Wysłany: Pon Gru 10, 2012 13:37 [R75] Spadają i falują obroty po rozgrzaniu silnika
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2005
Witam! Dodam na początku że widziałem już pełno tematów tego typu, ale większość tyczyła się silników Diesla, a pozostałe nie wszystkie pasowały do mojego problemu.
Mianowicie wygląda to tak. Po odpaleniu zimnego silnika jest chwilkę ok, ale za chwilke obroty biegu jałowego spadają do około 900-800. Gdy silnik się rozgrzeje to obroty biegu jałowego spadają do około 500-600 i zaczynają falować w granicach 100 obrotów w górę i dół. Czy brać się pierw za czyszczenie korkowca? A może coś innego?
_________________
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 10, 2012 13:37 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
O matko bosko. Dziękuję ślicznie że podałeś mi wszystko gotowe, ale jeszcze jedno. Gdzie dokładnie się podpiąć z miernikiem Nie jestem szpecem w elektronice, ale jak mi ktoś wytłumaczy to dam radę .
Dziś mija tydzien od kiedy mam to autko. I jeszcze nie wiem wiele na jego temat i gdzie co jest rozmieszczone w nim
_________________
Ostatnio zmieniony przez Adsik Pon Gru 10, 2012 15:30, w całości zmieniany 1 raz
czy jeśli samochód po odpaleniu na zimnym od razu włącza nawiew na maksa (zamiast odczekać aż silnik osiągnie odpowiednią temp.) też świadczy o wadliwym czujniku temperatury silnika?
O matko bosko. Dziękuję ślicznie że podałeś mi wszystko gotowe, ale jeszcze jedno. Gdzie dokładnie się i jak Nie jestem szpecem w elektronice, ale jak mi ktoś wytłumaczy to dam radę .
Dziś mija tydzien od kiedy mam to autko. I jeszcze nie wiem wiele na jego temat i gdzie co jest rozmieszczone w nim
Najlepiej to robić na dobrze rozgrzanym silniku. Gasisz motor. Odłączasz wtyczkę od czujnika co pokazałem na fotce. Od czujnika odchodzą dwa piny podpinasz się pod nie miernikiem i patrzysz jaka wartość czujnik podaje. Porównujesz z tabelką i tyle. Takie mierzenie nie super dokładne, ale zawsze coś. Najlepiej to podpiąć się pod kompa, wtedy będziesz wiedział na pewno.
Kmisiowy jeżeli masz klimę na auto to wiatrak się odpali, jak masz na econ i się wlącza to chyba jest tak jak piszesz (wadliwy) bo komputer widzi zły odczyt i awaryjnie odpala wiatrak. Nie wiem czy dobrze pamiętam jak coś źle to mnie poprawcie
Adsik nasze eR mają w zegarach fajną opcję, pod pozycją nr 7 jest temperatura silnika pokazana i to z tego czujnika właśnie. Wpisz w wyszukiwarce test OBC tam znajdziesz co i jak zrobić
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Dzięki koledzy za pomoc Dużo się dowiedziałem, na dniach wolną chwilą postaram się to sprawdzić.
I mam jeszcze taki problem związany z piszczeniem. Po wyłączeniu zapłonu, słychać taki pisk gdzieś z okolic silnika, po kilku minutach pisk ustaje. Wiecie co to może jest? Może jest to normalne...
I mam jeszcze taki problem związany z piszczeniem. Po wyłączeniu zapłonu, słychać taki pisk gdzieś z okolic silnika, po kilku minutach pisk ustaje. Wiecie co to może jest? Może jest to normalne...
To silniczek krokowy. U mnie też tak jest, to raczej normalne.
dzelo23, chodzi mi o nawiew powietrza w kabinie. z tego co mi wiadomo to nawiew jest tak zaprogramowany, że żeby nie wiało zimnym powietrzem to komputer odczekuje aż silnik osiągnie odowiednią temperature i dopiero wtedy zwiększa moc nawiewu. u mnie czasami jest tak, że od razu włącza się na maksa nawiew (mimo że zimny) a czasami tak że zwiększa moc nawiewu stopniowo.hmmmm....
a o ten wiatrak chodzi. Zgadza się to conapisałeś, u mnie też siła nawiewu zależy od temp silnika ale też i od ustawień. Włączenie odszronienia przedniej szyby (podgrzewanie przedniej szyby jak to często handlarze nazywają), temperatura na LOW powoduje u mnie że nawiew wali na maxa. Podejrzewam że pewnie jeszcze kilka ustawień powoduje start nawiewu na full power. Aż chyba się pobawię z ciekawości
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Po odpaleniu zimnego silnika jest chwilkę ok, ale za chwilke obroty biegu jałowego spadają do około 900-800. Gdy silnik się rozgrzeje to obroty biegu jałowego spadają do około 500-600 i zaczynają falować w granicach 100 obrotów w górę i dół.
Jedyne co jest niepokojące to to falowanie. Jeśli chodzi o wielkości obrotów to u mnie też tak jest. Na zimnym około 900, a jak jest ciepły to lekko powyżej 600. A ostatnio falowanie wywoływał u mnie właśnie padnięty czujnik temperatury. Jego usterka nie była taka oczywista, bo patrząc tylko na wskazówkę temperatury nie sposób było to zauważyć. Falowanie występowało tylko na ciepłym silniku, dodatkowo zdarzało mu się, że obroty same z siebie podjeżdżały do 1000 na postoju.
Wyczyszczę silniczek korkowy, bo to nic nie kosztuje. Później jeśli tam radę to sprawdzę czujnik temp. Nie wiem kiedy znajdę wolną chwilę, ale postaram się jeszcze w tym tygodniu i dam znać.
Jeszcze zauważyłem dziwną sprawę, wczoraj jakoś próbowałem zdjąć kostkę z tego czunika i przy wyłaczonym zapłonie i kluczykach w mojej kieszeni, po poruszeniu tą kostką włączył się wentylator. Zlękłem się że rover jakimś cudem odpalił, a był na biegu
Jeszcze zauważyłem dziwną sprawę, wczoraj jakoś próbowałem zdjąć kostkę z tego czunika i przy wyłaczonym zapłonie i kluczykach w mojej kieszeni, po poruszeniu tą kostką włączył się wentylator. Zlękłem się że rover jakimś cudem odpalił, a był na biegu
Nie wiem dlaczego tak jest, ale ostatnio przy mnie mechanik odpiął tę samą kostkę i reakcja wentylatora była taka sama.
A jeśli chodzi o krokowy to od mechanika specjalizującego się w roverkach słyszałam, że jest to część elektryczna i jego czyszczenie nic nie daje. I faktycznie - u mnie jak falowały obroty to czyszczenie nic nie pomogło, ale oczywiście nie zaszkodzi spróbować.
Jeszcze jedna ciekawostka: jak włączysz zapłon i zostawisz na parę minut, to po jakimś czasie silniczek krokowy zacznie "pyrkać" i będzie się tak uruchamiał co jakiś czas. Ja już myślałam, że się zepsuł bo żyje własnym życiem, ale elektryk powiedział, że to norma, że on się co jakiś czas dostraja czy coś takiego
A jeśli chodzi o krokowy to od mechanika specjalizującego się w roverkach słyszałam, że jest to część elektryczna i jego czyszczenie nic nie daje.
Bzdury gada, on ma też część mechaniczną którą się czyści bo jak paproch wejdzie pod trzpień to lewe powietrze przepuszcza i obroty wariują. Czyściłem już swój 2 razy i oba skutecznie.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Wto Gru 11, 2012 14:35
joannak25 napisał/a:
Nie wiem dlaczego tak jest, ale ostatnio przy mnie mechanik odpiął tę samą kostkę i reakcja wentylatora była taka sama.
Adsik napisał/a:
Jeszcze zauważyłem dziwną sprawę, wczoraj jakoś próbowałem zdjąć kostkę z tego czunika i przy wyłaczonym zapłonie i kluczykach w mojej kieszeni, po poruszeniu tą kostką włączył się wentylator
komputer odczytuje to jako brak sygnału z czujnika temperatury i dla ochrony silnika włącza wentylator w trybie domyślnym z temperatury oleju.Wyłączony zapłon nie jest przeszkodą bo sterownik jest jeszcze przez określony czas czynny.
Wyczyściłem więc silniczek, tzn przepłukałem bęzyną i przesmarowałem WD40. Może jest lepiej, a może to złudzenie.
Ale mam kolejny trop Gdy wyłączę wszystkie odbiorniki to falowanie jest bardzo małe.
mam to samo... choć nie jest to jakieś mocno uciążliwe bo u mnie to raz ma miejsce a raz nie, i rzeczywiście jest to chyba powiązane z poborem prądu, jak się zwiększa obciążenie obroty wtedy spadają na chwilę... temat był wałowany nie raz i nie tylko na tym forum, na brytyjskim także i z tego co pamiętam nikt nie znalazł przyczyny
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum