Proszę państwa, przedstawiam... Potwora z Poznania!
Dołączył do rodziny, mimo że nie spokrewniony z MG/Rover, ale jest bardzo sympatyczny i ładnie mruczy Będzie elegancko i komfortowo woził swoich właścicieli, a żeby nie zruinować portfela - zadowala się podtlenkiem LPG
Ojcem chrzestnym Potwora jest Zukowaty, z którym go odszukałem, a przebadany został przez p. Wojtka w Puszczykowie.
Dlaczego Potwór? Wygląda niepozornie, ale na tylnej klapie nosi drobne oznaczenie zdradzające jego charrrakter. Wystarczy go poprosić i szybko przechodzi z mruczenia w ryk potwornego drapieżnika
Przyjmiecie Potwora do Roverkowej rodziny?
_________________ It's all right...
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 19, 2011 22:10 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
witamy ... npo to zaszalałeś ... ale w końcu nie będziemy klekotami na autostradzie Cię zostawiać z tyłu ... szerokości i bezdziurawości na naszych polskich drogach życzymy
Dzięki dzięki dzięki!
Miejmy nadzieję, że STek nie okaże się kosztowniejszy w eksploatacji niż Roverek (szacunkowe koszty paliwa bez zmian: spalanie 3.0 V6 LPG = spalanie 1.6 K-series ).
Na lato dostanie porządne szprychowe alufelgi, a na razie zapoznaję się z autkiem. Się podoba to
Pawkaz, najlepszym wyjściem jest V6
InEs, teraz mogę wreszcie zmierzyć się z Tomasem i tym jego klekotem W tym roku raczej już nie będzie możliwości, ale w Y12 wpadnę na spocik.
Potwór sprawdzony w trasie. Warunki co prawda średnie, jak to zimą, ale ustalono następujące fakty:
1. spalanie LPG w trasie max. 12l bo w mieście pożera 17l i mówi "mało"
2. dynamika ogień, piekło, upiór, itd. W ciągu tygodnia dociągnąłem do odcinki kilka razy, co nie zdarzyło mi się ani razu w Roverku... Ten potwór nie zna pojęcia "opór powietrza" - tak samo rwie do przodu na II jak i na IV biegu...
Brt, będziesz potrzebował całej paczki chipsów Nawet przy kierowniku mojej klasy (czyli zdecydowanie średniej) przy rozpędzaniu ciemne chmury przesłaniają słońce i zrywa się wiatr. Chyba jakiś diabeł dokłada mu do pieca...
A tak na poważnie - autko bardzo pakowne, bardzo komfortowe, i mimo dużego gabarytu i bagażnika pełnego gratów nie czuć żadnego braku mocy, prowadzi się bardzo dobrze. Poezja
W ostatni czwartek Roverek pojechał z nowymi właścicielami do Kartuz. To nieciekawe uczucie sprzedawać samochód, z którym (jak się okazało) byłem tak związany emocjonalnie... Trochę lżej na duszy, bo wydaje mi się, że poszedł w dobre ręce: kulturalni ludzie; docenili, że jest bardzo dobrze utrzymany mechanicznie, i że nie składa się wyłącznie z zardzewiałych blach.
I tak po 4 latach zakończyła się moja przygoda z Roverkiem. Same miłe wspomnienia Wyglądajcie najbardziej luksusowego R200 w BRG na Pomorzu Gdańskim i pozdrówcie go czasem ode mnie!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum