Forum Klubu ROVERki.pl :: [Rover 620 Ti] Spadajace obroty.Gasniecie
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[Rover 620 Ti] Spadajace obroty.Gasniecie
Autor Wiadomość
Marrkus 




Pomógł: 67 razy
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 1096
Skąd: Przejdź do mapy



Wysłany: Sro Lip 18, 2012 21:56   

Sprawdzałeś jakie ciśnienie paliwa masz na listwie wtryskowej? Może coś w ten deseń?
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sro Lip 18, 2012 21:56   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Marshall7 




Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 124
Skąd: Bytom/Katowice



Wysłany: Czw Lip 19, 2012 11:28   

ciśnienie paliwa sprawdzane - ponoć jest ok.

Mi się na prawdę wydaje ze to coś ze ssaniem - przy zimnym silniku zachowuje sie jakby nie dzialalo - trzeba trzymaj gaz bo gasnie do momentu rozgrzania.

Ciekawe tez dlaczego po odpięciu tej rurki od kolektora wszystko sie normuje ?? :/
_________________
Jestem bo mnie nie ma...
 
 
Photomaker 




Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 48

Rover 200

Wysłany: Nie Lip 29, 2012 15:16   

Witam,
Trochę odświeżę temat,
wczoraj pojawiły się u mnie podobne objawy właśnie w 620 ti, gasł przy dojeżdżaniu do świateł i obroty pomiędzy 1300 a 3000 strasznie falowały i szarpał niemiłosiernie,
zauważyłem jeszcze ze maksymalne doładowanie spadło mi z 0.9 na 0.5 bara
(zmienione turbo z t25 na GT28 i zwiększone ciśnienie bo t25 niestety szybko kończy żywot na większym doładowaniu)

tak więc dziś rano odpalam chwilę pochodził jak by na ssaniu po czym znów obroty zaczęły spadać do 100, dławił się po czym gasł.

Zrobiłem adaptację krokowca, ( na włączonym zapłonie, ale wyłączonym silniku , 5 razy gaz do podłogi i puścić,) pobrzęczał, odpaliłem chwile pochodził i dalej to samo.

Zacząłem oglądać wężyki, okazało się że wężyk idący do czujnika doładowania jest lekko pęknięty, wymieniłem odpalam lekka poprawa ale dalej nie równo chodził, szukam dalej.

jak się okazało zawór „blow off „się nie domykał przez co dolot był nieszczelny, poprawiłem

Przy okazji jeszcze podkręciłem śrubkę z prawej strony przepustnicy żeby podnieść wolne obroty (teraz mam na nagrzanym około 920 – 950 coś takiego )

generalnie wszystko zaczęło działać jak należy, tj nie gaśnie na wolnych nie faluje i przestał się dławić.

Co prawda już nie zdążyłem się przejechać, ale myśle ze wszystko powinno być porządku.
Jak wieczorem uda mi się wyjechać to napisze jeszcze czy wszystko porządku

podsumowując proponuję sprawdzić cały dolot i wężyki mi to pomogło :)
 
 
Marshall7 




Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 124
Skąd: Bytom/Katowice



Wysłany: Pią Sie 03, 2012 07:24   

Ja sprawdzałem te wężyki i dolot już chyba z kilkadziesiąt razy :/
Kilku mechaników też przerabiało już ten mój samochód i nikt nie znalazł przyczyny. Tracę nadzieję :(

Chciałem się umówić w Dąbrowie u tych mechaników ale będzie to możliwe dopiero dopiero we wrześniu. Muszę przed zimą to zrobić bo w zimę nie da sie nim jeździć.

Ile jest czujników temperatury w aucie. Chyba 2... Jeden to ten malutki przy pompie a drugi ?? Może to byc czujnik temperatury ??
_________________
Jestem bo mnie nie ma...
 
 
Photomaker 




Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 48

Rover 200

Wysłany: Pią Sie 03, 2012 09:52   

u mnie wszystko działa, minimalnie przyfalują obroty w zakresie 3000-1500 ale to praktycznie nie wyczuwalne jest,

dobrze by było spróbować podłączyć sprawnego i pewnego kompa z działającym czujnikiem doładowania.

co do czujników to wydaje mi sie ze czujnik temp tez jest na chłodnicy ale nie dam sobie ręki uciąć, sprawdze po pracy i napiszę, jak bzdura to proszę z miejsca mnie poprawić.

a intercooler szczelny masz na pewno? filtr powietrza dobry ?
 
 
Marshall7 




Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 124
Skąd: Bytom/Katowice



Wysłany: Pon Wrz 10, 2012 10:19   

Ponowię pytanie dotyczące wężyka z kolektora :


"Co ciekawe (wspominałem o tym wyżej) Po odłączeniu wężyka silnik wskakuje na normalne obroty i wszystko się stabilizuje. Jak go założę z powrotem jest ok. Ale po dopaleniu na benz znowu obroty ok 300/min, falują, wariują i potrafi zdechnąć. Pomyślałem, że może skoro po odpięciu wężyka jest lepiej to moze jest zapchany. Przepychałem ale na nic. Jest tak samo. Z odpiętym całkowicie zapala ok ale słabszy jest podczas jazdy - po cos wkoncu ten wężyk tam jest :) "

Jak myślicie ??
Jakby go zastąpić innym o większej średnicy ?? :)


A moze czujnik temperatury paliwa ?? ????????? Może to być to ?? gdzie on jest ??
_________________
Jestem bo mnie nie ma...
 
 
Micros 




Pomógł: 10 razy
Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 288
Skąd: Łódź



Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 12:05   

Panowie, może ja coś podpowiem - mamy ten sam silnik 2.0 20T4H i ten sam problem - spadające obroty przy wciśnięciu sprzęgła, zawieszanie się obrotów, falowanie itp.

Parę dni eksperymentowałem, próbowałem różnych sztuczek, przymykałem i otwierałem przepustnicę śrubą regulacyjną, mierzyłem czujniki.

Problem rozwiązałem przez ustawienie odpowiedniego kąta otwarcia przepustnicy na biegu jałowym.

Trochę teorii:
czujnik położenia przepustnicy (TPS) powinien działać w zakresie ~0,6V (całkowicie zamknięta) ~ 4,3V (całkowicie otwarta)

a dokładnie wg tej strony http://www.mgfcar.de/sensor/ (seria K, ale zasada działania ta sama)
pełne otwarcie / otwarcie przepustnicy 4,1 .... 4,4 V
pełne zamknięte / przepustnica zamknięta 0,6 ... 0,9 V

Spróbujcie czegoś takiego:

1. Zmierzcie napięcie na czujniku TPS (żółto-zielony kabel sygnałowy to +, zacisk - na akumulatorze) zaraz po wyłączeniu zapłonu czyli w tym momencie, gdy trzpień silnika krokowego całkowicie wsunie się już na swoje miejsce.
2. Poluzujcie linkę przy przepustnicy jeśli jest napięta przy zamkniętej przepustnicy (powinna być delikatnie luźna, uginać się spokojnie pod naciskiem palca) - zapobiega to zawieszaniu się obrotów
2. Wyczyśćcie przepustnicę, a następnie ustawcie śrubę regulacyjną przepustnicy tak, aby czujnik pokazywał 0,65V przy zamkniętej przepustnicy (już po wsunięciu trzpienia, czyli najbezpieczniej-zaraz po wycofaniu kluczyka z pozycji II zapłon na 0.
3. Wykonajcie adaptację silniczka krokowego czyli kluczyk w pozycję zapłon (II), a następnie 5 razy do oporu otwórzcie przepustnicę pociągając za linkę pod maską oczywiście przy zgaszonym silniku. Obserwujcie przy tym czy trzpień wysuwa się i cofa oraz znów delikatnie wysuwa.
4. Dajcie ECU parę minut na adaptację na wolnych obrotach (zmieniła się ilość powietrza) i ruszcie na jazdę próbną.

U mnie po takim zabiegu objawy minęły, silnik trzyma cały czas odpowiednie obroty, brak zawieszeń, obroty spadają równomiernie z rozgrzewaniem się silnika, a jeżdżę tak już 2 tygodnie. Nadmienię, że testowałem różne nastawy
(~0,72V miałem na samym początku, przed modyfikacjami - zawieszały się obroty i spadały przy dojeżdżaniu do skrzyżowania i wciśnięciu sprzęgła
próbowałem także ~0,6V - silnik zachowywał się nieco lepiej, ale przy włączonej klimie nie utrzymywał obrotów na właściwym poziomie tj. 800-850 (dostawał za mało powietrza) i dławiło go po puszczeniu gazu)

Nie wykluczam, że każde auto może minimalnie różnić się optymalnym kątem otwarcia przepustnicy, dlatego po 1) warto zapisać sobie pierwotną wartość pomiaru z czujnika 2) w razie niepowodzenia spróbować delikatnie otworzyć/przymknąć przepustnicę (zauważcie, że na pozór b.małe zmiany powodują duże konsekwencje (u mnie przy 0,6V przygasał, a przy 0,65V jest już wszystko ok).

Bardzo ważne jest, aby solidnie dokręcić śrubkę regulacyjną, w innym wypadku potrafi wypaść w czasie jazdy.
 
 
Marshall7 




Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 124
Skąd: Bytom/Katowice



Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 13:18   

która to śrubka regulacyjna ?? ??

czy trzpień wychodzący od krokowca "reguluje" przepustnice w widoczny sposób ??
u mnie słychać ze chodzi ale nie widac tego - nie widac aby sie wsuwal czy wysuwal....
_________________
Jestem bo mnie nie ma...
 
 
Micros 




Pomógł: 10 razy
Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 288
Skąd: Łódź



Wysłany: Wto Wrz 18, 2012 13:29   

Mówiąc o śrubie regulacyjnej miałem na myśli tą, na której opiera się trzpień krokowca.

Powinien wysuwać się i wsuwać w widoczny sposób - jeśli tak się nie dzieje to:
a) sprawdź wiązkę, wtyczkę i przeczyść styki
b) rozbierz silnik krokowy i sprawdź stan połączeń i krzywki oraz samego trzpienia (przesmaruj)

jeśli jest uszkodzony i trzpień nie reguluje dopływu powietrza na wolnych obrotach to silnik nie będzie w stanie utrzymywać poprawnych obrotów i będzie gasł.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R620] Spadające obroty
Wiele prób i nic...
Mich Rover serii 600, Honda Accord 8 Sob Lut 09, 2008 09:31
Mich
Brak nowych postów [R600] Spadające obroty
na każdym z biegów dochodzi do 1,5tys obr i spada do 1tys
rapee Rover serii 600, Honda Accord 4 Pon Kwi 12, 2010 19:50
zimek-1985
Brak nowych postów [R600] Spadające obroty do 0
upierdliwy problem...
jptomczyk Rover serii 600, Honda Accord 2 Sro Lut 24, 2010 16:00
leszczu
Brak nowych postów [Honda Accord] Spadające obroty
maciej1 Rover serii 600, Honda Accord 0 Pią Gru 16, 2011 07:47
maciej1
Brak nowych postów [R618] Spadające obroty,auto gasnie.
Rover 618i benzyna gaz
iambasta Rover serii 600, Honda Accord 29 Sro Sty 26, 2011 12:05
maciej



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink