Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1996
Chciałbym się zapytać dlaczego tak się dzieje,gdy wjadę nawet w małą kałużę obroty nagle spadają,i silnik moment gaśnie,dlaczego?
Zaledwie rok temu tego nie miałem,nawet specjalnie wjeżdżałem znacznie w większe kałuże i nic mu się nie stało,teraz popadało i problem jest,co mogę zabezpieczyć?
_________________ Pavlo
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lis 06, 2013 20:05 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
byc moze problem polega na tym ze gdzies leci woda na cewke.ona jest tam od tylu silnika pod kolektorem takze nie powinno raczej lecic chyba ze utopisz auto w jakiejs glebokiej kaluzy ale watpie, a reszta elementów układu zapłonowego to juz na górze jest wiec myśle ze problem z cewce
cewkę zapłonową wymieniłem dwa tyg temu na nową,razem z palcem
ale nie rozumiem wjechałem do kałuży gdzie zaledwie miała 30cm na 30cm,głęboka może była na 5cm,z resztą dla sprawdzenia wjechałem w kolejną w nawet mniejszą i padł mi na środku drogi
ja chyba nie rozumiem,ale mi chodzi o tą kopułkę z palcem zapłonowym przy kolektorze ,innej nie wymieniałem.A jakieś innej cewce piszemy,to proszę o jakieś zdjęcie,będę wdzięczny.
pozdrawiam.
Cewka jest fabrycznie tak umiejscowiona, ze woda rozchlapywana przez koła nawet z małych kałuż na nią chlapie stąd problemy w tych autach. Pozostaje przenieść cewkę w lepsze miejsce. Temat omawiany do znudzenia od zarania klubu.
Szukanie nie boli. Zamykam
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum