Całoroczne to wcale nie lipa, ale zależy jakie. Vector 4S w zimie są lepsze niż niejedna zimówka. W lecie do sportowej jazdy sie nie nadają ale do normalnej jak najbardziej.
Te Nexeny nie dorównują im w zasadzie na żadnej nawierzchni.
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lut 04, 2011 14:14 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Oznaczenia M+S na chinopochodnych oponach to sciema Napisalem ze robia nadruki na oponach ze wszystkim tak jakby nie wiedzieli co to znaczy.Wystarczy popatrzec na konstrukcje bieznika. Dziwne ze jeszcze sie nikt za to nie wzial. Poza tym oznaczenie M+S od jakiegos czasu juz nie oznacza tego co kiedys ,ze to opona 100% zimowa. To ze ktos jest zadowolony z jakis opon i twierdzi ze spisuja sie dobrze to jego subiektywne odczucie i bardzo dobrze ze sie tak czuje. Szkoda panowie ze moj stary telefon ma pekniety wyswietlacz bo mialem duzo fajnych fotek opon, jakos sproboje je odzyskac. Osobiscie kupilem Civica z kompletem nowych opon Triangle ,chinskie i tez mi sie spisywaly do pierwszego deszczu o ktory w IRL nie trudno. Jak mi auto zaczelo zamykac obrotomierz na drugim biegu ,a na trzecim dokrecilem do 4 tys.obr. to pojechalem kupic komplet Dunlopow. Triangle oddalem koledze do Accorda i mowi ze juz sie przyzwyczail tylko na rondach mosi uwazac .
Koreanskie opony te dobre to Hankook i Kumho te obecne nie te starsze, mialem Kumho ECSTA SPT KU31 na Mazdzie 195/55R15 swietne opony.
szoso420 napisał/a:
wiadomo, całoroczne to lipa, jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego
Nie do konca wielosezonowka np:
sobrus napisał/a:
Vector 4 Seasons.
Bedzie lepsza od tanich opon letnich i zimowych w kazdych warunkach. Malo firm nas o tym chce przekonac bo wielosezonowki to dla nich strata kasy, wola sprzedac dwa komplety opon nie jeden, plus warsztaty nalezace do sieci tez maja kase z przekladek, szczegulnie w sezonie zimowym. Wiadomo do mocniejszych aut wielosezonowki sie nie nadaja ,nawet widac ze nie ma "szybkich rozmiarow" wielosezonowek. Nie ma sensu dyskutowac jak sie komu jezdzi na jakis oponach. Chinskie opony sa drogie bo tania guma szybko sie starzeje i oki na taxowce zjezdzi sie do konca ,a jak ktos mniej jezdzi to predzej popeka ,albo guza dostanie i trzeba bedzie wymienic nawet jak bierznik jest jeszcze oki. Robie przeglady w autkach i juz widzialem rozne rzeczy.
Przez jakis czas mialem Fiata Seicento w IRL i to byl Sporting z nietypowym rozmiarem (drogim) opon wiec kupilem Nankangi i do tego jeszcze po znajomosci taniej bo mialy wiecej niz 2 lata, poza tym ze auto jezdzilo gozej niz na lusych Pirelli co byly wczesniej to jedna z opon ciekla na obreczy bo guma juz tak stwardniala ze nie pomoglo przekladanie , druga zaczela cieknac za nastepne 2-mc. Absolutnie nie mam watpliwosci ze w niedlugim czasie chinskie opony beda tak dobre jak inne,ale jeszcze nie teraz. Wystarczy popatrzec na koreanskie Kumho czy Hankook , kiedys jak ktos kupowal Espero/Nexie to pierwsze co robil zmienial opony na inne ,teraz np. male modele Mercedesa maja je na pierwszy montaz.
Ja mam na zimę 185/65/14 dębica frigo 2 i nie narzekam. Są to dobre opony do miasta. Ciężko się z nimi zakopać- bardzo dobre na śnieg. Letnie pirelli p7 195/55/15. Kupiłem w promocji w internecie bardzo tanio (260/sztuka), i nie narzekam. Bardzo dobre opony. Jednakże za wyższą cenę jak 320/sztuka raczej bym nie kupił tych opon. Co do wielosezonówek, to miałem przyjemność jeździć przez jakiś czas na "TAKIM CZYMŚ". W lato można powiedzieć, że prawie dobrze. W zimę jak mnie obróciło kilka razy na zwykłym delikatnym zakręcie przy prędkości 40km/h to od tamtej pory nawet nie wsiadam do samochodu z takim czymś... Dlatego wolałbym już kupić jakieś 2 komplety opon po jednym sezonie z wysokim bieżnikiem (czyli co najmniej 6mm) niż jeden komplet nowych wielosezonówek.
Mialem do tej pory Nokian, Avon, Bridgestone Turanza ER300 i teraz Dunlop Sport.
Ponizej 195/55R15 nie chce schodzić bo ten rozmiar jest super jak na moje potrzeby, korciło by mnie coś większego ale znów felgi dorwać jest trudno a to już koszta powiększy
Teraz jeszcze pytanie czy kupować coś nowego czy dalej używki, używane opony z bieżnikami 5 do 6mm wytrzymują okolo 2 sezony potem są to już sliki
Dunlop kupiłem z 6mm profilem i zostało po jednym sezonie już tylko 4.5 do 5mm, Bridgestone to już jest slik po 2 sezonie
Marek tych rożnych opon jest tyle ze tylko mętlik się dostaje
Uzywane oglądałem na skladzie nie daleko siebie to są znów Dunlopy albo Bridgestone te co miałem Dot 31.11 okolo 6mm bieżnika za 130zl. Za nówkę trzeba liczyć około 350-400zl tylko co tu wybrać
[ Dodano: Sro Lis 06, 2013 15:31 ]
Fakytcznie 195/50R15 jest o wiele tańsza opona bo bardziej popularna i fajniej wygląda na tym auto Kozik miał takie
_________________ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
Pomógł: 9 razy Dołączył: 30 Kwi 2013 Posty: 311 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Lis 06, 2013 15:41
Kolego jak lubisz docisnąć to bridgestone turanza er300 a jak bardziej spokojnie jeździsz to michelin energy e3a. Jeździłem na obu tyle że 205/50/16 i powiem tak.Bridgestone trzymają się jak poj@#$ne (140-150km/h) mało który zakręt musiałem odpuszczać tyle że troszkę głośnie były.(od 160 w górę szumiały dość mocno). Teraz mam miśki energy i opony bardziej komfortowe ciche bardzo(160 i i ch nie słychać) ale jak jest mokro to musisz się przygotować że już nie są tak pewne jak bridge. Nie ślizgają się ale już na większych łukach czasem tracę trakcję. Na bridgach mogłeś na deszczu na zakręcie zredukować z 3 na 2 i podłoga a nawet się nie zakręciły. Miśki się tak 2 -3 razy zakręcą zanim złapią drogę. Obie gumy mogę w ciemno polecić. A jak o zimach mówicie to continental conti winter contact. Miałem na bmw mam je do rovera i żadnych innych zimówek nie chcę.
_________________ Z roverów się śmieją ale nie muszę przynajmniej pedałować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum