznie mniej podatne na wycieki z kolektora ssącego. Nowszy plastikowy kolektor odkształca się od temperatury i cieknie.
Dołączył: 16 Gru 2010 Posty: 57 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: Pią Cze 17, 2011 21:52
nic sie nie odkształca mozna dotykac plastikowy kolektor i nawet cieply niejest po dluzszej jezdzie a cieknie bo jak uszczelka sie zuzyje to cieknie a nie ze sie odkształca co to za bzdury
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 20, 2011 08:59
kalitus84 napisał/a:
nic sie nie odkształca mozna dotykac plastikowy kolektor i nawet cieply niejest po dluzszej jezdzie a cieknie bo jak uszczelka sie zuzyje to cieknie a nie ze sie odkształca co to za bzdury
Chcesz ze mną dyskutować w tej kwestii??
Widziałeś kiedyś obudowę paska rozrządu, która pod wpływem temperatury przyjęła kształt kół zębatych? Odkształcenie kolektora jest wręcz niewidoczne gołym okiem... jednak sprawdza się to dopiero przy 3, 4 uszczelce kolektora ssącego. Ja już kilka nowych kolektorów z Anglii sprowadziłem dla klientów.
Dziękuję wszystkim za wypowiedź ale najbardziej interesuje mnie to czy silnik będzie pasował plug & play bo nie mam za bardzo możliwości przerabiania wszystkiego pod maską.
Dołączył: 16 Gru 2010 Posty: 57 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: Pon Cze 20, 2011 11:43
nie bede dyskutował bo robi sie agresywnie kazdy ma swoje racje ja uwazam ze sie nic nie odkształca a jak ci sie odkształca to twoj problem i szukaj przyczyny dlatego sie tak dzieje
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 20, 2011 17:49
kalitus84 napisał/a:
nie bede dyskutował bo robi sie agresywnie kazdy ma swoje racje ja uwazam ze sie nic nie odkształca a jak ci sie odkształca to twoj problem i szukaj przyczyny dlatego sie tak dzieje
U mnie się nic nie odkształciło, jednak z racji prowadzonej profesji spotykam się bardzo często z różnego rodzaju usterkami w tych autach. Mało tego ze względu na prowadzoną profesję, twierdzę, że moje auta są bardzo dobrze utrzymane i w bardzo dobrym stanie...
Dlatego ja takiego problemu nie mam i nie miałem... co nie oznacza, że inni mieć nie mogą... a wiem, że niektórzy mają.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum