Wysłany: Nie Sty 13, 2013 12:00 wyjazd do anglii pytania...
Witam, zastanawiam się nad wyjazdem do Anglii, tylko nigdy tam nie byłem i mam parę pytań, bo na różnych stronach w necie są sprzeczne albo niepełne informacje.
Czy potrzebuję paszportu żeby wyjechać i znaleźć pracę?
Czy jest potrzebna wiza by pracować dłużej niż 6 miesięcy?
Czy lepiej jechać do Niemiec za robotą? (jeśli będą Niemcy mój R nie pójdzie pod młotek)
_________________ Pozdrawiam Kozik
Ostatnio zmieniony przez Kozik Nie Sty 13, 2013 16:34, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sty 13, 2013 12:00 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ad.1 Nie
Ad.2 Nie
Ad.3 Nie wiem ale Niemcy mi się źle kojarzą.
Do UK możesz spokojnie jechać swoim autem. Po zdaje się miesiącu (teoretycznie) trzeba je przerejestrować na UK. Ale ubezpieczenie wtedy cię zje i prawda jest taka że jeździ się do czasu kiedy się do ciebie nie przyczepią i albo auto a opuścić kraj albo się ta zarej.
_________________ 0-100 km/h - 8,25 sec!
'Nie pałuj gdy silnik Twój zimny jest'
szoso, czytałem to i właśnie stąd moje pytanie o wizy bo:
"Obywatele państw niepodlegających obowiązkowi wizowemu, przyjeżdżający do Wielkiej Brytanii na okres dłuższy niż sześć miesięcy potrzebują wizy."
[ Dodano: Nie Sty 13, 2013 14:33 ] alexi, skąd wiesz że nie trzeba wizy? chodzi mi o pracę legalną i dłuższą niż 6 miesięcy
Pomógł: 9 razy Dołączył: 24 Sie 2010 Posty: 335 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Sty 13, 2013 14:43
Kozik byłem na wyspach ponad 2 lata. Pracowałem jako barman w agencji kateringowej która zajmowała się organizacją eventów na terenie całych wysp, nie tylko w Anglii. Praca była w pełni na biało. Odprowadzanie składek, później zwrot podatku. Nie potrzebujesz paszportu. Jest UE, dowód osobisty wystarcza do załatwienia wszelkich formalności. Żeby pracować legalnie powyżej kilku miesięcy (praca sezonowa), potrzebujesz NIN (National Insurance Number) i Home Office (WRS). Rzuć okiem na poniższy wpis:
Pomógł: 9 razy Dołączył: 24 Sie 2010 Posty: 335 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Sty 13, 2013 14:57
NIN idzie załatwić wyjątkowo szybko, ale aplikacja do WRS kosztuje 90GBP z tego co pamiętam. Jest to koszt jednorazowy. Tylko później przy zmianie pracy trzeba znowu aplikować, ale już się nie płaci. Ale po roku przepracowanym u jednego pracodawcy można normalnie się już o benefity starać
Pomógł: 9 razy Dołączył: 24 Sie 2010 Posty: 335 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Sty 13, 2013 17:31
Hmm aż mi się łezka w oku kręci na samą myśl o tamtych czasach
Zarobki te kilka lat temu miałem na poziomie 8-12£/h. Zaczynałem jako kelner, później head-waiter, później bar-tender, a na samym końcu bar-manager. Jako manager baru miałem pod sobą kilku barmanów i runnerów, płaca 12£/h. Do tego zawsze dochodził pełny dzbanek tipów. Jeśli chodzi o pieniądze, to nigdy nie narzekałem. Ale nie pojechałem tam odłożyć, tylko żyć... I z ręką na sercu mogę powiedzieć, że poziom życia jaki miałem na Wyspach był 10x wyższy niż tutaj na codzień w Polsce. Na nic nie żałowałem i na nic mi nie brakowało. Po 2 tygodniach kupiłem samochód, żeby dojeżdżać do pracy - Renault Laguna chyba z 1996r w sedanie z klimatyzacją którego jedynym mankamentem było to, że dostał z bejsbola w bagażnik i dlatego gość tanio sprzedawał. Zapłaciłem chyba 500£ za niego jak dobrze pamiętam Do Polski i tak przywiozłem masę pieniędzy których tutaj bym nigdy nie odłożył, a tam nie odkładałem a i tak zostało... Zrobiłem za to remont i prawo jazdy bo w UK go jeszcze nie miałem, tylko PDL (provisional driving licence), którego używałem jako normalnego
Czemu wróciłem? Bo jestem chyba pieprzonym patriotą i tęskniłem za tym krajem, za ludźmi, za tą szarą, polską codziennością...
W Niemczech byłem w 2011 roku od maja do sierpnia. Pracowałem przy realizacji projektów ogrodów - układanie kostki, wylewki, ocieplenia, sadzenie drzewek i inne duperele Polska firma w Niemczech. Zarabiałem koło 8€/h, zależy od roboty. Pojechałem tam bo wymagała ode mnie tego sytuacja mimo, że nienawidzę Niemiec, Niemców i j. niemieckiego. Zdecydowanie bardziej podobało mi się w UK. Tam się czułem jak w domu, za każdym razem jak lecę do Londynu to wspomnienia wracają i jestem tam jak u siebie
[ Dodano: Nie Sty 13, 2013 17:31 ]
Teraz jestem w Polsce, pracuje jako kurier, studiuje, jeżdżę starym Roverem 200 z 1998r, ale jestem u siebie i wiem, że na stałe raczej nie wyjadę, bo znowu zatęsknie za tym co tu mam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum