Wysłany: Pią Mar 09, 2012 12:47 [r200 1.4 16v 99'] Stukanie w silniku
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1999
Witam
Od jakiegoś czasu strasznie mi coś stuka w silniku.
Stukanie dobiega tak jakby gdzieś z tyłu silnika , spod kolektora dolotowego.
Najbardziej słychać na wolnych obrotach, przy jeździe na dużych obrotach np na 5 biegu już nie.
Nie ma większego znaczenia, czy to na zimnym silniku, czy ciepłym.
Wymiana oleju nic nie zmieniła.(półsyntetyk)
Nie wygląda to na "piston rattle ".
nie wiem czy to popychacze, zawory, czy panewki.
Może ktoś podpowie.
Z góry dzięki za pomoc
Przed śmiercia mojego silnika vvc był dokładnie taki sam dźwięk - myślałem, że to popychacze - natomiast po rozbiórce okazało się, że urwało się zabezpieczenie zaworu i narobiło wkońcu wielkiego bum. Jest ewidentnie zawór / popychacz - rozbieraj od razu. Pozdr!
ja miałem tez podobnie,najpierw popychacze zmieniłem co nic nie dało,potem zmieniłem całą kompletna głowice,a na koniec wymieniłem silnik,w stary silniku okazało sie ze tłok sie obijał o tuleje,bo był luzny na swoszniu
_________________ widziałem Rovera Cień..
Bumelant [Usunięty]
Wysłany: Pią Mar 09, 2012 16:47
Ogólnie to nie wiem czy jest sens się rypać - dojeździć na amen i szukać ładnej używki - tych silników sporo jest na rynku wtórnym. Wali tak, że szkoda zachodu. Golas bez osprzętu będzie tanio kosztował - przekładka - moment. Pozdr!
Dzięki za sugestie.
Cały czas się zastanawiam czy jest sens rozbierać czy jeździć do upadłego.
Jak rozbierać - to robić całą głowicę, a to są spore koszta. Po za tym nie mam pojęcia jak wygląda dół silnika.
Pytanie do Bumelanta:
Piszesz że narobiło wielkiego BUM. Możesz rozwinąć....
Bum w czasie jazdy?
Silnik dęba staną?
Pytam ze względów BHP, bo wożę juniora w aucie.
po pierwsze jak ci kolega napisał zmierz ciśnienie oleju!!!!
Bumelant [Usunięty]
Wysłany: Pon Mar 12, 2012 12:26
Sprawdź tak jak pisze kolega przedmówca ciśnienie oleju najsampierw. U mnie puściło zabezpieczenie zaworu przy dość niskich obrotach - urwał się trzonek zaworu - poszła tuleja, tłok wbił się w głowicę etc. Nie stanął dęba ponieważ było to na sprzęgle ale faktycznie silnik zblokował się na amen - nie szło obrócić wałem. Ogólnie to przemieliło wszystko w piach przeżył o dziwo vvc. Co gorsza miałem robić dosłownie za 2 dni to mnie podkusiło przejechać się z tym cykaniem. Jak znajdę fotki to wrzucę jak to wyglądało.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum