Dołączył: 03 Sty 2013 Posty: 14 Skąd: Jawor koło Legnicy
Wysłany: Sob Sty 05, 2013 10:33 [R75] silnik 2.0 V6 zgasł nie chce zapalić
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Witam
Wczoraj szwagrowi podczas wjazdu na miejsce parkingowe zgasł silnik, i nie daje się uruchomić. Zadzwonił do mnie i pyta co to może być. A ja na to - może paliwa zabrakło? Rzeczywiście, świeciła się już rezerwa, więc zatankowaliśmy do karnistra 5 litrów benzyny, wlaliśmy do baku, ale auto dalej uparcie nie chce zapalić. Pompkę niby słychać. Pomyślałem że może immo w kluczyku się zepsuł, ale drugim kluczykiem też nie zapala. Było już ciemno, więc za dużo nie zdziałaliśmy, ale jeszcze na koniec sprawdziliśmy wyłącznik bezpieczeństwa koło bezpieczników. I teraz pytanie: co jest? Są jakieś typowe miejsca które należy sprawdzić? Jeszcze dotankujemy z 10 litrów żeby nie było wątpliwości że za mało paliwa, mam zamiar przejrzeć bezpieczniki w komorze silnika, ale jak to nie pomorze to na co zwrócić uwagę? Dzięki z góry za pomoc, w sumie auto dopiero kupione w sylwestra, jeszcze nie zarejestrowane itp a już taki numer...
SPAMU¦
Wysłany: Sob Sty 05, 2013 10:33 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Dołączył: 03 Sty 2013 Posty: 14 Skąd: Jawor koło Legnicy
Wysłany: Sob Sty 05, 2013 12:59
Oki, zaworek jest widoczny po otwarciu maski, czy trzeba zdjąć osłonę silnika? Co do zresetowania sterownika, wystarczy odpiąć aku na kilka minut? Nie znam się na roverach, bardziej w fordach siedzę... Jak odpowietrzyć w razie czego, kręcić rozrusznikiem i naciskać zaworek? A może plakiem w dolot?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 29 Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Sty 05, 2013 13:51
Mi też kiedyś podobnie zgasł prz podognej ilości paliwa. Problemem może być to ze jak było mało paliwa mógł zassać wodę. Ja rozwiązałem temat dolewając do benzyny denaturatu. Potem kilkanascie razy pompowanie paliwa, kilka kręceń i słabo bo słabo ale silnik wystartował. Potem już było wszystko ok
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Sob Sty 05, 2013 14:17
mariusz_technik napisał/a:
wystarczy odpiąć aku na kilka minut?
na dobre kilkanaście minut do pół godziny ,kluczyki w kieszeni , wszystko w aucie wyłączone , szyby domknięte i drzwi zamknięte (ale nie na kluczyk czy też pilotem). Zaworek nacisnąć czy jest ciśnienie paliwa.
Dołączył: 03 Sty 2013 Posty: 14 Skąd: Jawor koło Legnicy
Wysłany: Sob Sty 05, 2013 15:26
Ok, problem rozwiązany, silnik zapalił po dolaniu jeszcze prawie 10 litrów paliwa. Widać te 5 litrów wczorajsze to było za mało dla smoka pompy. Dzięki za pomoc
Dołączył: 03 Sty 2013 Posty: 14 Skąd: Jawor koło Legnicy
Wysłany: Sob Sty 05, 2013 19:38
no nie ja tylko szwagier, bo to jego wynalazek haha
[ Dodano: Sob Sty 05, 2013 19:38 ]
No i radość była zbyt wczesna, bo znowu były kłopoty z odpaleniem. naciskając na zawór przy listwie paliwo niby tryska, choć wydaje się trochę spienione. Jak już odpalił w końcu, to pojechaliśmy na Orlen po pół litra denaturatu - i żeby nie było wszystko wlaliśmy do baku Następnie auto przegoniłem na dystansie 15 kilometrów. Auto później gasiłem i odpalałem bez problemu. Potem szwagier pojechał gdzieś, a jak wrócił i zgasił auto to już nie może go zapalić Nie wiem, chyba w poniedziałek pojedziemy gdzieś się podpiąć, może pokaże się jakiś błąd? Może trzeba by manometrem sprawdzić ciśnienie na listwie wtryskowej...Albo to elektronika, widać że silnik był myty czymś agresywnym, może gdzieś się ciecz dostała do jakiegoś czujnika czy co?
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Nie Sty 06, 2013 11:03
mariusz_technik, po kupnie auta, jak wiesz, trzeba parę rzeczy zrobić żeby jeździć bez niespodzianek , tym bardziej jak nic o aucie nie wiadomo.W przypadku R75 , to nie parę rzeczy ale dużo, na poczatek świece ,filtry,olej,płyn chłodniczy ,rozrząd, VIS-y, tzw. odma, czyszczenie dolotu z czujnikami , podpiąć do testera.
może kończy się czujnik położenia wałka rozrządu. Ja miałem tak tydzień po kupnie samochodu, tylko że mi na ciepłym nie odpalał. ja bym mimo to wtyczkę czujnika potraktował kontaktem
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
sprawdź czy od przednich cewek nie wypięły się przewody dochodzące
i wychodzące z cewek. Ja tak miałem, jedna wtyczka dochodząca do
cewki się wypinała i ciężko zapalał. Jak się zagrzał to było dobrze, jak
ostygł znowu kręcił i kręcił. Po dopięciu cewki już ponad 2 jest ok.
Straszna rzecz się stała. I mój 75 przestał żyć. Podobnie jak w temacie.
Zrobiłem 100km. Zgasiłem, po trzech dniach wsiadam i już nie odpalił. Kręci rozrusznik bez żadnego problemu. Komputer nie pokazuje błędów ani ELM327.
Jak paliłem tego trzeciego dnia to za którąś próbą odpalenia załapał tak na 2 sekundy.
Dzisiaj, 4 dnia, pierwsze kręcenie, drugi nic, trzecie załapał i chodził przez jakieś 7 sekund ale tak jakby na kilku cylindrach bo obroty skakały od 0 do 1000 no i silnik kulał. Minęły dwie godziny, zachodzę, odpalił po prostu pięknie, ładnie obroty, lecz znowu 7 sekund pochodził jakby nic i nagle obroty 0 - 1000 kuleje i zgasł i już nie odpalił.
Jutro sprawdzę ten zaworek niebieski zobaczę czy psiknie paliwo. Pompka w baku niby chodzi przy przekręceniu kluczyka ale nie wiem czy przypadkiem nie za cicho, bo nie pamiętam jak było kiedyś.
Zauważyłem, że gumowe kolanko między filtrem paliwa a przepustnicą jest całe w kropelkach wody, ale biorę to jako po prostu zbieg okoliczności bo coś się pewnie skropliło. Dziś nie mogłem zamknąć raz samochodu z guzika na kluczyka tylko poprzez przekręcenia, ale raz tylko się zdarzyło więc też raczej zbieg okoliczności.
Może komputer w podszybiu zalany ale czytałem że przy tym mrugają kontrolki i elektryka szwankuje, u mnie nic z tych rzeczy. A odpływy przedmuchiwałem od dołu tydzień temu. Bo wymieniałem płyn chłodniczy.
Dodam, że samochód stoi pochyło, pół na krawężniku, pół na ulicy, z przechyłem na stronę lewą. Paliwa mam 1/4 zbiornika.
Liczę na jakąkolwiek pomoc bo stoję w Lublinie pod blokiem i nie wiele mogę zdziałać i i tak pewnie zostanie holowanie na warsztat ale nie chciałbym.
Dołączył: 03 Sty 2013 Posty: 14 Skąd: Jawor koło Legnicy
Wysłany: Pon Sty 07, 2013 12:39
Ja zaczynam podejrzewać czujnik wałka rozrządu, bo jak tak pomyślę to też w sumie na ciepłym czasami nie zapalał ostatnio, a na drugi dzień z rana normalnie zimny odpala. Brat zamówił kabel jak przyjdzie to się podepnie auto pod laptopa i zobaczymy co wyjdzie. Są oryginalne czujniki wałka rozrządu, żeby kupić i wpiąć? Czy trzeba coś dopasowywać z bmw czy innego landrowera i jakieś kable sztukować - coś tam już czytałem w tym temacie
Dołączył: 03 Sty 2013 Posty: 14 Skąd: Jawor koło Legnicy
Wysłany: Pon Sty 07, 2013 16:11
Alex_Tom, jak otworzysz maskę, to po prawej stronie silnika patrz (między silnikiem a obudową filtra) , to jest takie zakończenie rurki metalowej z plastikowym kapturkiem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum