Po wymianie wysprzeglika jak juz pisalem wczesniej samochod przy ruszaniu stasznie szarpie na lewe kolo od strony pasazera i to samo dzieje sie po zmianie biegu z 1 na 2 - przy wyzszych biegach juz to nie nastepuje.Kolega pisal powyzej gdzies ze docisk musi sie ulozyc i ze powinno ustapic to wszystko po 500km - niestety ja nie moge przejachac 500km bo mi sie przeglad skonczyl i co najwyzej moge zrobic pare kolek wokol domu , a przegladu z czyms takim nie przejdzie bo w Uk sa one dosyc rygorystyczne. Dziwi mnie fakt ze oprocz szarpania wydaje dosc dziwny "strzelajacy" dzwiek - cos jak by poloska przeskakiwala - tylko pytanie jak - skoro do skrzyni weszla jak w maslo a lozysko jest ok. Ta drobna dolegliwosc doprowadza mnie do szalu bo wszystko podczas ruszania wyglada tak jak by ktos hamowal z wlaczonym ABS (kolo przeskakuje i sie blokuje co chwilke tuz po puszczeniu sprzegla). Co do samych hamulcow to tez sie dziwnie zaczely zachowywac bo ABS wlacza sie podczas kazdego nawet najspokojniejszego hamowania na suchej nawieszchni i pedal hamulca strasznie odbija i wydaje z siebie chrobotajacy dzwiek. Nie mam juz sily na tego rovera i jak nic nie wymysle to go pewnie oddam na zlom bo wiecej z nim roboty i kosztow niz to wszystko warte.
Witam. Odgrzewam kotleta.
Na wstępie - zdaję sobie sprawę jak wiele na ten temat już napisano. Ja sam też przeczytałem wiele.
Mimo to mam do Was parę pytań.
Od kilku dni staram się wyciągnąć tę skrzynie. Już praktycznie nic jej nie trzyma ale wciąż nic z tego bo opiera się na sankach. Wnioskuje, że za mało je opuściłem. Do rzeczy.
Od strony skrzyni trzymają je trzy śruby, prawda? Wszystkie 3 wykręciłem. Od strony silnika również trzy? Wszystkie poluzowałem. Na niewiele się to zdało. Owszem, sanie opadły ale wychodzi na to, że za mało albo ja coś źle robię.
Maglownica odkręcona pod kierownicą, sprawdzałem i ma luz, może normalnie wyjść, więc to nie to będzie problemem.
Poza tym na saniach zamocowany jest też silnik? Czy w tym rzecz? Powinienem go odkręcić a podstawić lewarek?
Bardzo proszę o szybkie porady.
Mój mechanik powiedział że trzeba sanki zdjąć, na opuszczonych się nie da
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
No i generalnie to moje sanki trzymają się na jednej śrubie od strony silnika. Po prostu jakoś wolę ich bardziej nie demontować. Poduszka pod silnikiem już zapewne w stanie agonalnym.
Po tak znacznym poluzowaniu sanek udało się wyciągnąć skrzynie. Miało już teraz być z górki i niemiłe zaskoczenie.
Półtora roku temu w warsztacie wymieniali mi sam wysprzęglik ale wiem, że sprawdzali tarcze i dwumase w jakim jest stanie, więc te elementy również wykręcali. No i kaszana. Docisk mocuje chyba 6 śrub. Poluzowałem dwie, reszta jest totalnie obrobiona.
Kupiłem wykrętaki do śrub ale coś niezbyt się to sprawuje, szaro na dworze jak to robiłem i póki co bez żadnego efektu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum