Jest jeszcze jedna kwestia ktora moze skracac zywotność aku, wlasciwie to nie moze, tylko napewno skraca.
Po kazdym takim czestym rozruchu, aku jest atakowany pradem z alternatora daaaaaleko odbiegajacym od tych ksiażkowych 1/10 pojemnosci czyli 4-5 A, on dostaje wtedy pewnie z 30A wiec nie tylko ciagnikiem oplaca sie ruszac raz a konkretnie, wiec stwierdzam ze to niszczy aku, a nie to ze jest on niedoladowywany, bo jak najbardziej jest doladowywany, tylko niestety za szybko.
Na koniec najlepszy przykład:
Rozładowany konkretnie aku probami rozruchu, dalej oczywiscie sasiad itp. i przewody, po zapieciu przewodów mamy prad wyrownawczy miedzy dwoma aku, jakiej wartosci ano praktycznie ile dadza rade przepuscic przewody oraz styki, stawiam na prady powyżej 100A, kiedyś moze zmierzę to cegami chyba ze ktoś wie
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
SPAMU¦
Wysłany: Czw Gru 19, 2013 21:14 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jest jeszcze jedna kwestia ktora moze skracac zywotność aku, wlasciwie to nie moze, tylko napewno skraca.
Po kazdym takim czestym rozruchu, aku jest atakowany pradem z alternatora daaaaaleko odbiegajacym od tych ksiażkowych 1/10 pojemnosci czyli 4-5 A, on dostaje wtedy pewnie z 30A wiec nie tylko ciagnikiem oplaca sie ruszac raz a konkretnie, wiec stwierdzam ze to niszczy aku, a nie to ze jest on niedoladowywany, bo jak najbardziej jest doladowywany, tylko niestety za szybko.
Na koniec najlepszy przykład:
Rozładowany konkretnie aku probami rozruchu, dalej oczywiscie sasiad itp. i przewody, po zapieciu przewodów mamy prad wyrownawczy miedzy dwoma aku, jakiej wartosci ano praktycznie ile dadza rade przepuscic przewody oraz styki, stawiam na prady powyżej 100A, kiedyś moze zmierzę to cegami chyba ze ktoś wie
W początkowej fazie akumulator może być ładowany o wiele wyższym prądem niż te C/10 nic mu nie będzie. Potem trzymając napięcie w zakresie około 13,8-14,5V aku pobiera bezpieczny prąd. Takie ładowanie jest teoretycznie bezpieczne.
W początkowej fazie akumulator może być ładowany o wiele wyższym prądem niż te C/10 nic mu nie będzie
Skoro nie szkodzi, to po co w takim razie te wszystkie ograniczenia prądowe w prostownikach
Cała literatura ktora mialem okazje kiedyś tam czytać nie wspominala o bezpiecznej pierwszej fazie.
Teraz pytanie ile ta poczatkowa faza ma trwac
Zaraz sie okaże ze taki udar pradowy z osobnego aku tez nie jest szkodliwy.
[ Dodano: Wto Sty 21, 2014 00:13 ]
Ostatnio moja maszyna stała sobie 2 tygodnie, po podpieciu miernika na zaciskach aku miałem zaledwie 12,1 V, aku nie jest stare
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum