chudson, Z tego co wyczytałem na forum to nie wszystkie mają podświetlana stacyjkę powinien być w okół stacyjki jakiś plastik a u mnie jest tylko czarna gumka.
A podświetlanie w nogach mam podpięte bez pośrednio pod lampkę w suficie wszystko tak jak pisali inni roverkowicze na forum, ale to podświetlanie już "odciąłem" bo też myślałem ze może być taki problem a co do samego uszkodzenia tego obwodu gdzie jest to coś co odpowiada właśnie za ściemnianie tej ze lampki...???? Wszystkie kable były założone prawidłowo i nie powinno być nigdzie żadnego zwarcia, ale zakładając że wystąpiło by owe zwarcie to powinno zjarać raczej tylko bezpiecznik.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 26, 2011 11:56 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
W 400, u mnie wcale nie świeciło sie w środkowym położeniu. Okazało się, że w alarmie jest wzmacniacz odpowiedzialny za gaszenie lampki po kilkunastu sekundach po zamknięciu drzwi i ktoś go po prostu spalił. mam podłączone na krótko, tzn. otwieram świeci, zamykam i od razu gaśnie. Robił mi to elektryk, który nie chciał grzebać w alarmie. Może jak podłączałeś to podświetlanie to coś zwarło i sie zepsuło.
z tego co zrozumiałem to wpiął się tak samo jak ja, czyli bezpośrednio do 2 przewodów
albo krańcówka,albo przewód od podświetlenia nóg jest odizolowany przy lampce i dotyka masy
zazwyczaj jest to prosty układ, po otwarciu drzwi kondensator sie ładuje, po zamknięciu on kondensator się rozładowuje i lampka świeci, natomiast kiedy przełączysz zapłon, kondensator jest od razu rozładowany i lampka gaśnie
Harry, Sprawdzałem kable co idą do tego podświetlania nóg i wszystko OK!!! A kable jakie tam prowadziłem są w dość grubej izolacji więc nie miały się prawa tak szybko przetrzeć. A te kable co idą do podświetlania nóg już są odłączone i tak lampka świeci...
[ Dodano: Czw Maj 12, 2011 23:48 ]
Problem się jeszcze nie rozwiazał lampka jak świci tak świeci. Jedynie Harry coś działał w mojej sprawie....!!!!
Może tak jak u mirwin, coś się spaliło w tym alarmie tylko gdzie tego szukać???
Mam MG z 03r może z tego pójdzie coś przełożyć żeby to działało normalnie....
Wtrące się delikatnie w dyskusje apropo podświetlenia stacyjki (bo i u mnie go nie ma). A powinna? czy możliwe, że z fabryki wyjechał bez? A jeśli powinna byc to gdzie szukać jakiejś zarówki/diodki od podświetlenia jej?
[ Dodano: Sob Maj 14, 2011 00:04 ]
Kolego wlodi893, troche zmiana tematu ale spoko, u mnie też nie ma podświetlania stacujki nie wiem jakie wersje je miał a które nie...
Możesz poszukać w obudowie kierocnicy musisz te plastiki zdjąć, trzymają się chyba na 2 śrubkach krzyżakowy.
kamax_19, juz to sprawdziłem. I nie zauważyłem żadnej zarowki ani nic podobnego... Czyli wyglądałoby na to, że raczej u mnie tego nie było. Ale nic straconego
Nadal czekam aż ktoś odpowie na moje pytanie co mógł bym przełożyć z mojego MG do roverka żeby to chole***ne ściemnianie i gaśnięcie lampki w podsufitce...... działało.........POMÓŻCIE.....
Jeżeli dobrze zrozumiałem z porad kolegów z forum to to coś jest odpowiedzialne za ściemnianie lampki podsufitki. Wyjąłem to i nic nie widze żeby coś było nie tak jedynie musiał bym sprawdzić kondensator czy to coś czarnego czy jest dobre.
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Nie Cze 26, 2011 21:31
mirwin napisał/a:
Okazało się, że w alarmie jest wzmacniacz odpowiedzialny za gaszenie lampki po kilkunastu sekundach po zamknięciu drzwi i ktoś go po prostu spalił.
To nie do końca tak działa - za skrzynką bezpieczników (z jej tyłu) jest czerwona puszka nazywająca się MFU (Multi Function Unit) która odpowiada za kilka rzeczy -m.in za sterowanie czasowe wycieraczek, sterowanie podgrzewaniem tylnej szyby i właśnie za czasowe zapalanie lampki podsufitki. Jeśli krańcówki są ok i po zamknięciu drzwi nie podają masy to układ odlicza ok 30s i gasi lampkę. W przypadku zwarcia w lampce bądź przeciążenia układu zasilania lampki dochodzi bardzo często do uszkodzenia (zwarcia) tranzystora w stopniu wykonawczym sterownika i lampka świeci cały czas. Najprościej jest oczywiście wymienić moduł MFU na sprawny i po sprawie - koszt ok 60zł za MFU z demontażu i jakaś godzinka roboty. Można też wymontować moduł i dać do naprawy - już średnio zaawansowany elektronik umiejący posługiwać się miernikiem i lutownicą da sobie z tym radę.
kamax_19, to co wyjąłeś to nie MFU tylko przekaźnik od kierunków bądź świec żarowych. MFU znajdziesz z tyłu skrzynki bezpieczników - pomoże jego wymiana bądź naprawa.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum