Ja właśnie dzisiaj rano miałem problem z odpaleniem przy -6 C,kręciłem kilka razy i nic(a kilka dni temu przy -20 C nie było problemów),musiałem podgrzać trochę webastem z pilota i odpalił.Popłudniu sprawdziłem świece i okazało się że 2 są spalone,wymieniełem na NGK.
_________________ "jedyna"po reinkarnacji
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lut 01, 2010 18:51 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Bez zdjęcia kolektora nie da rady,ale cała wymiana z demontażem i montażem to czas ok.1"10,bynajmniej mi tyle to zajęło.Klucz nasadkowy 10 i 11 oraz 10 do wykręcenia świec.
apples napisał/a:
Jak sprawdziłeś?
Też trzeba do tego odkręcić kolektor żeby mieć w ogóle dostęp do świec.Do sprawdzenia miałem pożyczoną próbówkę.
Mam tylko nadzieję że to była właśnie przyczyna dzisiejszej niemocy i nie okaże się jutro rano że znowu będzie problem
Zastanawiam się czy jest sens wydawać 100zł więcej na świece. Teraz auto stało w nieogrzewanym garażu. A jak go nie sprzedam to przyszłą zimę spędzi już w ogrzewanym.
Tak jak PHJOWI napisał świeczki to świeczki.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Czw Lip 21, 2011 13:06
Też prawda. Nie ma się pewności że kupując Bosch, NGK lub BRITPART nie kupimy tego samego producenta z Chin
Dzisiaj wymieniłem świece żarowe przy okazji wymiany króćca wody. Po demontażu okazało się że wszystkie 4 spalone. Założyłem nowe Bearmach. Stare i chyba jeszcze oryginalne były Beru. Czytając wiele na temat wymiany świec, a dokładnie ich wykręcania robiłem to z ręką na sercu. Ciężko szły ale się odkręciły bez "kontuzji". Moja tylko rada dla tych którzy będą wymieniać, aby podczas odkręcania nie ciągnęli na maxa tylko delikatnymi ruchami z wyczuciem do przodu i do tyłu, aż się poczuje że łatwo się wykręcają. Odkręcać na całkowicie zimnym silniku.Podczas odkręcania fajnie "skrzypią, trzeszczą". Warto też przed odkręcaniem chwilę wcześniej popsikać odrdzewiaczem lub środkiem penetrującym.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Czw Lip 21, 2011 13:07
Świece żarowe Bearmach wytrzymały tylko rok. Po sprawdzeniu okazuje się że wszystkie 4 spalone. Dodatkowo przy odkręcaniu 2 żarniki pozostały w głowicy z czym sobie poradziłem http://forum.roverki.eu/v...p=645089#645089
Zakładam teraz Beru GN024 i zobaczę ile wytrzymają.
Beru polecam, mam parę aut które mają te same po 10 lat i odpalają z kopa... więc ich żywotność jest na prawdę długa... w mojej opinii ostatnio co raz bardziej przekonuje mnie Beru niż NGK.
A gdzie się znajduje dokładnie ten przekaźnik świec i jak on wygląda? Pytam bo jak bym chciał mechanikowi pokazać bo te moje to na bank nie będą wiedzieli.
Mam takie pytanie. Pewnie nie ma to nic współnego ale się zapytam. Chodzi o to że mam nowe świece żarowe a czasami auto długo kręci zanim zapali. Nie jest to nie wiadomo ile czasu jakie 3 sekundy. Myślałem ż ejak nowe świece to będzie tylko bzyk. Ale chyba to nie zależy od świec tylko coś tam z wałem korbowym, dobrze myśle? Widzę jak w innych autach pali za pyknięciem a tu dłużej. Świece to tylko chyba do bezproblemowego odpalenia jak zimno służą a nie do ilości zakręceń wału
Jak nie jesteś pewien, że świece poszły to nic nie wymieniaj
W większości przypadków próba wymiany świec kończy się ich urwaniem.
Najpierw sprawdź czy świece są dobre
Najprostsza metoda to dobranie się do przekaźnika świec i miernikiem sprawdzić czy na poszczególnych świecach jest obwód zamknięty. Lub podłaczyć jeden biegun żarówki do akumulatora (+), drugi do przewodu do świecy jak zapali się to prawdopodobnie świece są ok. Jeżeli się nie zapali to napewno świeca do wymiany.
Metody te nie dają całkowitej pewnośc, że świece dobrze grzeją, ale lepsza taka diagnostyka niż żadna.
Przy jakich temperaturach odpala wam roverek na wszystkich spalonych świecach? wiem że mój przy -17 bez problemów.Jestem ciekaw jak sie sprawa ma przy -25 i wiecej. Zeszłej zimy wymieniałem komplet, teraz znowu wszytkie spalone, jaka może być przyczyna? nie pamietam jakiej marki swiece ale nie jakas chinszczyna
Kontynuując temat wymiany świec żarowych w R75. Czy fajki ze świec żarowych ściąga się normalnie jak ze świec zapłonowych (w benzynie) z użyciem umiarkowanej siły? Łapiąc oczywiście za fajkę, a nie za kabel. Próbowałem wczoraj, ale odpuściłem bo nie chciały zejść. Bałem się, że coś połamię.
Kontynuując temat wymiany świec żarowych w R75. Czy fajki ze świec żarowych ściąga się normalnie jak ze świec zapłonowych (w benzynie) z użyciem umiarkowanej siły? Łapiąc oczywiście za fajkę, a nie za kabel. Próbowałem wczoraj, ale odpuściłem bo nie chciały zejść. Bałem się, że coś połamię.
schodzą ciężko, po bokach mają łopatki, odchylasz je naciskając z góry od boków palacami, kręcisz ruszasz, aż zejdą, można podlać olejem, jak wpadnie w złączkę to pomaga zeskoczyć, albo dwa mikro śrubokręty i z dwóch stron podkładasz pod haczyki, które trzymają się świecy, to tak z takich sposobów, które każdy może zrobić, ogólnie plastik siedzi ciężko bo po wielu latach się zapewne trochę zespala z świecą...:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum