Wysłany: Pon Wrz 12, 2011 15:49 [R220SDI] Problem z śzlizgajacym się sprzęgłem....
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witam wszystkich zainteresowanych, wiem że zaraz pomyślicie iż nie umiem szukać i tematów o sprzęgle było pełno ale nie znalazłem odpowiedzi na mój problem. A więc do rzeczy.
Dziś rano w drodze do pracy chcąc wyprzedzić "muła" była redukcja z 5 na 4 bieg i gaz a tu obroty od 2,5tys rosną w górę a samochód nie przyśpiesza..... Po wyprzedzeniu mała obczajka sytuacji i wyszło że do 2tys obrotów auto ciągnie, później zaczyna ślizgać się na sprzęgle. Dodam że sprzęgło chodzi normalnie jak zawsze biegi wchodzą gładko bez problemowo jak jadę na biegu wcisnę sprzęgło obroty spadają przy hamowaniu silnikiem też jest wszystko OKi..... Wczoraj nie było takiego problemu a dziś rano już się urodził.
Wątpię zeby z dnia na dzień padło sprzęgło stawiam na zimering na wale zaraz idę wyciągać skrzynię więc obadam lepiej sytuacje liczę na wasze rady i sugestie.....
SPAMU¦
Wysłany: Pon Wrz 12, 2011 15:49 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Krzysi3k, regenaracja czego
kamax_19, sprawdz czy nie ma oleju pod autem bo moze faktycznie zimering i olej leci na tarcz ale tak czy inaczej skrzynia myt zeby obadać
chyba Krzyśkowi nie chodziło o to bo takich rzeczy sie nie regeneruje tylko wymienia
To tak samo jak być xtek, miał klocki hamulcowe na końcówce i dał je do regeneracji
Skrzynia wyjęta oleju na szczęście nie ma czyli zimering dobry. Co do tarczy sprzęgła to nie znam się aż tak ale raczek kiepsko wygląda okładziny zostało ok 1mm i nie jest równo przytarta. docisk raczej w dobrym stanie ale i tak będzie wymiana na nowy.
Dziwi mnie to że taka awaria wyszła praktycznie z dnia na dzień....???? Z tego co słyszałem to raczej sprzęgło siada w jakimś okresie czasowym....
A byłem dziś w Inter-Cars-ie i pytałem się o sprzęgło i gość mi polecił jakiejś Belgijskiej produkcji sprzęgło ale nie pamiętam nazwy Cena jak Dla mnie 525zł (po zniżce bo brane na firmę )
Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Wrz 12, 2011 22:09
Firq napisał/a:
Warto przecież sprzegło czyli tarcz docisk i łożysko oporowe to kosztuje naprawde niewiele w stosunku do innych aut
Yyy, no jak dla mnie to jednak spora roznica jest miedzy 100zl za regeneracje a 500 za komplet sprzegla. Dla ciebie nie?
I na dodatek jak regeneracja fachowo zrobiona to jest lepiej niz fabryka zrobi.
Ja swoje regenerowalem i hula.
Warto przecież sprzegło czyli tarcz docisk i łożysko oporowe to kosztuje naprawde niewiele w stosunku do innych aut
Yyy, no jak dla mnie to jednak spora roznica jest miedzy 100zl za regeneracje a 500 za komplet sprzegla. Dla ciebie nie?
I na dodatek jak regeneracja fachowo zrobiona to jest lepiej niz fabryka zrobi.
Ja swoje regenerowalem i hula.
Ale zregenerują Ci tylko sama tarczę, zmieniając okładziny. Łożysko przy okazji też warto by wymienić. Sprężyny docisku też są już pewnie osłabione.
20 lat temu w mikrze (rocz. 1984) mego ojca padło sprzęgło. Po zdemontowaniu okazało się, że nity trzymające okładziny tarczy wyżłobiły rowek w docisku. Na tarcze nabito nowe okładziny, z czoła docisku zebrano trochę materiału, aby mogło całą powierzchnią współpracować z tarczą. Ale samochód nie jeździł jak dawniej. Sprzęgło krzywo brało, autem trudniej było ruszyć bez szarpnięć (przynajmniej mi, 15-letniemu wówczas smarkaczowi, któremu tata dał się przejechać po parkingu). Być może była to kwestia źle wykonanej regeneracji. Efekt był taki, że po roku ojciec wymienił całe sprzęgło na fabrycznie nowe.
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
ja w R200 2x regenerowałem sprzęgło i żadnych problemów ... za pierwszym razem gość przeszlifował lekko docisk i oczywiście nowe sprężynki i okłądziny na tarczy + nowe łożysko oporowe ... za drugim razem tylko tarczę robił + łożysko oporowe nowe i tyle ... razem 2 regeneracje kosztowały mnie 320PLN ... a ze sprzegłem po regeneracji żadnych problemów ... żadnego szarpania nic ... myślę, że wszytsko jest kwestia właśnie dobrego warsztatu regenerującego.
Z tego samego warsztatu korzystał Paul i Skiba i parę innych znajomych osób również są zadowoleni z efektów ... a koszty regeneracji to 1/4 - 1/5 nowego sprzęgła.
Jak by dało radę to też bym swoje sprzęgło zregenerował.....
Co do docisku to byłem dzisiaj u znajomego co siedzi w Roverkach i powiedział ze tarcz jeszcze powinna trochę pociągnąć a wina może być właśnie docisku, lub nie do końca odbijającej łapy od linki sprzęgła. Tak w nawiasie mówiąc pedał sprzęgła dość ciężko chodził i jest okazja to zrobić a wiem że to nie pojedynczy problem w Roverkach z silnikami SDI.....
widzę zdania sa podzielone na ten temat czy regenerować czy zmienić na nowe. Generalnie ja jestem takiego zdania ze przy tym nakładzie pracy jakim jest zdemontowanie półosiek spuszczenie oleju wypięcie wahaczy rozrusznika skrzyni i sprzęgła to nie bawił bym sie w regeneracje tylko założył nowe i wiem ze będzie ok takie jest moje zdanie a wiem ze mogę mieć, swoje zdanie druga sprawa sama regeneracja tarczy to tez nie jest jak w książce pisze bo dużą role odgrywa tez docisk ale tak jak mowie to jest tylko moje zdanie
kamax_19, 1 mm to nie za bogato
xtek napisał,
Cytat:
I na dodatek jak regeneracja fachowo zrobiona to jest lepiej niz fabryka zrobi.
Firq, a majtki z secondhandu byś kupił , niektóre rzeczy da sie zregenerować niektóre nie. Turbiny tez się regeneruje ale po co ? Skoro za 4 tys mozna kupic nową
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum