Wysłany: Nie Lip 28, 2013 14:54 [R75] tarcie w układzie kierowniczym, co to?
Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Będąc dziś w trasie i po zatrzymaniu się gdzieś tam, podczas skręcania na parkingu usłyszalem jakieś tarcie. Okazuje się że trze coś jak skręcam kołami na uruchumionym silniku, bardziej jakby w prawo ale w lewo również. Kilka razy było dość głośno. Podczas jazdy na wprost nic nie słychać. Czyżby to coś z maglownicą czy może coś inne np. pompa wspomagania. Nie czuję różnicy w kręceniu fajerą n apostoju, z resztą od zawsze nie chodziła ona tak abym mógł tzw. jednym palcem kręcić. Nic nie wyje tylko trze. Wiem że to wróżenie z.... ale nie iwem jakie mogą byc ewentualne problemy z tym jak będę gdzieś dalej od domu. Dzięki za odpowiedź.
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lip 28, 2013 14:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Oczywiście, ż esprawdziłem i jest płyn. Dziś pojechałem do mechanika i patrzył tam i okazuje się że ta guma co jest za pedałami na dole w tej kolumnie kierowniczej takie dźwięki daje. Wczoraj było to bardziej metaliczne a dziś odgłosy gumy. Widać ciepło wpłynęło tak na to. Zobaczę jak się ochłodzi, choć przyznam że denerwuje mnie ten hałas jak na postoju kręce. Psikałem n atę gumę i ten metal co idzie do niej wd 40 ale coś nie pomaga.
Popsikałerm ostatnio na te gume pod pedałami i tam pod tą gumą silkonem w sprayu. Ciut bylo lepiej. Niesttey teraz jest coraz gorzej. Np. zakręcając na 3 jak to się mówi ciężko jest jedną ręką kręcić. Jeszcze jak się spoci dłoń to całkiem. Jakby brakowało wspomagania. Do tego te tarcie i skrzypienia, choć bardziej skrzypienie. Nie wiem czy to jakiś pasek od wspomagania czy co. Wiem na pewno że to się stało jak upały nadeszły. Upał wypalił jakieś gumy może i sparciały. Ni mam głowy
To jest tarcie i skrzypienie jakby jakiejś gumy. Dziś rano nie tarło mocno bo było chłodniej i deszcz padał w nocy. Ale ciężko się kręci kierownica nadal. Zajechałem do majstra to patrzył i gada że jest ok, nie ma wycieków w przekładni, płyn jest. Podniósł mnie do góry i popsikał olejem przeguby, ale raczej nie pomogło dużo. Mówi że może to są te górne łożyska amorów z przodu, i dlatego też mnie ściąga w trasie w prawo na okrągło. Nic nie przeskakuje jak kręcę tylko ciężko kręcić i skrzypi. Jak dodałem gazu na postoju do 2 tys. obrotów to lżej chodzi kierownica ale to chyba normalne bo ciśnienie wtedy wzrasta.
jeśli miałoby to być trzeszczenie graniczące z "łamaniem", to może to być praktycznie każdy element zawieszenia:
- łącznik drążka stabilizacyjnego
- sworzeń na wahaczu
- tuleja wahacza
- luz na końcówkach/drążkach kierowniczych
Trudno takie rzeczy ocenić na odległość Można tylko bazować na własnym doświadczeniu.
Guma uszczelniająca grodź (ta od maglownicy) jak jest źle założona też potrafi dokuczać.
Pozdrawiam,
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Jak siedziałem w aucie jak było podniesione to oczywiście było lżej kręcić kierownicą ale też czułem lekkie obcieranie. Dodam tylko że auto nie było odpalone tylko kluczyk w stacyjce był przekręcony. Czyli normalne że ciężej było kręcić. Pare dni temu przy odpalonym aucie kładłem dłoń na te mocowania amortyzatorów i kobita kręciła fajerą. Czułem tylko jak ta poduszka w środku się rusza ale nic nie trzeszczało ani nie wydawało dźwięków. A która to jest ta guma przy maglownicy co może obcierać? Ja nic nie ruszalem przy aucie więc jak mogła spaść? I jak można nasmarować te gumę od poduszki amortyzatora? Jak popryskam ją czymś od góry jak maskę otworzę to pewnie nic to nie da?
Witam
Ja bym jeszcze sprawdził koło pasowe na wale, może ono przy obciążeniu się już kręci samo w sobie i trze i szlifuje o blok silnika. To by po części tłumaczyło spadek siły wspomagania.
Kolo pasowe zmieniałem w tamtym roku to chyba jeszcze żyje :)
[ Dodano: Pią Sie 09, 2013 13:01 ]
No kurcze raz jest już ciut, podkreslam ciut lepiej a na drugi dzień gorzej. Nie wiem gdzie szukać przyczyny. Na zewnątrz jak się stoi i kręci kołami nic nie słychać ale jak na postoju kręce to jakby coś trzymało jakieś gumy czy coś w tym stylu. Moż eto coś z wahaczami ale to by skrzypiało a tu i skrzypi/trze ale nie metal i ciężko kręcić. Pompa nie wyje. Co robić?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum