Wysłany: Nie Gru 23, 2012 12:03 [R 200] Uszczelka głowicy
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1998
Witam. Mam problem z moim roverem 200, mianowicie oddałem go naprawy ponieważ pękła mi uszczelka pod głowica ( zauwarzylem w momencie gdy kopcił już na biało i woda w zbiorniczku bulgotała ). Splanowali mi głowice wymienili uszczelnienia itp.... Odebrałem autko przejechałem nie całe 100 km bez jakiegoś piłowania i zarzynania silnika. Dziś chciałem sprawdzić znów poziom płynów, czy jest wszystko ok.... okazało się że w zbiorniczku nie ma płynu chłodniczego tyle ile powinno być. Odpaliłem autko odkręciłem korek od wlewu wody i przy dodaniu gazu znów woda bulgota Pytanie dla czego ?! skoro widziałem wszystkie stare części a mechanik który to robił nie jest naciągaczem ? Gdzie może leżeć problem ?
SPAMU¦
Wysłany: Nie Gru 23, 2012 12:03 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jak nowy typ to masz odpowiedz , bo to według mnie najgorsza uszczelka , umnie wytrzymała rok niecały i to w angli robiona była na wszystkich nowych częsciach , łacznie ze szpilkami ,zaworami itp..
teraz po świetach też rozkrecam głowicę i wkładam stary typ uszczelki i chyba nawet zwykłą bo coś ta wzmacniana tez za mną nie przemawia , gruby silikon uszczelki moze szybko sie odparzyc i odstac od blachy według mnie .
No przypuszczam ze to będzie ta o której piszesz.... Ale teraz co ? Na robotę mam gwarancje czyli nie powinnienem ponieść ponownych kosztów ? bo nie ukrywam skrobło mnie troszkę na święta
podjedz do tego co robił i niech szuka przyczyny . jezeli podjeli sie roboty musza zrobic dobrze . Trudno żeby klijent robił co 200 km . uszczelke pod głowicą ...
Heh no dokładnie... A tak szczerze mówiąc zrobiłem 81 km na tej nowej uszczelce a autko odebrałem w piątek Dzwoniłem już i będą szukać przyczyny.. Dzięki za pomoc i Życze Wesołych Świat
Jeszcze jedna sprawa jest... Bo jechałem właśnie tym autkiem i hmmm może się nie znam ale przed tym gdy zrobiłem uszczelke silnik nie mógł się dogrzać w ogóle , a teraz dogrzewa się aż za bardzo bo wentylator zaczyna chłodzić... I nie wiem czy przeciek jest tak mały narazie że silnik tego nie odczuwa... Chyba że to jakaś inna usterka może być ?
yhym rozumiem no niestety za nim dojade do warsztatu jest zmuszony pokonać pewny dystans ale może będzie żyć gwarancje na robote mam tak wiec się nie martwię i nie mam zamiaru płacić za poprawki skoro dostałem bubla.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum