Wysłany: Sob Paź 29, 2011 19:38 [R25 1.4 16V] iskra jest, brak wysterowania wtryskiwaczy??
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 2000
witam ,to mój pierwszy post na tym forum więc proszę o wyrozumiałość jeśli coś źle opisuje jestem świeżym posiadaczem Rovera 25 1.4 16V + LPG sekwencja. Autko posiadam od 2 miesięcy ,od początku miało problem z porannym rozruchem ,odpalało dopiero za którymś razem z rzędu(3-4razy) ale odpalało ,w ciągu dnia odpalało OK. Dziś już nie odpaliło . Rozrusznik kręci ,po przekręceniu stacyjki słychać pompę paliwa,zasilanie wtrysków(+12V) jest,jak popsikam 'samostartem' w filtr powietrza,zapali ale jak przepali to co jest na filtrze to zgaśnie. Czasem podczas kręcenia słychać jakby auto 'chwytało' przez ułamek sekundy jednak nie odpala. Iskra jest ,czujnik temperatury sprawdzany jakiś czas temu wskazywał dobre wartości. wtyczki posprawdzane - są OK. Co może być przyczyną że ECU nie wysterowywuje wtrysków
SPAMU¦
Wysłany: Sob Paź 29, 2011 19:38 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
próbowałem odpalać na LPG ale nic z tego gorzej niż na PB bo wogóle nie 'chwyta' ,pompa wydaje się być sprawna bo uruchamia się po przekręceniu kluczyka choć wydaje troche inny dżwięk niż wcześniej.
spróbuj mimo wszystko podmienić cewkę zapłonową. ta iskra to może być tylko na wykręconych świecach...
wysterowanie wtryskiwaczy możesz sprawdzić miernikiem, lub nawet żarówką dochodzą do nich po dwa przewody, pod któryś się podepnij to będziesz widział...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Czujnik położenia wału raczej nie, wtedy by miał problem i z iskrą.
Zrobił bym tak jak sTERYD pisze, podmienił cewkę na dowolną inną (nawet z malucha), kiedyś miałem taki przypadek że iskra była na świecy ale nie palił.
W cylindrze w czasie sprężania jest trudne środowisko do przeskoku iskry, dlatego może tak się zdarzać ze na wykręconych świecach iskra przeskoczy, ale już na wkręconych nie (przeskakuje najpewniej w cewce albo po cewce).
witam ,podmieniłem cewke od poczciwego maluszka (podwójna od eleganta) ale niestety nic to nie dało,świece również przepatrzyłem. Podłączyłem diode poprzez rezystor dodatnią nóżką do plusa z aku ,ujemną do wtyczki od wtrysku żeby obserwować kiedy wtrysk jest sterowany, gdy auto chwycilo i przez momencik pracowalo(pracowało na 'samostarcie' do filtra powietrza) na 1tys obr dioda elegancko migała dość szybko ,podczas kręcenia rozrusznikiem mam wrażenie że za wolno miga ... na innym forum przeczytałem że w roverku są 2 immo ,jedno w aucie ,drugie w sterowniku do silnika ,1 immo z auta blokuje rozrusznik i pompke paliwa ,2 immo ze sterownika silnika blokuje sterowanie wtryskami
Może pompa paliwa słabnie i nie daje wystarczającego ciśnienia? A próbowałeś czy wciśnięty gaz nie pomaga? Czy jak trzymasz gaz to np. silnik pracuje a po puszczeniu zdycha.
Aby silnik pracował potrzebujemy paliwa, powietrza, kompresji i iskry, no i oczywiście wszystko zsynchronizowane w czasie.
Iskrę wyeliminowaliśmy już raczej, sztuczką z pedałem gazu sprawdzisz czy niema problemów z powietrzem.
Co do paliwa to wykręcił bym listwę wtryskową (jest na 2 śrubach, chyba M10) i skierował jej dysze do góry. W czasie kręcenia powinna powstawać mgiełka na wysokości około 0.5m i wtryski powinny pracować parami, 1 z 3 i 2 z 4.
Jeśli to także nie to to trzeba sprawdzić czy rozrząd się nie przestawił. Do tego odkręcić trzeba osłonę rozrządu, ustawić punkty kontrolne na kółkach wałków rozrządu i zobaczyć czy na kole pasowym także punkty się pokrywają.
Jeśli i to nie pomoże to do podmiany czujnik położenia wału.
sztuczka z gazem nie pomaga , orientuje się ktoś czy może czujnik położenia wału od poloneza z silnikiem roverka jest taki sam jak ten do rovera 200/25?? bo takowy od poloneza w garażu gdzieś by sie znalazł.
Według mnie to wina pompy paliwa. Na zasterowanie wtrysków nie ma co patrzeć, ponieważ jeśli jest iskra to wtryski powinny być w tym momencie zasterowane.
Jednak w sytuacji gdy zapłon nie następuje (brak właściwego ciśnienia paliwa czyli zbyt mała ilość by zapłon nastąpił) sterownik wyłącza wtrysk z pracy by nie nastąpiło uszkodzenie katalizatora, (skoro cylinder nie pracuje to po co lać paliwo)
Pompa pliwa też w końcu przestaje pracować jeśli silnik nie odpala,mimo włączonego zapłonu.
Nie wiem jaką masz instalację LPG ale jeśli niema awaryjnego odpalania na gazie to tymbardziej nie odpalisz na samym gazie.
Jeśli silnik pracuje na samostarcie czy np. na PLAKU, to czujnik wału i wałka rozrządu, też raczej są w porządku.
kolego a sprawdź jeszcze przepływomierz bo miałem taki problem w audi jak ciepłe auto paliło na dotyk i na gazie i na benzynie a jak zimne musiałem kręcić i kręcić oczywiście ta audi zawsze odpalała z benzyny a nie z gazu. Ewentualnie we fiacie ostatnio miałem przypadek że wysiadł sterownik od gazu i nie dawał na wrtyskiwacze odpowiednie napięcie
automechanik te silniki raczej nie mają czujnika ciśnienia paliwa (przynajmniej nic o takowym nie wiem) więc sterownik wtrysków nie wyłącza.
Wykręcenie listwy wtryskowej pozwoli ocenić czy pompa paliwa cokolwiek tam pompuje, oraz czy w ogóle następuje wtrysk paliwa.
Sterownik reaguje na zmiany przyśpieszenia wału ( poprzez czujnik położenia wału korbowego) odczytując w ten sposób, że dany cylinder nie pali, nie jest do tego potrzebny czujnik ciśnienia paliwa. ADI-mistrzu,
Wykręcenie listwy to dobry pomysł.
Raczej nie ten ECU, on nie reaguje na takie rzeczy.
Opiera się na sondzie lambda w bardzo dużej mierze i dzięki niej określa co się dzieje. Kiedyś wypadł mi kabel zapłonowy z jednego cylindra (nie pytaj jak...) i samochód normalnie jechał, czuć tylko było że jeden garnek nie pracuje.
Więc teraz trzeba tylko zaczekać aż sprawdzi czy mu listwa sika.
witam ponownie
Wyciagnąłem listwę wtryskową ustawiłem dyszami 'do góry' tak jak doradzał kolega ADI-mistrzu oczekując pożądnej mgły z paliwa pod maską a tu co sie okazało : pomimo że słychać było wyraźnie pracę pompy paliwa to z wtryskiwacza raz na jakiś czas 'wypluło' kropelke benzyny chcąc się dostać do pompy paliwa wyciągnąłem bak z auta(nawiasem bardzo niewdzięczna praca ze względu na skorodowane opaski) ,wężykami z samochodu podpiąłem się pod bak z cordoby mpi(mialem taki kompletny z pompką itp gdzieś w gratach) uruchomiłem pompę na 'krótko' przekręcam kluczyki i... i wtedy usłyszałem dźwięk na który długo czekałem ,dźwięk pracującego ROVERKA
Tak więc całe zamieszanie robiła pompa paliwa która nie podawała praktycznie paliwa mimo iż 'pracowała' ,teraz wiem co jest uszkodzone i pozostało tylko kupić i zamontować
Dziękuje wszystkim , w szczególności koledze ADI-mistrzu , automechanik ,hudy23_1985 którzy trafnie obstawiali pompę paliwa
Witam.
Dołącze się do tematu, bo nie chce zaśmiecać forum.
ROVER 200, 1.4, 98r
Ponad dwa miesiące temu pech chcial, że poszła uszelka pod głowicą. Dodatkowo okazało się, że jakimś cudem blok został wyszlifowany na 1.5mm ( więc niezły bajzel od długiego czasu musiał sie dziać w silniku ). Wszystko zostało zrobione jak powinno, auto pracowało elegancko.
Jednak od 2 tyg mam problemy z odpalaniem. Gdy auto stało około doby, ciężko odpalał.
Bardzo ładnie kręcił, ale palił po 3 lub 4 razie i po dodaniu gazu się dusił. Nawet po wrzuceniu 3 biegu wyczuwalne było szarpanie a obroty spadały. Dopiero po przejechaniu jakiegoś dystansu wszystko wracało do normy.
- wymiana świec w zeszłym roku
- filtr paliwa lipiec 2011
- kable tydzień temu
Wczoraj auto już nie odpaliło. Iskra jest - sprawdzałem. Słychać było pompe przy zapłonie.
Kreciłem tyle razy, że padł akumulator. O dziwo nie było czuć benzyny, co w normalnym przypadku powinno mieć miejsce bo świece byłyby zalane.
Auto zaciągnięte do mechanika, który naładował ako. I auto odpałiło za pierwszym razem.
Stwierdził ze pompa dobrze podaje paliwo i jedyne co przychodzi mu do głowy do Immobilaizer. I żeby spróbować go całkowicie wyłączyć?! I ewentualnie wtedy sprawdzać.
Roverka mam od ponad dwóch lat i spisywał się idealnie. Dodam, że pilota mam osobno, nie przy kluczykach ( uchwyt do zaczepienia się ułamał spory czas temu ) ale działa bez zarzutu ( otwieranie, zamykanie i wyłączanie immo gdy załączał sie dźwięk )
Więc moje pytanie brzmi:
- czy immo w tych modelach blokuje napięcie do rozrusznika czy tez dopływ paliwa ?
- a może mechanik w błędzie i pompa raz podaje a raz nie ? lub za słabo ?
- lub znaleźć osobę, która podłączy pod komputer i sprawdzi jakie błedy wyskakują?
Nie wiem w czym i gdzie szukać teraz przyczyny. Mam nadzieję, że wszystko zostało jasno wyjaśnione. Proszę o pomoc.
Dziękuję.
jeśli chodzi o to, ze nie było czuć benzyny po długim kręceniu, to w tych autach norma. Komputer jest trochę mądrzejszy i przy dłuższym kręceniu jak nie odpala, to przestaje otwierać wtryskiwacze, żeby nie pozalewać świec.
Jeśli chodzi o immo, to to jest zadanie komputera i jak nie jest odblokowany, to rozrusznik nie działa swoją drogą, a komputer nie otwiera wtryskiwaczy (acz pompa pracuje, bo ona jest sterowana z przekaźnika głównego) i nie poda napięcia na cewkę zapłonową.
możesz to spróbować wyłączyć kodem awaryjnym, przynajmniej będziesz miał pewność, ze to nie to
Spróbuj podmienić cewkę ewentualnie podpiąć jakąś inną pompę paliwa bezpośrednio do listwy wtryskowej. Być może masz tak, że iskra jest słaba, a być może tak jak kolega kamil521,
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
pojechałem odebrać od mechanika auto, jednak okazało się, że znów jest problem z odpaleniem.
Wszystko sprawdzał: pompa, iskra itp itd.
Wszystko ladnie pracuje, bez zarzutów, jednak auto kręci i nadal nie odpala.
Jego uwagę zwróciła dioda po zamknięciu oraz otwarciu auto pilotem.
Raz pulsacyjnie mrugała, innym razem w krótkich odstępach i zdarzało się też, że wcale sie nie zaświeciła.
podsunął tezę, że problem może tkwić w alarmie auta ? które jakoby odcina paliwo czy też iskrę na wtryski Czy tez gdzieś jest jakieś zwarcie, które to powoduje.
Czy taka sytuacja ma rację bytu
FunkyOne zrób test z listwą wtryskową, nie ufaj we wszystko co Ci mechanik powie, czas na odczepnego to jest.
Jak nie sika to posłuchać czy w ogóle próbują się otwierać.
Dodam, że pilota mam osobno, nie przy kluczykach ( uchwyt do zaczepienia się ułamał spory czas temu ) ale działa bez zarzutu ( otwieranie, zamykanie i wyłączanie immo gdy załączał sie dźwięk )
"...Z tego powodu ważne jest, aby pilot i kluczyk zamka zapłonu połączone były tym samym kółkiem do kluczy. Jeżeli pilot będzie odłączony, sygnał wyłączający immobiliser może być wysłany jedynie poprzez naciśnięcie gładkiego przycisku pilota."
FunkyOne napisał/a:
Jego uwagę zwróciła dioda po zamknięciu oraz otwarciu auto pilotem.
Raz pulsacyjnie mrugała, innym razem w krótkich odstępach i zdarzało się też, że wcale sie nie zaświeciła.
tak ma być właśnie.
Przychodzi mi do głowy jeszcze czujnik zderzeniowy lub ew cewka może być kopnięta nawet jak daje iskre na świece nie koniecznie będzie palił( u mnie tak było) wymień kopułke i palec jak tego nie robiłeś - koszt niewielki.
Powodzenia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum