Wysłany: Wto Paź 23, 2012 21:35 [R 216 Si] Zgasl podczas jazdy i nie chce odpalic
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1997
Witam,
dziś podczas jazdy nagle poczulem brak mocy (mimo dodawania gazu auto nie przyspieszalo), wiec zredukowalem bieg, ale to nie pomoglo. Po chwili auto zgaslo i stanelo. Akumulator kreci normalnie, z cewki ida ladne iskry, na swiecach tez jakies niby sa. Kable, palec, kopulka maja 2 lata, swiece 6 miesiecy. Dodam rowniez ze poziom oleju byl na min, no ale mysle ze raczej nie zatarl sie silnik ? :S Jakies pomysly? Dzieki.
P.S. 1.6 + LPG; pol baku benzyny, prawie caly zbiornik gazu. Aha, noi pompa paliwa dziala (slychac ja : ), a dodawanie gazu przy probie odpalania nie pomaga.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Paź 23, 2012 21:35 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 27 razy Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 562 Skąd: Lubelszczyzna
Wysłany: Wto Paź 23, 2012 22:28
Jeśli iskra i benzyna jest to nasuwa mi się na myśl taka mała czarna skrzyneczka, która jest po prawej stronie stojąc przodem do auta Tam chyba przekaźnik od pompy jest i jeśli z nim jest coś nie tak to auto i na lpg nie chodzi. Choć to graniczy z cudem to jednak u mnie kiedyś tam kabelek ugnił i nic nie mogłem z samochodem zrobić A z drugiej strony to próbowałeś go awaryjnie na lpg odpalić ? Przewody masz w dobrej kolejności podłączone Czasami zgaśnie z nieznanej przyczyny a potem w amoku jeszcze więcej szkody robimy ale to tylko takie moje doświadczenie
Jeśli iskra i benzyna jest to nasuwa mi się na myśl taka mała czarna skrzyneczka, która jest po prawej stronie stojąc przodem do auta Tam chyba przekaźnik od pompy jest i jeśli z nim jest coś nie tak to auto i na lpg nie chodzi. Choć to graniczy z cudem to jednak u mnie kiedyś tam kabelek ugnił i nic nie mogłem z samochodem zrobić A z drugiej strony to próbowałeś go awaryjnie na lpg odpalić ? Przewody masz w dobrej kolejności podłączone Czasami zgaśnie z nieznanej przyczyny a potem w amoku jeszcze więcej szkody robimy ale to tylko takie moje doświadczenie
Wylaczylem gaz i tez probowalem odpalac, ale nic. Z reszta u mnie i tak zawsze sie na benzynie odpala a pozniej (po nagrzaniu silnika) dopiero sie przelacza automatycznie na gaz, a jesli odpala sie na goracym silniku to i tak na benzynie a jak wejdzie na 1,5 tys to przelacza sie na gaz. Awaryjnie odpalic na lpg? To stalo sie rano, a swiece sprawdzalem wieczorem na zimnym silniku i przed sprawdzeniem probowalem odpalic ale bez skutku. Wiec kable byly i sa na swoim miejscu : )
Zazwyczaj w sekwencyjnych instalacjach LPG istnieje możliwość awaryjnego odpalenia od razu na LPG. Poszukaj w instrukcji, jak to się w Twojej instalacji robi.
Nie koniecznie. Wykluczymy wtedy usterki układu paliwowego. Mimo, że słyszysz pompę po przekręceniu kluczyka, może ona nie dawać wystarczającego ciśnienia i paliwko nie dociera tam, gdzie powinno. Moja druga teoria jest bardziej pesymistyczna... Zdejmij osłonę rozrządu i sprawdź jak tam się sprawy mają. Na forum znajdziesz informację o prawidłowym jego ustawieniu.
Pomógł: 27 razy Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 562 Skąd: Lubelszczyzna
Wysłany: Sro Paź 24, 2012 22:16
Zanim przekręcisz kluczyk wciśnij przycisk na centralce LPG, trzymaj dopóki nie odpalisz. Z reguły tak jest w większości Instalek Sekwencyjnych Teoretycznie temperatura reduktora powinna wynosić 10 stopni ale myśle że pójdzie.
Wiem, wiem, wyczytalem w instrukcji obslugi gazu. Niestety nie udalo sie odpalic.
[ Dodano: Sob Lis 03, 2012 02:36 ]
Oddalem auto do mechanika, jednak on od kilku dobrych dni tez nie moze sobie poradzic... Wymienil czujnik polozenia walu bo cos z nim nie tak bylo, reszte rzeczy (iskre, paliwo, rozrzad itd.) posprawdzal i niby sa ok, podlaczyl pod kompa (0 bledow), a auto dalej nie odpala...
A sprawdzałeś kabel masowy ? (akumulator -> karoseria) miałem takie same objawy i pomogło
Jakis czas temu sprawdzalem i czyscilem styki. Samochod juz jest niby naprawiony. Teraz tylko problem mam z odpaleniem po nocce (na zimnym silniku) - bez gazu nie odpala. Jesli go rozgrzeje to juz ladnie wszystko trzyma i dziala itd. Wymienone: swiece, kopulka, palec, cewka, silnik krokowy, czujnij temperatury, przczyszczona przepustnica i sprawdzony czujnik. Nie wiem juz co moze byc i powoli trace sily..
Wiec ja opisze moj przypadek. Rover 416si +LPG objawy identyczne sprawdzilem doslownie wszystko rozrzad, sprezanie, filtr paliwa, pompa paliwa, wtryskiwacze, cewka,bezpieczniki, iskra niby byla dobra (konia by zabila) juz zrezygnowany tak na dczepne wykrecilem wszystkie swiece przekrecilem zeby wyplul wszystko z komory spalania bo swiece byly cale mokre wytarlem przeczyscilem i zmniejszylem odstep elektrod do ok 1mm poskladalem i przekonany ze nie odpali przekreca a tu dwa obroty rozrusznika i odpalil ale po ok 3min zaczal jakos kulawo chdzic i nie wkreca sie na wysokie obroty po gwaltownym dodaniu gazu tak jakby sie zalewal przy lagodnym wchodzi normalnie na obroty wyglada na to ze swiece nie przepalaja dobrze, jutro kupuje nowe swiece wymienie i napisze jaki efekt
Swiece byly takie jakby bezowe ale nie wiem czy czasem porcelanki nie sa pekniete. Wlasnie je wymienilem probowal odpalic troche kichal ale aku juz mialo dosyc i teraz laduje a wezyk tez wlasnie sprawdzilem i jest ok i ten od kolektora tez ok
[ Dodano: Czw Gru 06, 2012 17:57 ]
Wymienilem te swiece i dalej nic tylko kicha czasem ale zaobserwowalem jeszcze ze jak go wprowadzilem w pracy ma hale to po godzinie odpalil stal na hali cala noc i rano odpalil bez problemu tylko z wchodzeniem na obroty caly czas tak samo rano wyprowadzilem go na parking i popoludniu juz nie odpalil. A co myslicie o czujniku polozenia przepustnicy? Mozliwe ze ona cos pieprzy?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum