[kandi]

Witam, chciałem doradzić się was co byście zrobili na moim miejscu. A wiec pracuje od niedawna w Lublinie jakieś 230 km od miejsca zamieszkania (Pułtusk ). Podczas drogi zauważyłem spory wyciek oleju , na miejscu znalazłem mechanika , który miał mi sprawdzić z czego jest wyciek oleju. Okazało się , że leci z uszczelki od obudowy rozrządu. Mechanik powiedział , że koszt takiej wymiany to ok 1000 zł . No i zgodziłem się na wyminę tej , że uszczelki . Niestety następnego dnia okazało się , że jeden wtrysk nie chce się odkręcić i trzeba będzie go rwać razem z plastikową obudową głowicy . Co oczywiście podniosło koszty naprawy do 2000 zł . Mechanik wliczył w to robociznę , uszczelki , wtrysk , planowanie głowicy . Niestety to nie okazało się końcem wydatków jakie mnie czekają . Okazało się , że moja głowica jest strasznie zniszczona i naprawa nie wyniesie jak wcześniej 250 zł tylko więcej , co spowodowało wzrost kosztów do ok 3000 zł . Teraz pytanie do was czy naprawdę wymiana tych części tyle kosztuje ? Naprawiali byście dalej u gości czy zainwestować ok 800 zł na sprowadzeni samochodu do Pułtuska i oddanie go do zaufanego mechanika ?

[SPAMU¦]

[longer86]

czytając to zacząłem sie zastanawiać czy za dużo zer nie napisałeś... za kwoty które podajesz to chyba bys już 2 silnik znalazł

[kandi]

Niestety chciałbym podać kwoty o jedno zero mniej , ale rzeczywistość jest brutalna. Dlatego szukam jakiegoś rozwiązania, oczywiście z jak najmniejszym nakładem finansowym.

[MaReK]

Zabieraj auto i wstaw do kogoś komu ufasz, albo zawieź go do polecanych na forum/stronie serwisów. Jak napisał longer86 - kupiłbyś cały słupek za połowę kwoty i przezbroił go z pomocą dwóch ogarniętych kolegów.