jupik, zgadzam się z Tobą,charakterystyka tych amortyzatorów jest dopasowana do twardości srężyn i nadal o wysokosci zawieszenia decyduje sprężyna a nie amortyzator.
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Sro Cze 29, 2011 23:23
markozalko napisał/a:
jak moje miały teraz (34% i 67%) to tak aróżnica jest normnalna?
dopuszczalna różnica to 15 %.Amortyzatory gazowo olejowe mają przewagę nad olejowymi dlatego , że nad olejem jest sprężony gaz (a nie powietrze jak w olejowych). Wstępne sprężanie oleju przyspiesza reakcję amortyzatora i to odbierane jest subiektywnie jako większą twardość.Sztywność amortyzatorów nie jest zależna od tego czy to olejowe czy gazowo-olejowe.
A mi kolega, który ma w rodzinie stację kontroli pojazdów mówił, że jak robią badania to WSZYSTKIE nowe amortyzatory mają dużo mniejsze tłumienie zaraz po założeniu, i po przejechaju iluśtam kilometrów zaczynają działać prawidłowo. Może to o to chodzi?
Z tym sprawdzaniem amortyzatorów na stacjach diagnostycznych to różnie jest. Sam pojechałem bo mi samochód bujać zaczęło na dołkach, pan powiedział że jeden ma 75% drugi 73% sprawności czyli wszystko OK. Ale ja tam swoje wiem, odkręciłem jeden i drugi tylny amortyzator i tak: jeden odbija w górę ale bardzo słabo, w drugim tłoczek lata jak chce i gdzie chce. Dlatego nie uważam, że na stacji diagnostycznej prawdę powiedzą..
Podobno te gazowo - olejowe muszą się ''dostosować'' więc kilka dni muszą pewnie inaczej popracować, zanim będzie OK, poza tym oryginalne olejowe mają inną charakterystykę pracy niż olejowo - gazowe.
MaReK Ty masz dużo większe felgi niż standardowe w R75 dlatego u CIebie efekt może być jeszcze twardszego zawieszenia.
W moim R w dość krótkim czasie wymieniono wszystkie amortyzatory na KYB. Teraz to jestem zadowolony z jazdy. Auto nie "płynie" przez nierówności jak niektóre auta francuskie...ale też nie jest przesadnie twardo. Czasami jeżdżę pewną drogą zrobioną z bruku i nie zauważyłem jakiegoś "odbijania" jak piłeczka. W Innych autach przy tych samych prędkościach wrażenia są gorsze.
Ale nie zmieniłem felg po wymianie amorków. Różnica była zauważalna po wymianie starych na nowe KYB
tak, ale też nie można porównywać twardości zawieszenia przy jednych i tych samych amortyzatorach, jak jeden ma felgi 15'' a drugi 18'' wiadomo Marku, że u Ciebie będzie zawieszenie twardsze, a moim zdaniem w ZT jest fajnie spasowane, bo R75 trochę za miękki jest. Dobrze rozumiem, że w ZT są twardsze sprężyny?
Różnica była zauważalna po wymianie starych na nowe KYB
No właśnie o to chodzi.
Dzisiaj jeździłem ciut więcej to czasem aż się dziwnie robi jak przy większej prędkości auto buja się i zachowuje inaczej niż przedtem. Widać takie są te gazówki. Przyznam szczerze że trzeba się do tego przyzwyczaić, bo wrażenia są naprawdę inne.
jupik [Usunięty]
Wysłany: Czw Cze 30, 2011 15:18
markozalko napisał/a:
Dzisiaj jeździłem ciut więcej to czasem aż się dziwnie robi jak przy większej prędkości auto buja się
Moim zdaniem jest coś nie tak.Auto powinno być stabilne a jeżeli mówisz że auto się buja
Wiecie co, sam już nie wiem czy tak być powinno czy nie. Lecz skoro gazowo-olejowe są o wiele inne niż olejówki, to moje wrażenia z jazdy powinny być prawidłowe. Nie jeden już pisał że jak chcesz płynąć to olejowe a jak skakać jak na furmance to gazowo-olejowe. Może jest wsio ok.
Moim zdaniem jest coś nie tak.Auto powinno być stabilne a jeżeli mówisz że auto się buja
jak tu pisać czy wszystko jest OK z nowymi amorami czy nie, po prostu markozalko, ma inne odczucia z jazdy na innych technologicznie amortyzatorach niż na tych które były do tej pory, na pewno w większym stopniu już wybite, do czego się przyzwyczaił.
To jak przyzwyczajać się do nowych butów
Kolego spokojnie ja wymieniałem amorki na nowe na tyle i przez jakiś czas tak do miesiąca czasu takie uczucie podskakiwania będzie odczuwalne ale po jakimś czasie amorki ułożą się i będzie ok. Wszystko jest w porządku.
To się cieszę, że tak piszecie. Różnica jest naprawdę bardzo zauważalna i dlatego tak się zdziwiłem. Jakbym miał nowe olejowe to pewnie bym tylko nie słyszał stuków z tyłu jak do tej pory. A skoro mam gazowo-olejowe to i atrakcje inne
ps. swoją drogą wymieniałem też prawy wahacz z tuleją i też mam wrażenie jakby było sztywniej coś w układzie kierwoniczym czy co. Też jakoś inaczej się z tym jedzie. Ogólnie mam wrażenie że jakoś ciężej mi teraz nad autem zapanować. Mam nadzieję że to się uspokoi po jakimś czasie. Jak masz luzy i wyrobione coś to jak wsadzi się nowe i ciasne to pewnie takie wrażenie jest.
Pewien sprzedawca zaproponował mi przednie amortyzatory firmy Al-Ko. Twierdzi że bardzo dobra firma w przystępnej cenie. Wiecie coś o amortyzatorach tej marki?
markozalko, proponuje Ci, żebyś opisał dokładniej co rozumiesz przez odczucia jakie masz.
Ogólnie jest tak, że gdyby nie było amortyzatora, to na samych sprężynach auto bujałoby się powiedzmy zgodnie z wykresem sinusoidy. Amortyzator tłumi. Jak kupujesz samochód to sprawdzasz amortyzatory w ten sposób, że jak naciśniesz któryś róg samochodu, to ma się raz bujnąć i koniec. Jeśli samochód po jakiejś hopce buja się zbyt długo to znaczy, że amortyzator jest zużyty (wszystko w uproszczeniu).
Skoro masz nowe amortyzatory, nie powinny one dawać takiego efektu jak zużyte. Bujanie się jest ogólnie negatywne.Moim zdaniem żaden amortyzator nie powinien bujać zbyt mocno, zagraża to bezpieczeństwu (opona nie jest dociskana do drogi)
Doprecyzuj co rozumiesz przez piłeczkę.
Niech się ktoś ogarnięty przejedzie twoim autem.
Ciężko jest opisać wrażenia z jazdy. Lecz powiem ci że przed wymianą amortyzatorów jeździło się fajnie. Jak to ktoś pisał powinno się takim autem płynąć, bo to limuzyna. Niestety po wymianie na właśnie te amortyzatory, uczucie płynięcia zniknęło. Takiego odczucia po wymianie czegoś nigdy aż tak nie doświadczyłem. Mam do pracy taki odcinek drogi gdzie są jakieś takie "fałdy" niewidoczne gołym okiem. Jadąc po nim pierwszy raz czułem się jakbym jechał na jakimś ciągniku po wertepach.Mówię ci tak bujało i podskakiwało że hej. Ogólnie rzecz biorąc na wybojach rozmaitych auto zachowywało się o 100% inaczej niż przed wymianą. Wiem że to ciężko wyjaśnić i opisać ale tak było. Teraz już się pewnie przyzwyczaiłem do tego albo się amory wyrobiły, lecz czegoś takiego w życiu bym się nie spodziewał żeby takie wrażenia były po wymianie. Na prawdę żeby nie stuki z tyłu to wolałbym na starych jeździć. Swoją drogą i tak z tyłu stuka h... wie co.
Jak nacisnę na auto to się nie buja jak przy wyrobionych. A co do przejechania się moim autem z chęcią dałbym komuś ale nie znam takiego człowieka.
Wiem że to może dziwnie brzmi że po wymianie jest taka różnica ale niestety ja miałem takie odczucia. Może sprężyny z tyłu mam walnięte i dlatego takie cuda były, nie wiem nie znam się. Wysokie to trochę nie po drodze :)
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Mar 2011 Posty: 17 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 10, 2012 09:39
Pawel84 napisał/a:
Pewien sprzedawca zaproponował mi przednie amortyzatory firmy Al-Ko. Twierdzi że bardzo dobra firma w przystępnej cenie. Wiecie coś o amortyzatorach tej marki?
w przystępnej, tzn jaka cena za szt.? generalnie powiem ci, ze znam się całkiem nieźle na aftermarkecie ale o takiej firmie nie słyszałem nie mówię więc, że jest kiepska - po prostu jej nie znam. jeśli chcesz zaoszczędzić na cenie, a nie na jakości, to trochę poniżej kayaby jest delphi, wygląda to tak - amortyzatory, i jest to całkiem niegłupia opcja. nie wiem jednak czy pakowałbym się w kompletnie nieznany produkt, tym bardziej, że wszyscy wiemy jak wyglądają nasze drogi...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum