Wysłany: Czw Sty 12, 2012 16:37 [Rover 400 1,6 BENZ] Poziom oleju w silniku
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1999
Z powodu przecieku na silniku, którego póki co ze względów finansowych nie jestem w stanie zlikwidować ubywa mi oleju co jakąś tam ilość km...
Oczywiście od czasu do czasu dolewam oleju ażeby serduszko miało jak pracować, jednakże zastanawiają mnie takie kwestie...
1. Czy jeśli na bagnecie widać, że oleju jest już tyle, że ledwie końcówka miarki jest mokra ,a pomimo to na desce rozdzielczej nie świeci się ani nawet nie mrygnie kontrolka oleju to może być problem z czujnikiem/kontrolką ?
2. Czy może po prostu nie jest to krytyczny dla silnika poziom oleju i dlatego kontrolka się nie zaświeca ?
3. Gdzie jest czujnik poziomu oleju w silniku, może jest właśnie problem z czujnikiem.. ?
Chodzi mi głównie o to, żeby nie dolewać tego oleju "na rympał" jak popadnie tylko mniej więcej wiedzieć kiedy się należy dolać..
SPAMU¦
Wysłany: Czw Sty 12, 2012 16:37 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
1. Czy jeśli na bagnecie widać, że oleju jest już tyle, że ledwie końcówka miarki jest mokra ,a pomimo to na desce rozdzielczej nie świeci się ani nawet nie mrygnie kontrolka oleju to może być problem z czujnikiem/kontrolką ?
Jak już kontrolka oleju się zapali to jest już po ptakach i silnik idzie na złom.
Lepiej utrzymuj poziom oleju w normie jeśli nie chcesz silnika zajeździć.
No pracochłonne nie jest. Zawsze przed jazdą no i minimum raz w tygodniu lub po dłuższej jeździe sprawdzam poziom i oczywiście dolewam dolewam..
niestety z naprawą usterki muszę jeszcze poczekać, choć serce mi pęka jak widzę, że moje autko się poci
Przeciek jest taki dla mnie dziwny do zlokalizowania i najlepiej będzie jak cyknę parę fotek na postoju
To jest mniej więcej spod pokrywy zaworów, a moze i z tej niżej..
brudzi się w dół i leci tak po lewej stronie silnika (tej przy pasku rozrządu) ...
Poprzedni właściciel mówił , że to może być jakaś uszczelka przy wałku rozrządu czy coś... Dokładnie nie wiem
najszybciej jak się da wstawię fotki.. Może ktoś znajdzie pomysł co to jest ..
Pewnie to uszczelniacze wałków rozrządu poddały się. Ja bym to zrobił czym prędzej, bo ewentualny kontakt oleju z paskiem może go osłabić i po jakimś czasie może Cię czekać niemiła niespodzianka - remont silnika. Zdejmij górną osłonę rozrządu i rzuć tam okiem. Wrzuć też fotki tego wycieku.
Uff.. dzisiaj po przejażdżce na zakupy zrobiłem fotki i nagrałem filmik z sytuacji pod pokrywą silnika ...
Wrzucam tutaj linki żeby nie zaśmiecać forum W razie problemów piszcie
Czekam na rozważne odpowiedzi i uwagi co to może być za problem z tym silniczkiem
Pomógł: 7 razy Dołączył: 05 Sie 2007 Posty: 163 Skąd: chorzow
Wysłany: Nie Sty 15, 2012 21:01
[quote="adamek.o2"]Uff.. dzisiaj po przejażdżce na zakupy zrobiłem fotki i nagrałem filmik z sytuacji pod pokrywą silnika ...
Wrzucam tutaj linki żeby nie zaśmiecać forum W razie problemów piszcie
Czekam na rozważne odpowiedzi i uwagi co to może być za problem z tym silniczkiem
hi
te wycieki nad mocowaniem alternatora pochodza spod polowek glowicy tez tak mialem - kiedys, teraz mam spokoj a zrobilem tak: rozpolowilem glowice bez jej sciagania, wyczyscilem, odtluscilem nalozylem HYLOMAR + nitke cieniutka bawelniana po obwodzie az po gniazda simeringow ... i mam spokoj do dzis
Uff.. dzisiaj po przejażdżce na zakupy zrobiłem fotki i nagrałem filmik z sytuacji pod pokrywą silnika ...
Wrzucam tutaj linki żeby nie zaśmiecać forum W razie problemów piszcie
Czekam na rozważne odpowiedzi i uwagi co to może być za problem z tym silniczkiem
hi
te wycieki nad mocowaniem alternatora pochodza spod polowek glowicy tez tak mialem - kiedys, teraz mam spokoj a zrobilem tak: rozpolowilem glowice bez jej sciagania, wyczyscilem, odtluscilem nalozylem HYLOMAR + nitke cieniutka bawelniana po obwodzie az po gniazda simeringow ... i mam spokoj do dzis
musisz sprawdzić czy to jest tylko ten jeden wyciek. może lecieć z głowicy, albo spod wałka. a może spod głowicy się poci a z wałka leci. zresztą jak byś uszczelniał głowicę to uszczelniacze na wałkach wymienisz też.
hmm no to dziękuję za obecne info..
areek , nie bardzo mam pojęcie jak ta głowica ma być "rozpołowiona"...
polofix - Mówisz o sytuacji w jakiej bym uszczelniał to sposobem areek'a Wtedy te simmeringi bym wymieniał ?
Bo o prostu nie bardzo kojarzę jak to by miało zostać zrobione...
Anyway: nie ubywa mi w ogóle płynu chłodniczego i w zbiorniczku nie ma objawów jakiegoś HGF, i to raczej tego objawem także nie jest, prawda....
głowicę rozpoławia się bez jej ściągania. a rozkłada sie ją na dwie części a oś wałków rozrządu to miejsce łączenia.
1 trzeba ściągnąć obudowę rozrządu,ustawić rozrząd na punktach/znakach
2 trzeba ściągnąć górną pokrywę, odkręcić kopułkę
3 poluźnić pasek rozrządu napinaczem i go zesunąć z kół
4 rozkręcić górną część głowicy [klucz8, a śrub prawie30szt]
5 rozpołowić, wyjąć wałki z uszczelniaczami, które są do wymiany
6 wyczyścić wszystko,odtłuścić uszczelnić złożyć spowrotem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum