Wysłany: Czw Mar 14, 2013 16:09 [Rover 214] Problem z gazem sekwencyjnym
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1996
Witam:)
Jako że nasi ulubieńcy czasem chorują to i mój złapał kolejną infekcję:/
Problem polega na tym, że kiedy jadę na benzynce wszystko jest ok:) lecz włącze sekwencje to jak się silnik rozgrzeje to się przełączy na gaz pojadę kawałek i pika że nie ma w zbiorniku nic, mimo że jest pełny lub w połowie;/ więc krótko mówiąc wyłącza mi się;/ jest to strasznie uciążliwe. Byłem u gazownika ( jakiś dziwny) powiedział że nie ma objawów... co ja mam zrobić ? ma ktoś jakiś pomysł? Z góry dziękuję i POZDRAWIAM:)
_________________ Najważniejsze wiedzieć na czym stoisz:)
Pozdrawiam, Damian
Ostatnio zmieniony przez Adrian Czw Mar 14, 2013 20:48, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Mar 14, 2013 16:09 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
A jak Ci zaczęło pikać że nie ma gazu to musiałeś gasić silnik, czy wystarczyło przełącznikiem LPG przełączyć na benzynę a potem ponownie na gaz i przełączył się??
kolego przy normalniej jezdzie ci przeskakuje na bp czy jak go troche przeciągniesz na obrotach jakie masz podzespoły od tego gazu ? i najlepiej to zdciecia z programu by sie przydały. a i jeszcze jedno posprawdzaj dobrze czy wszystko jest podpiete pod maską czy sie kabelki nie zruszyły przy elektrozaworze przy parowniku. jak przeskakuje sam to cos z czujnikiem podcisnienie jest chyba nie tak
Adrian, no właśnie miałem mały przypadek że odpaliłem auto i jak dałem gazu to słyszałem jakby woda ciurkiem leciała jak z kranu i poźniej zobaczyłem ze nie mam plynu chłodzącego więc dolałem PRESTONE i teraz juz jest ok.
MatiNitro, wystarczyło przełączyć przełącznikiem, tak podłączał i powiedział że było trochę za niskie ciśnienie czegoś tam (nie znam się:P )
Gucjan, na niższych obrotach przeskakuje a jak jadę w trasie tak ponad 3,5 tys obrotów to spokojnie przejeżdzam 100 km i jest git ale to na autostadzie. A jeśli chodzi o podzespoły to nie mam pojęcia bo mam inne wpisane w homologacji a inne są (bo podobno jakiś niższy podatek czy cuś) do zdjęc z programu niestety nie mam dostępu:/
_________________ Najważniejsze wiedzieć na czym stoisz:)
Pozdrawiam, Damian
Damiano,
Zmień gazownika i jedź z tym problemem gdzieś indziej, bo ten który coś tam próbował zdiagnozować, to chyba powinien jedynie zapalniczkami się zajmować...
Ciekawe co bedą robic, ja raz za ustawienia i zebanie nowych map płaciłem 50zł.
a moze posprawdzaj co sie da od tego Lpg filtry wymien po co odrazu im płacic, dodam ze mi tez kiedys tak sie robiło ze 2 razy moze i poruszałem cos przy kablach przy parowniku a dokładnie przy tym elektrozaworze i tym od podcisnienia, wymieniłem filtry i działa do tej pory, a długo masz juz ten lpg załozone i od jakiego czasu masz takie problemy
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Sie 2008 Posty: 35 Skąd: Płochocin/Wolica
Wysłany: Sob Mar 16, 2013 00:13
Drogi Kolego w pierwszej kolejności sprawdź masę jest to dosyć częsta usterka( Można dopiąć dodatkowo masę do karoserii powinno pomóc ) W wyniku niskiego poziomu płynu chłodzącego instalacja mogła zadziałać prawidłowo i w wyniku niedogrzania parownika czujnik temperatury podawał zbyt niską wartość i komp gazowy wywalał się na benzynę informując cię o tym po przez sygnał z buzera . Może też być to spowodowane uszkodzeniem czujnika temperatury lecz to powinien zobaczyć Twój gaziarz po podpięciu do kompa ,czasami pęka przewód podciśnienia przy map-sensorze ale to byś czół gaz w kabinie no i czasami ten sam objaw wykazuje parownik ( nie wiem jakie masz graty pod maską Zrób zdjęcia przynajmniej będzie można coś więcej pomyśleć) Zasyfia mu się trzpień który trzeba wyczyścić. No i jak koledzy ci podpowiadają zmień fachowca he he .
Tyle już czytałem na temat jakie muszą to być instalacje i potem nie jeździ dostaje czkawki na wolnych obrotach i takie tam . Dla przykładu ja jeżdżę na he he ZENIT 2005
lista Valteka 3 om Alaska i nie mam najmniejszych problemów a wysterować to to jest niestety sztuką .
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Sie 2008 Posty: 35 Skąd: Płochocin/Wolica
Wysłany: Sob Mar 16, 2013 00:54
Jak dasz radę to wrzuć parę fotek przynajmniej kompa lub zczytaj z kompa nazwę i model i z parownika.A jeszcze listę wtryskową lub wtryskiwacza jeśli są pojedyńcze.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Kwi 2010 Posty: 63 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 16, 2013 17:00
Przecież na przeglądzie interesuje ich tylko homologacja na butle i pieczątka w dowodzie.Ja mam założonego Agisa a w papierach mam KME i nikogo to nie interesuje.Tylko,że Ja chociaż wiem jaką mam instalacje założoną i za jaką zapłaciłem.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Sie 2008 Posty: 35 Skąd: Płochocin/Wolica
Wysłany: Nie Mar 17, 2013 13:47
No więc drogi kolego zacznij od rozebrania i wyczyszczenia parownika na pewno masz KME do Agisa .Moim skromnym zdaniem możesz to zrobić sam jest to 1 godz . roboty,i jest to bardzo prosty parownik . Jak to zrobisz to daj znać. Pozdrawiam .
Myślałem iż posta pisał kto inny , ale skucha he he .
Wyczyszczenie parownika na pewno nie zaszkodzi ale i nie pomoże.
Damiano napisał/a:
gaz mam od styczna 2012.
nie sądzę aby po tak krótkim czasie wymagał czyszczenia.
Generalnie.......... staramy się pomóc ale tak na prawdę niewiele da się zrobić bez podpięcia pod kompa. Potrzebne jest oprogramowanie i interfejs usb odpowiedni do typu założonego sterownika (wszystko do kupienia na allegro za około 30-40 zł.) lecz problem jest w tym że autor postu sam nie wie co ma pod maską. Sorry za bezpośredniość ale tak jest.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Sie 2008 Posty: 35 Skąd: Płochocin/Wolica
Wysłany: Pon Mar 18, 2013 20:25
No teraz coś widać . Oczywiście poczciwe Valteki 1 omove - będą klepały długo długo. Parownik Tomasetto Alaska AT 09 wbrew obiegowym opiniom bardzo dobry daje radę Co do sterownika nie jestem pewien ale chyba tam stag siedzi , jak by można jakieś zdjęcia przodu lub oznaczenia.
Zacznij sprawdzać od filtra przy parowniku czy dochodzi gaz jeżeli go tam nie ma to należy sprawdzić cewki czy się załączają (słychać specyficzne puknięcie przy załączaniu gazu ) jak dochodzi to sprawdź czujnik temperatury przy parowniku wydaje mi się że już ktoś go izolował i daj znać pomyślimy co dalej .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum