Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam,
mam następujące problemy/zastrzeżenia:
1. praca na biegu jałowym, obroty nie falują - nawiew na 0, włączam szybko na 5ke i z powrotem na 0 i w tym czasie obroty lekko zafalują, silnik wyraźnie zmieni pracę, zadławi się na pół sekundy, itp.
2. praca na biegu jałowym, obroty nie falują - lub falują tak, że na wskazówce tego nie widać ale raz na jakiś czas np co 30sec lub co 1min silnik wyraźnie na sekundę zmieni prace, tak jak gdyby ja chwilę zabrakło mu paliwa lub gdyby miał go za dużo, generalnie "zatrzęsie nim" delikatnie na sekunde
3. podczas jazdy szybkiej lub wolnej po wrzuceniu na luz, obroty skaczą dość znacznie, nie zawsze ale co jakiś czas, czasami ciągle przez 5-6sekund, a czasami raz na 3-5 sekund
4. praca na jałowym, dodaje gazy np. do 3-4tys obrotów, puszczam gaz, obrotnik spada ale na sekundę spada poniżej obrotów jałowych i zaraz potem się podnosi, autkiem - silnikiem, delikatnie przyszarpie, i się stabilizuje, nie spadają płynnie obroty tylko zawsze jak gdyby na tą chwilkę nie miał paliwa i się przyduszał
5. uporałem się z długim kręceniem i cofaniem paliwa - ODPALANIEM mojego dieselka, ale nawal by go ruszyć potrzeba 3-4 obrotów (proszę bez błahych odpowiedzi) walczyłem z tym 5miesiący więc przeszedłem poprzez kompresję silnika, świece, pompę, wtryski - cały układ paliwowy do baku i z powrotem łącznie, więc to nic z rzeczy bardziej oczywistych, wiązkę silnika też rozbierałem i sprawdzałem kabel po kablu (wiem, że może coś mogłem przeoczyć, ale to raczej nie to bo objawy inne) i nie odpala tak czysto tylko tak jak by z małym oporem czy coś, a jak odpali to chodzi równo itd...
wnioski:
1. zły styk masowy gdzieś w środku auta (przy kompie podłoga pasażera) podczas włączania dmuchawy na maxa skok napięcia, dodatkowa masa - skok obrotów, skok pracy silnika, zakłucenie?
2. coś mu nie gra?! pojęcia nie mam może powiązane z pkt. 4
lub podczas kompresji wyszło, że jeden cylinder ma troszkę mniejsze ciśnienie (dolałem jakiś ceramizer ale pewnie to ściema) i on czasem kuleje i tak czuć jak by silnik się przydławiał, falował?
3. od czego to może być? czujnik temperatury sprawdzony, jest sprawny, wszystkie węże poprzykręcane dobrze, opaski nowe, powietrza nie zasysa lewego, przepływka czy odpięta czy nie tak samo
4. za duża dawka paliwa? mam 8 / 8,5 do 9, ktoś z forum pisał że prawidłowa to 5 / 5,5? czy to prawda i powinienem ją obniżyć? ma za dużo ropy i się przydusza? jaka wartość jest wg. książki i prawdy ?
u mnie wartość to: Wydatek wtrysku: 8,75mg jak dam w palinik to zwiększa się np. na 27 a potem na sekundę spada do 0 przyszarpuje go i znów na 8~9, czy to nie za dużo? czy jak ją obniżę to nie wpłynie to za bardzo na obniżenie obrotów jałowych? nie będzie trzęsło autkiem?
5. powiązane z pompą? czy coś przeoczyłem?
- bak wyczyszczony, przewody gumowe wszystkie nowe, opaski nowe, sprawdzone dokręcone, odpowietrznik w baku sprawdzony wyczyszczony, odpowietrznik w korku naprawiony, po odkręceniu syczy już delikatnie, nie tak jak kiedyś znaczy układ szczelny, węże przepłukane ciśnieniowo, są drożne
- świece nowe
- przekaźnik ok
- kompresja dobra
- wszystkie węże paliwowe i od wtrysków nowe
- wtryski dobre + wyregulowane
- alternator daje dobrze
- akumulator 1000amper rozruch, dobry
- pompa sprawdzona, zregenerowana
- wstawiony dobry zawór zwrotny zamiast gruchy
- nowy filtr paliwa
- autko sprawdzone na kompie, ustawiony kont wyprzedzenia zapłonu
- wiązka silnika przejrzana (nie wykluczam ponownego przejrzenia)
- nie wiem co jeszcze bo już nie pamiętam...
- kilka rzeczy zrobionych typu, czyszczenie czujnika doładowania oraz pełne czyszczenie dolotu powietrza itp.
parametry na biegu jałowym, klima i światła wyłączone, radio i inne cuda też, silnik rozgrzany
_________________ Rover 600 2.0 SDi 99'
Ostatnio zmieniony przez kruszan Sro Wrz 14, 2011 11:13, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Wrz 01, 2011 21:38 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
u mnie dawka paliwo to 5. a sprawdzałeś czujnik temperatury paliwa? robiłeś samodiagnstyke? Pompa paliwowa regenerowana więc nastawnik w terorii sprawny i czysty. A wiązkę elektryczną przeglądałeś przy pompie?
u mnie dawka paliwo to 5. a sprawdzałeś czujnik temperatury paliwa? robiłeś samodiagnstyke? Pompa paliwowa regenerowana więc nastawnik w terorii sprawny i czysty. A wiązkę elektryczną przeglądałeś przy pompie?
tak jak pisałem w wnioskach pkt. 3, czujnik sprawdzony
pompa sprawdzana, ustawiana i regenerowana przez dobrego starego pompiarza (ręki nie dam, ale raczej godny zaufania więc to odpada) sprawdził całą, nastawnik czysty był, reszta ok + nowe uszczelki itp.
wiązka sprawdzana cała silnika, ta przy przy pompie też (przeglądałem kabel po kablu) ale nie wykluczam ponownego jej sprawdzenia, może być gdzieś nadłamany (a szukałem przetrać otarć i ubytków ) ale to raczej nie jej wina, bo masy są w środku autka
masz 5, a obroty wszystko dobre? zastanawia mnie to dlaczego jak mu przygazuje i puszcze gaz to na chwile komp pokazywał dawkę 0, nie powinno do 0 spadać?!
8 to zdaje się mniejsza dawka niż 5 wiec może poprostu za mała? Ja miałem problem skaczących obrotów i za pierwszym razem wina czujnika, za drugim wina brudnego nastawnika ale wtedy wywaliło błąd. Rozumiem że u ciebie nie wyswietla błędów.
moim zdaniem dawka paliwa, jak regulowałem dawke sam bez przyżądów po czyszczeniu nastawnika to miał przy niektórych ustawieniach(celowałem na oko) takie zachowanie chodzi ładnie jeden skokjak by gasł i dalej chodzi i tak cały czas cyklicznie
Byłem na kompie i rzeczywiście po zmniejszeniu dawki jest znacząca poprawa: miałem 8,75mg idąc w dół zmniejszamy, a kiery wartość rośnie to zwiększamy dawkę. Wraz z dawką zmienia się kąt więc bez kompa można przesadzić, warto się potem upewnić czy aby na pewno jest dobrze.
Jak ustawiona była na 1 auto przerywało dość mocno i nie gało, na 3 pracowało idealnie. Dałem połowę tego co miałem dla testu.
Obecnie mam 4,5 - 4,75mg (tydzień będę testował) ale chyba jeszcze zmniejsze, na około 3 i kąt dam na 2 tak jak chce komp.
Wnioski:
- auto od razu reaguje na pedał gazu, wciśniemy minimalnie i czuć jak auto ciągnie do przodu (szczególnie na niskich biegach to czuć)
- brak efektu przydławiania z punktu: 2 WYELIMINOWANO pracuje niemalże idealnie równo, trzeba się wsłuchać by cokolwiek było nie tak, ale po zjechaniu na 3ke będzie super
- WYELIMINOWANY punkt 4, obroty spadają gładko i nic nie zarywa jedynie na zimnym ale w stopniu bardzo minimalnym! jest teraz ok
_________________ Rover 600 2.0 SDi 99'
Ostatnio zmieniony przez kruszan Sro Paź 05, 2011 09:19, w całości zmieniany 2 razy
kruszan, czekam na koniec testu, jeśli wypadnie dobrze to przechodzę na twoje ustawienia
dodam, że podłączaliśmy przy okazji mojego autka takie jak Twoje 400ka 2.0 SDi (był na placu na obsłudze olej, filtry) chciałem porównać parametry i on miał kont 2, żądany 2, dawkę miał 7,5mg ale co jakiś czas się przyduszał (tak jak gdyby co jakiś czas miał za dużo paliwa) ale to był tylko test, porównanie (właściciel pewnie o tym się nie dowie )
koniec końców autko mu się dobrze spisuje, mało pali i czego u mnie brakuje odpala po 1 obrocie rozrusznika u mnie zawsze 2-3 musi zrobić,
zmniejszając dawkę nie pogorszy się czasem odpalanie zimnego silnika?
wydaje mi się, że wtedy on potrzebuje większej dawki
u mnie jutro wyjmują pompę bo leci, mają wszystko później poustawiać, podzielę się parametrami
tak sobie coś przypominam, że dawka u mnie jest coś około 7mg a kąt wtrysku 3-4
właśnie szukam i szukam i nigdzie nie mogę znaleźć prawidłowych parametrów dawki paliwa (jaka wartość powinna być wg. książki?)
ja jak skończę to napiszę co i jak, póki co mam rozrusznik wyjęty dzisiaj i dam go do sprawdzenia/ ewentualnej regeneracji, potem jeszcze z dawką powalczę, bo ostatnio nie miałem na to czasu
właśnie szukam i szukam i nigdzie nie mogę znaleźć prawidłowych parametrów dawki paliwa (jaka wartość powinna być wg. książki?)
w tym problem, że w książkach nie ma ani dawki, ani kąta, może specjalnie by dać zarobić serwisom Boscha, oni znają te parametry na bank, w końcu naprawiają te pompy
jakby dorwał książkę o pompach wtryskowych to może by coś znalazł
byłem już u 2ch pompiarzy + inny warsztat gdzie pracuje wujek, i nigdzie w księgach tego nie znaleźli - albo pech albo nie wiem... z kątem to pół biedy bo komp pokazuje żądany 2 (bynajmniej ten do którego się podpinam tak pokazuje, testowane na 3ch autach różnych więc chyba to poprawne). Ja póki co mam dalej problemy z odpalaniem, ale czy miałem 8,75 czy 4,5 nic nie zmieniło, auto zaczęło pracować bardziej równo - opisywałem już to...
w tym tygodniu pojadę zmniejszyć jeszcze bardziej, zobaczymy efekt
wszystko podobno zależy od kondycji silnika bądź samej pompy, zauważ że nie wszyscy mają ustawiony taki sam kąt wtrysku, u jednego będzie dobrze na 2 a u drugiego nie będzie chciał palić na takim ustawieniu
to że komputer pokazuje żądany kąt 2 nie oznacza, że będzie wszystko ok
trzeba po prostu ustawiać dotąd aż będzie dobrze
no niby tak, ale żądany ustala komputer na podstawie parametrów silnika i wskazań - mi pokazywało żądany 2, a w innym aucie 1,9 to niby 2 ale jednak nie pokazało z automatu 2, nie wiem, generalnie problem mam inny póki co
Pomógł: 14 razy Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 311 Skąd: silesia
Wysłany: Nie Wrz 25, 2011 21:04
bedac w serwisie boscha po podpieciu rowniez pokazalo 2 - dodam, ze wymienialem pasek zgodnie z instrukcja i tylko za pomoca klucza dynamometrycznego.
pracownik serwisu mial podane w kompie widelki od bodajze 2,5 do 4 lub 4,5 i powiedzial, ze w silnikach z takim przebiegiem czesto ustala sie w granicach 4, zeby nie mialy problemu z rozruchem zima....
Pytałem pompiarza który regenerował moją, powiedział mi wartość od razu z głowy - prawidłowa to 5,4/5,6 ~5,5mg - jak powiedziałem, że miałem 8 to powiedział, że stanowczo za dużo...
ciekawe co mówi instrukcja, ale chociaż już jakiś konkret jest
obecnie mam 4,5 choć odpalanie się nie polepszyło, planuje jeszcze zmniejszyć i dalej szukać przyczyny problemu;/
kruszan, co słychać w temacie?
u mnie jest teraz elegancko, niestety parametrów mi nie podali
pojadę kiedy na kts do znajomego i sprawdzę z ciekawości
teraz po 10 godzinach postoju pali mi bez podgrzewania świec na dotyk, pół obrotu
spalanie tylko sprawdzę teraz
zaworek zwrotny w pompie wtryskowej do wymiany - oddałem pompę do regeneracji, sprawdzili, zrobili, zregenerowali, niby ok - ale cóż takie czasy - zapłacisz a i tak nie otrzymasz tego co się powinno, każdy byle szybciej byle się nachapać...
oddałem jeszcze międzyczasie rozrusznik do regeneracji, od tego mam chociaż znajomego, więc za przetoczony komutator, nowe szczoty, cewke i kabel wziął 80zł
odpala mi na pół obrotu - W KOŃCU - od tak zwanego strzała
ale jak poprzedzę tą czynność poluzowaniem na pompie odpowietrznika na zasilaniu, pod pompuje gruchą - jak pompa zasilona to cały dzień mam od strzała, aż silnik chce wyrwać z ramy, a po nocy to samo...
wniosek: ucieka paliwo z pompy przez powrót... dzisiaj puszczę węża do góry nad pompę i wstawię zaworek zwrotny, to powinno pomóc, bo do góry będzie ciężej uciekać + zaworek (oczywiście w stronę baku) też chwilkę przytrzyma (bo na zasilaniu mam paliwo) a międzyczasie szukam tego rozgałęźnika po lewej stronie pompy - powrót/wtryski i wymienię w nim zawór
generalnie już wiem na BANK CO JEST, po 5 miesiącach poszukiwań, zainwestowanych dolarach $$$ (wiadomo tezy były różne, ale jedno łączyło się z drugim itd... a plusem jest to, że wiem, że mam dobre zdrowe autko i silnik
haha
się rozpisałem, a wracając do tematu:
jadę zmniejszyć dawkę jeszcze może w niedziele, bo słychać (po obrotniku już nie widać) cykliczne przydławianie się, zmniejsze ją jeszcze na około 3 aż zacznie pracować równo i dobrze, kont nie wiem albo na 2 jak chce komp albo na 4 jak niby lepiej do odpalania...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum