Wysłany: Sro Mar 27, 2013 19:30 [R25] dusi się, dławi, szarpie i nierówno chodzi
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 2000
Witam !
Mam pewien problem, mianowicie od jakichś 2 miesięcy mój R25 1.4i 2000r. zaczął dziwnie pracować, zaczęło się od lekkiego szarpania podczas przyśpieszania głównie na 2 i 3 biegu między 1500-2000rpm i z czasem coraz mocniej i coraz częściej aż aktualnie tak mocno szarpie podczas jazdy że strach jezdzić nim i to w pełnym zakresie obrotów, a najmocniej podczas gdy chce gwałtownie przyśpieszyć. Zaczął również nierówno chodzić na biegu jałowym na postoju, tak jakby podduszał się na 1 sek i czuć że obroty opadają bo zaczyna silnik mocniej drgać. Dodam, że świece zostały jakieś 8 tyś. km temu zmieniane na nowe NGK. Ostatnio zmieniłęm sonde lambne na inną używaną i bez zmian. POMOCY ! bo nie mam pomysłu co robić
Ostatnio zmieniony przez Adrian Sro Mar 27, 2013 19:41, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Mar 27, 2013 19:30 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Przewody zapłonowe do sprawdzenia. Zastosuj starą, ogrodniczą metodę. Wieczorem, zaparkuj w zaciemnionym miejscu, podnieś maskę i spryskaj przewody wodą podczas pracy samochodu. Jeśli zobaczysz dyskotekę, to masz winowajcę.
PS.
pumbaa napisał/a:
bo nie mam pomysłu co robić
Wystarczy przeszukać forum, bo tematów z "szarpaniem i duszeniem" samochodu jest mnóstwo.
No sory zapomniałem to moj pierwszy temat w zyciu na forum i zapomnialem zeby dodac.
Właśnie cewki bo u mnie są 2 szt. zamierzam niedługo kupić razem z kablami.
Wg mnie to albo w element zapłonu, pompa paliwa lub jakaś błachostka łatwa do przeoczenia.
Dziwne jest to, że "Check Engine" się nie świeci podczas jazdy.
Silniczek krokowy pracuje dobrze ponieważ trzyma obroty równo tylko czasami jak opadają to widać odrazu je podnosi. Filtr paliwa wymieniony ok 1 tys. km temu. Także cewka lub wtryskiwacze ale to się niedługo okaże.
Witam chciałbym się dołączyć do tematu przeczytałem większość tematów odnośnie szarpania itp, ale mój rover jakoś nie za bardzo chce się do tych porad dostosować.
Problem wygląda następująco :
auto kupiłem miesiąc temu ( Rover 25 2000r silnik 1,4 16V 76KW) auto nie było w najlepszym stanie, ale zająłem się nim i jest trochę lepiej. Dążąc do istoty problemu na początku po kilku dniach od zakupu na zimnym silniku po przejechaniu krótkiej trasy auto na chwilę traciło moc i zmulało. Wcześniej w aucie były wymieniane świece, cewki, filtr paliwa, sonda lambda i problem ponoć zniknął, ja wymieniłem jeszcze czujnik położenia przepustnicy bo moim zdaniem zachowywał się dziwnie, i gdy wyeliminowałem dziurawe tłumiki auto zaczęło jeździć.
Po ok. tygodniowej jeździe bezproblemowej znów zaczęło mulić i chodzić "kwadratowo" z tymże dla odmiany na ciepłym silniku i co jeszcze bardziej skomplikowane dopiero po 2 odpaleniu auta tzn gdy stoi w nocy i silnik wystygnie auto pracuje normalnie, po przejechaniu ok 30 km i wyłączeniu samochodu potem uruchomieniu zaczyna wariować. Auto chodzi kwadratowo tak jak by miało odcinane paliwo dopiero przy pełnym gazie obroty wracają no ale tak się nie da jeździć bo żeby ruszyć muszę mieć z 4 tys min. Na biegu jałowym obroty falują pomiędzy 800 a 1000 ( na zimnym trzyma dobrze 1200 potem spada do 900 i jest ok - przepustnice regulowałem omomierzem na czujniku jest 598 Ohm )
Nie znam historii tego samochodu ale to co znalazłem jeżeli chodzi o kwestie elektryczne (po poprawieniu wszystkich mas itp ) w aucie było założone jakieś dziwne obejście komputera tzn dwa przekaźniki ukryte pod skrzynką bezpieczników podłączone do 4 kabli w małej kostce komputera. Kable podłączyłem z powrotem do komputera ale nic to nie dało.
Dodatkowo KTS boscha nie połączył się z komputerem, być może to wina tych wyciętych kabli ale tego nie wiem. Wszelkie rurki gumki filtry są posprawdzane także dawkowanie powietrza jest w porządku.
Kolejna dziwna rzecz jaką zauważyłem to kawałek rury wspawanej przed katalizatorem szczerze mówiąc nie wiem po co i dlaczego ale wydaje mi się że nie ma to większego wpływu na zjawisko.
Komputer resetowałem i przez chwilę było dobrze, czujniki temperatury są raczej sprawne sprawdzę miernikiem jutro, ale przy odpiętych czujnikach zachowuje się identycznie
CHECK nie pojawia się
Moje pytanie do forum czy ma ktoś jakiś pomysł co dalej z tym zrobić zanim wymienię komputer ?
Upraszczając obroty spadają i wracają dopiero gdy wcisnę pedał gazu do końca ..
1. W jaki sposób regulowałeś przepustnicę? Przecież w nich tego się nie robi.
2. Jak komputer resetowałeś?
3. Sprawdzałeś rozrząd czy nie przestawiony?
4. Rozumiem że nie ty wymieniałeś cewkę? W takim razie mimo wszystko dla testu podmień na inną.
5. Wtyczka od czujnika podciśnienia sprawdzona?
6. Jaki kolor miały kable ucięte przy ECU i do jakich nr pinów szły?
1. W jaki sposób regulowałeś przepustnicę? Przecież w nich tego się nie robi.
Odp:
Przepustnicę regulowałem za pomocą śruby do regulacji, która jest elementem przepustnicy jest o tym post na forum przy max odkręconej śrubie czujnik ma opór na 1 i 3 pinie ok 420 Ohm przy max otwartej czujnik ma ok 3000 ohm. Dla rovera powinien mieć wg opisu 595 ohm i przy takim ustawieniu obroty są idealne 900 - 1200 na biegu jałowym.
2. Jak komputer resetowałeś?
Odpiąłem klemę - na długo bo w tym czasie miałem inne zajęcia, po jakiś 20 minutach odłączyłem też plus. Po podpięciu klem uruchomiłem silnik i pozostawiłem na biegu jałowym przez ok 3-4 minuty. Następnie wcisnąłem pedał gazu ustawiłem obroty na ok 1500 przez następne kilka minut do osiągnięcia nominalnej temperatury, po czym wyłączyłem samochód - również czytałem to w którymś poście.
3. Sprawdzałeś rozrząd czy nie przestawiony?
Rozrządu nie sprawdzałem
4. Rozumiem że nie ty wymieniałeś cewkę? W takim razie mimo wszystko dla testu podmień na inną.
Cewki były zakupione nowe nie pamiętam jakiej firmy, są też nowe świece boscha
nie podmieniałem ich w zasadzie nie za bardzo mam skąd wziąć inne muszę jakoś zorganizować, moim zdaniem jak i również mechaników z którymi się konsultowałem jeden z nich oglądał cewki nie ma sensu ich wymieniać dlatego się tym nie sugerowałem
5. Wtyczka od czujnika podciśnienia sprawdzona?
Miernikiem nie sprawdzałem
6. Jaki kolor miały kable ucięte przy ECU i do jakich nr pinów szły? biało-czarny, zielono - czarny, czerwony, żółty nie pamiętam pinów zrobię zdjęcie i ponowię temat gdyż muszę teraz zedrzeć izolację
Tak jeszcze dopisując cokolwiek bym nie zrobił nie pojawia się check
Co do czujnika temperatury to właśnie ten niebieski jest odpowiedzialny za odczyt dla ecu i wskaźnik na desce więc na logikę gdy go odpinam auto powinno pracować jak na zimnym silniku tak wg mnie i właśnie tak nie jest w sumie nic się nie dzieje obroty nie wzrastają ani nic
dk88, ja bym uderzył w wymianę czujnika temp. który odpowiada za wskazania na ECU.
czujnik juz zamowiony, sam jestem ciekaw
[ Dodano: Czw Kwi 04, 2013 19:06 ]
Dzisiaj przyszly częsci 2 nowe uzywane cewki z kablami, czujnik temp. cieczy chłodzącej i świece Bosch. Wymieniłem złożyłem i z sercem na ramieniu odpalilem na poczatku nierówno chodził ale troche się nagrzał i juz wszytsko idealnie w normie. Koniec tematu
1. Ustawianie przepustnicy śrubką polega na tym, aby motylek był prostopadle do ścianek przepustnicy. Ustawienie jej pozycji polega na przekręceniu kluczyka na 2 pozycję i 10 krotnym naciśnięciu gazu, potem wyciągamy kluczyk i odczekujemy około 3min.
W ten sposób ECU zbiera informacje na temat max i min pozycji.
2. Nie jestem do końca pewien, ale odłączanie klemy nic nie daje, dane sa na stałe zaszyte, nie pamięta ustawień w RAM'ie. (tak było w ECU od MagnetiMarelli)
6. Jak będę miał chwilę to powiem Ci od czego są przewody.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum