Wysłany: Pią Lut 08, 2013 18:48 [Rover 25 1.4 103KM] ubytek płynu chłodzącego, brak mocy
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 2004
Sprowadziłem Roverka z Niemiec, przywieziony na lawecie. Stał praktycznie neijeżdżony od października. Dzisiaj podczas dziewiczego rejsu stwierdziłem brak mocy (prędkość maksymalna - 140km/h) i brak ogrzewania - ciepłego powietrza. Okazało się, że w zbiorniczku brak płynu chłodzącego. Dolałem ok. 1,5l do poziomu między min a max, po przejechaniu ok 3-5km, płyn chłodzący znikł. Z prawej strony maski widoczna była para. Na bagnecie nie widać kaszy, majonezu. Czasami cięzko zapalić po krótkim rozruchu. Temperatura silnika na poziomie 90st, raz przy okresowym mocnym depnięciu delikatnie podniosła się.
Proszę o informacje co może być przyczyną, czy na pewno problem z HGF?
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 18:48 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Panowie dziękuję za podpowiedzi.
Dziś zlokalizowałem wyciek = cieknie intensywnie ciurkiem od obudowy rozrządu - wnioskuje, że pompa wody do wymiany.
Czy w związku z awarią pompy wody auto przez to nie ma mocy i ogrzewania?
Poza tym pojawił się wyciek jak na zdjęciu poniżej - co to może oznaczać?
A możliwe że przez pompę wody brakuje mocy? Czy problemu szukać gdzie indziej?
Dziwnie bo ja mam też z 2004 roku i jak mi ubyło płynu to mi czerwona kontrolka poziomu płynu zapaliła się (płynu było trochę poniżej dna zbiorniczka ) po dolaniu 0.5 l OK ale faktycznie na tym trójniku wyżej mam wyciek (jak będzie trochę cieplej założę opaski)
Walki z Roverem ciąg dalszy.
Po wymianie pompy wody, rozrządu, termostatu, oleju, filtrów, uszczelki pokrywy zaworów okazuje się że teraz podczas uruchomionego silnika, płyn chłodniczy w zbiorniczku podnosi się do góry. Nadal brak ogrzewania, brak mocy, ciężko z zapalaniem i wydaje mi się że kopci na biało. Brak mazi majonezu gdziekolwiek. Ciśnienie na cylindrach na poziomie 6-8. Czy może być jeszcze coś innego niż HGF przed którym się bronie? wydaje mi się, że poprzedniemu właścicielowi poszła pompa wody i przegrzał silnik.
Niewiem czy nie za male to cisnienie,moze byc glowica do roboty a jak uszczelka nie byla robiona to bym profilaktycznie ja wymienil dla swietego spokoju.
Wydaje mi się że jest przedmuch stąd takie wartości. Auto do 140km/h rozpędza się bez problemu, później jest już gorzej.
Mam nadzieje że uszczelka pod głowicą to najgorszy scenariusz.
Albo rozrząd przestawiony, albo niezłe przedmuchy pomiędzy tłokami...
Jak odkręcisz korek do wlewu oleju to nie dmucha za mocno?
Najlepiej założyć na otwór woreczek foliowy i zobaczyć jak szybko się napompuje.
Silnik w idealnym stanie powinien powodować jedynie pulsowanie woreczka, tak zwane oddychanie.
Walki z Roverem ciąg dalszy.
Po wymianie pompy wody, rozrządu, termostatu, oleju, filtrów, uszczelki pokrywy zaworów okazuje się że teraz podczas uruchomionego silnika, płyn chłodniczy w zbiorniczku podnosi się do góry. Nadal brak ogrzewania, brak mocy, ciężko z zapalaniem i wydaje mi się że kopci na biało. Brak mazi majonezu gdziekolwiek. Ciśnienie na cylindrach na poziomie 6-8. Czy może być jeszcze coś innego niż HGF przed którym się bronie? wydaje mi się, że poprzedniemu właścicielowi poszła pompa wody i przegrzał silnik.
Stanowczo za niskie ciśnienie (albo powypalane zawory albo zapieczone mocno pierścienie na tłokach). Podejrzewam że bez kapitalnego remontu silnika się nie obejdzie .
Krzysztof
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum