Wysłany: Sob Sty 11, 2014 14:36 [MG ZR] Sprzedawać czy naprawiać? Pilne!
Typ: TDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2003
Potrzebuje porady.
Kupiliśmy z mężem w grudniu 2013 MG ZR (grafitowy), za niecale 9000 zl jako drugie auto do jeżdżenia dla mnie z dzieckiem. Po doprowadzeniu do oryginalnego stanu ukladu chlodzenia (bylo cos namieszane przez co nie dzialalo ogrzewanie a koszt w warsztacie wyniosl 1550 zl) auto fajnie sie sprawowalo wiec ubezpieczylismy na caly rok i miałam śmigać. Niestety na poczatku stycznia w centrum Wrocławia gdzie mieszkamy nastapil samozaplon. Tu dodam ze to 2,0 turbo diesel i jestem w ... kropce. Jak wyglada klasyczny samozaplon mysle ze wiadomo: skok obrotow, siwy dym na cale skrzyżowanie. Po wyciagnieciu kluczykow dalej chodzi na maxa dopoki olej sie nie skonczy badz cos nie urwie w silniku... Ale moj dylemat polega na czym innym: potrzebuje pilnie auta aby moc sie sprawnie poruszac z małym a niedlugo z dwojgiem i naprawde nie wiem czy lepiej go sprzedac tak jak stoi (czy ktos go w ogole bedzie chcial szybko kupic z uszkodzeniem?) czy bawic sie w szukanie i wymiane silnika gdy budżet już mam napiety na tyle, że skonczylam patrzeć na ten model z sentymentem. Remont turbiny i silnika odradza mi szczerze, juz ktorys mechanik bo wiadomo ze nie ma pewnosci ze i tak nie skonczy sie na wymianie i tylko podniose koszty. Co robic? Musze czyms jezdzic.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Sty 11, 2014 14:36 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ogólnie ciężko jest sprzedać Roverka, a uszkodzonego to już w ogóle.
Lepiej naprawić bo nawet jeżeli uda Ci się sprzedać to za grosze w porównaniu do ceny zakupu.
Koszt naprawy ukladu chlodzenia oprocz robocizny zawiera nowa chlodniczke oleju, termostat i plukanie nagrzewnicy. Przedostatni wlasciciel byl domoroslym mechanikiem i poomijal usterki w ukladzie takimi patentami ze nasz mechanik zostawil nam to na pamiatke. Stalowe rurki pozatykane łożyskami, owiniete gumą i trytrkami, cuda wianki. Nie wiem jakim cudem to w ogole spelnialo swoje zadanie ale ja sie nie znam.
P.s. Teraz juz wiem ze moglam wrzucic piatke ale szczerze powiedziawszy ciezko na to wpasc laikowi w momencie stresu gdy nic juz nie widac wokol auta a silnik sprawia wrazenie jakby mial wyleciec w powietrze. Pierwszy odruch po sprawdzeniu czy pedal gazu sie nie zacial to zabrac kluczyk.
Wsadzić silnik nowy i gotowe. Mozna kupić już cal z osprzętem za 900zl Jedynie co ma jeszcze wartość w tym aucie to jest Pompa wtryskowa i katalizator Reszta to niestety już ceny złomu
_________________ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
A mozesz polecic gdzie kupic za taka cene? ale za tyle juz z turbina? Na allegro sa dwa za 1200 i 1400 zl ale nie mam pojecia w jakim stanie i musialabym kupowac kurierem w ciemno bo sa na drugim koncu polski.
patorasan, Najlepiej gdzieś w okolicy szukać lub na forum Ja swojego z 220 sprzedałem za 650zl z całym osprzętem Niektórzy na allegro maja pojecie humoru co do ceny
Aukcji jest tez sporo najlepiej by było kupić z jakiegoś 420 lub 220 albo Freelandera i zostawić od razu wtryski Bedzie więcej mocy. Przełożyć tylko pompę wtryskowa z twojego i ready to go Lub inne graty z twojego jeżeli są w lepszym stanie i tyle
Czyli taki silniczek z mg 2005 będzie do naszego pasował? link do allegro A co z osprzętem? Czy turbina razem z silnikiem powinna być wymieniona czy trzeba regenerować? Jakie graty z tego 2005 trzeba by jeszcze mieć żeby wymianę zakończyć sukcesem po takiej awarii bo rozumiem że goły silnik nie wystarczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum