Pomógł: 41 razy Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1184 Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: Wto Wrz 11, 2012 18:59
porozkręcać osprzet aby moc skrzynie biegów odłozyc wtedy bedziesz miał dostep do sprzegła .Zaznacz sobie docisk oraz tarcze aby odwrotnie nie zalozyc ,najtrudniejsze bedzie raczej ustawienie tarczy aby potem trafił wałek sprzegłowy.
najlepiej w tym celu wytoczyc sobie bolec centrujacy (albo stary wałek sprzegłowy) wtedy idealnie naprowadzi tarcze na własciwe miejsce i nie bedzie problemów z pozniejszym polaczeniem skrzyni z silnikiem.
Ewentualnie probowac ustawic nowa tarcze na odcisnietym miejscy od porzedniej tarczy.
Troszke zabawy i epitetów moze poleciec ale jak najbardziej jest wykonalne w domowych warunkach
A i na koniec jak bedziesz miał skrzynie na wierzchu sprawdz stan łozyska oporowego.
Ja tam zawsze centrowałem kijem. Bierze sie głowe wsadza pod maske i patrzy do środka docisku aby była równo. Nigdy nie miałem problemu z wcisnięciem skrzyni.
Ostatnio kilka razy wyciągalem skrzynie i z problemów możesz mieć takie:
- zapieczona nakrętka przegubu
-zerwana śruba wahacza 9przy wykręcaniiu lub dokręcaniu )
- przy wkręcaniu uszkodzone gwinty poduszki skrzyni. ( łatwiej odkręca mi się 4 śruby poduszki niż tą 1 centralną )
- nie pomieszac śrub.
- odkręcić 2 mocowania metalowej rurki i przesunąć ją by mieć dojście do górnych śrub skrzyni
- jeśli masz SDi to rury intercoolera chyba trzeba ruszać ( nie jestem pewien bo mam SD)
- aby łatwiej włożyć półosie prawe koło też warto podnieść , rozkręcić i wyciągąć całą półoś
pyrzu18, zmieniałem wczoraj ze znajomym sprzęgło u mnie, najwięcej czasu (ponadprzeciętnie dużo) zajęło rozebranie i złożenie zawieszenia, głównie walka ze sworzniami.
Zainteresuj się również, jakimi śrubami jest u ciebie przykręcone samo sprzęgło, my musieliśmy latać po nasadkę torx 20 zewnętrzną.
O torxie nie pomyślałem , zakładałem ,że kolega będzie miał komplet kluczy Choć w moim wypadku akurat śruby od docisku miałem zwykłe 6cio kątne.
Sworzni nie warto rozkręcać , mniej męczące moim zdaniem jest odkręcenie śruby wahacza + śruby stabilizatora + śruby drązka idącego do przodu.
No i takie trochę banalne ale upewnij się ,że wszystkie wtyczki ( i masę ) odkręciłeś od skrzyni żeby nie pourywać kabelków. Czujnik prędkości również troche wystaje i niewprawiony może nim zahaczyć i ułamać.
chudson, znajomy, z którym to montowałem często robi ludziom auta, a mimo to brakowało w jego krainie małego, acz potrzebnego torxa Dlatego o nim wspomniałem.
Przy wkładaniu można jeszcze ułamać odpowietrznik skrzyni, którego niestety nie zdemontujemy
Oprócz sworzni, walka była również ze śrubami. Nie wiem czy montowano je tak niskiej klasy, czy może poprzednicy mieli słabo spasowane klucze, ale główki niektórych to jak masło...
A ze śrubą do napełniania skrzyni to już w ogóle rzeźba totalna Ratunkiem okazało się dospawanie klucza, żeby ją w ogóle ruszyć, a następnie ucięcie go kątówką, żeby dało się tę śrubę odkręcić
Cały dzień to trwało, ale naprawa udana. Tylko, kurde bele, coś mi stuka raz na parę rozruchów silnika, jakby rozrusznik był niedokręcony, ale to nie on na pewno. Możliwe, że poduszka przy wybieraku po odkręceniu i przykręceniu bardziej się "rozhuśtała"?
A na dziurach nie stuka ? Tylko przy odpalaniu ?
Może przesunoł ci sie silnik na poduszcze? Nie dokręcona poduszka ?
Możliwe ,że poduszka silnika któraś dostała naprężeń jak skrzyie wyciągałeś i teraz stuka ale powinno się to objawiać na dziurach również .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum