Wysłany: Nie Sty 13, 2013 11:16 [ROVER 200] Problem z roverkiem!
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 8v Rok produkcji: 1998
Pomocy!!! W grudniu ubiegłego roku wymieniałem akumulator i przez nieuwagę pomyliłem bieguny i zrobiłem przepięcie. Wywaliło mi bezpiecznik, który wymieniłem i było okej, ale do czasu. Po jakimś tygodniu w czasie jazdy auto szarpało mi i się dusiło. Po kilku następnych dniach zgasło i już nie odpaliło. od tego czasu samochód był u trzech mechaników i wszyscy stwierdzili, ze świece są dobre, cewka też, czujnik położenia wału bez zarzutu i na 90% to wina komputera. Czy może to być efekt przepięcia przy podłączaniu akumulatora, które miało miejsce kilkanaście dni wcześniej? Co teraz robić, jak załatwić problem i ile to może kosztować? Z góry dziękuje za jakiekolwiek podpowiedzi i wskazówki!
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sty 13, 2013 11:16 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
No to dobrze, ale jeśli masa w kompie ci się spaliła po tym złym wpięciu klem, to od razu już byś nie odpalił, a to autko jeszcze jeździło. Dziwna sprawa, może rzeczywiście będzie to wina kompa. W takim przypadku jeśli nie miałeś nic ruszane z immo, to potrzebujesz samego kompa który potem zaprogramujesz do reszty, tu będzie potrzeby testbook, albo szukać kompletnego zestawu, czyli kompa, modułu immo i chociaż jednego pilota.
Po kilku następnych dniach zgasło i już nie odpaliło. od tego czasu samochód był u trzech mechaników i wszyscy stwierdzili, ze świece są dobre, cewka też, czujnik położenia wału bez zarzutu i na 90% to wina komputera.
A czy czasem nie zasugerowałeś tego sam mechanikom, mówiąc o sytuacji z klemami?
Być może to faktycznie komp, ale najpierw posprawdzałbym wszystkie inne rzeczy odpowiadające za szarpanie. Takiemu mechanikowi nie chce się rozmyślać za bardzo nad twoim samochodem, a wymiana kompa z kompletem z immo i stacyjką to jest trochę kosztów.
Wysłany: Pon Sty 14, 2013 12:04 [problem z roverkiem, cd]
Ostatni raz przed totalna odmową zapalenia rozrusznik na kilkanaście sekund zaskoczył i elektryka chodziła, potem już zupełny grób...Samochód jest teraz u kolejnego diagnostyka, ciekaw jestem co teraz usłyszę, bo już nie wiem co mam myśleć
chino95! Ten temat zostanie usunięty jeśli nie poprawisz jego nazwy.
Na tym forum obowiązują ściśle określone zasady nazewnictwa tematów.
Proszę niezwłocznie zapoznać się z tym tematem
Aby zmienić nazwę tematu, musisz w pierwszym poście użyć funkcji
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum