Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Sro Cze 06, 2012 17:48 [R220] Luz na kole
Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witam
Po zmianie łozyska koła bez zmian nadal trzepie nim na boki,stare zuzylo sie i rozleciał sie w nim plastikowy koszyczek.
Czy ma ktoś pod reką schemat zwrotnicy od zawieszenia od R200.
Chyba oprucz łozyska i segra nic wiecej nie idzie na przegubie (ale chciałbym sie upewnic) ,nakretka nie idzie skasowac luzu .
Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Czw Cze 07, 2012 06:11
Tronsek dzieki za schemacik ,tak jak podejrzewałem nic wiecej nie ma ,bowiem i tak juz miejsca brakuje lecz chciałem sie upewnic, gdyz wczesniej miedzy przegubem a łozyskiem koła ktos załozył podkładke zapewne aby skrócic oske przegubu,by piasta dalej weszła
Zapewne tak zrobione gdyz piasta opiera sie juz scianke przegubu i nie mozna wiecej dociagnac a tym samym sciagnac łozyska.
zdzichu napisał/a:
Jeżeli trzepie na boki to niekoniecznie musi być łożysko. Luz łożyska sprawdzaj trzymając koło góra/dół.
oczywiscie ruszajac za koło gora/doł jest ten luz ,wszystko sztywne tylku to jest owe telepanie
kadzaf, tam chyba powinna być podkłaka. Nie pamiętam dokładnie ale przeważnie są.
Jeżeli jest waska i z jednej strony od wewnątrz sfazowana to raczej jest oryginał. Przeguby zazwyczaj mają promień. Może ktoś robił niedawno lub ma lepszą pamięć?
Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Sob Cze 09, 2012 20:37
zdzichu napisał/a:
kadzaf, tam chyba powinna być podkłaka. Nie pamiętam dokładnie ale przeważnie są.
Jeżeli jest waska i z jednej strony od wewnątrz sfazowana to raczej jest oryginał. Przeguby zazwyczaj mają promień. Może ktoś robił niedawno lub ma lepszą pamięć?
Dałem sobie z tym rade (wina owego pukania podczas jazdy spowodowana była rozsypaniem sie koszyczka łozyska i kulki latały jak im pasowały,zostały uszkodzone bieżnie jak i same kulki wiec jednym słowiem łozysko zgon)
Po załozeniu nowego łozyska (made in made ,ponoc jakis francuski zamiennik ,sami wiecie jak teraz z czesciami...)
Po skreceniu był luz wiec zebrałem z jednej strony łozysko (czesc srodkowa która dociska kulki gdyz praktycznie oba boki zchodziły sie wiec nie dało sie skasowac luzu.)
tak samo i piaste stoczyłem pare mm ,gdyz piasta dochodzila do samego przeguba,wiec nie dało sie ściagnąc i skasowac luzów nakretka .
Narazie jest ok ,pukanie zniknęło jak i luz gora/doł na kole.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum