Typ: VVC Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2003
Witam,
Zastanawiam się czy nie podnieść mocy benzyniaka ze 160KM (nie wiem ile obecnie ma) na 170KM.
Sa firmy tuningowe, które właśnie w ofercie mają zwiększenie mocy o te 10 koników.
Może spotkaliście się czy podnoszą jeszcze trochę więcej mocy np +20 ?
Wiem, że tematów o tuningu mechanicznym tego motoru było od cholery, ale jakoś nie dokopałem się do odczuć użytkowników po takim tuningu, jak auto się sprawowało, czy efekty były na tyle w porządku, że warto było wydać kilkanaście stówek.
A i nie piszemy tutaj o swapie itp. Jedynie zwiększanie mocy serii, do ilu da się podnieść bez wymiany co niektórych elementów typu sprzęgło, skrzynie, przewody i takie tam. A jeśli podniesienie mocy wymaga zmiany niektórych elementów to jakie to są i jak kształtują się koszty.
Pozdrawiam!
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lip 07, 2014 21:56 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
W k serii dużym szczęściem jest oscylowanie w fabrycznej mocy zwlaszcza przy vvc gdzie wszystko musi być idealnie działające i każdy czujnik i sonda musi w 100% działać to możesz wtedy liczyć na 150-155 koni podnoszenie mocy w tym silniku hmm... dużo osób pisało "no mocy około 180-190km" ale kresek chyba jeszcze nigdy nie widziałem na ponad 160
Jednym słowem zły dział i zły silnik na tanie modyfikacje podobno w miarę się sprawuje dobrze przy grubej imprezie kucizna turbo przeróbka głowicy chłodzenia itd efekt 300km++ koszty 20k++ niestety taki mamy klimat
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
widziałem kiedyś opisy z wykresami jak ktoś dłubnął MGF 160 na 190KM ale tam głowica była mocno przerobiona komplet wałków i kół rozrządu (do kupienia ponoć w UK) za ogromny hajs i jeszcze tam jakieś przeróbki były np. termostat PRT (bo szukając info o PRT to znalazłem)
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 17 razy Dołączył: 14 Maj 2013 Posty: 1000 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Wto Lip 08, 2014 08:19
Ok dzięki za info. Czyli odpada w takim razie myślałem o czymś do 2-2.5 tysi, ale jak koszty są większe ponad 2 razy od wartości auta to szkoda mojego zachodu.
Tuners - a wiesz może w jaki sposób albo gdzie ( Wielkopolska ) można przebadać sobie auto w jakiej kondycji jest silnik, osprzęt i inne duperele? Czy najlepszym wyznacznikiem jest po prostu pomiar na hamowni?
Jeszcze nigdy nie sprawdzałem i jestem ciekaw jaki żywotny mam silnik i ile HP wyciska, w zeszłym roku udało mi się vmax na zimówkach pojechać 232 kmh licznikowo na prostej nawierzchni bez pomocy wiatru. Zastanawiam się czy to może dobrze wróżyć, czy po prostu miałem dobry dzień i nie jest to wyznacznik posiadanej mocy.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 35 razy Dołączył: 12 Paź 2012 Posty: 456 Skąd: Radom
Wysłany: Wto Lip 08, 2014 10:10
Akurat tuning VVC to już w UK mocno przetarty szlak. Generalnie do uzyskania 170-180 koni w teorii wystarczy porządny porting głowicy (a jest tam co zrobić), wałek wydechowy Pipercamsa, wydech + program np. ZandF (+ przesunięcie limitera na 7450).
Koszt wałka to ok. 1400zł + przesyłka do Polski, ale możnaby spróbować zrobić podobny wałek w Polsce np. u Świątka. Koszt remapu w UK - 1250zł + przesyłka sterownika w obie strony. Porting w zależności od zakładu ok. 600zł + koszty uszczelek, uszczelniaczy, itp.
Przykładem tego jak dobrze K-Seria znosi mody jest VVC w 125p zbudowane przez kolegę jaqo (zajmującego się tuningiem garbusów). Silnik seria 143KM po wsadzeniu ITB, wystrojeniu Ecumasterem 3 i zrobieniu wydechu z nierdzewki (kolektor seria 4-2-1) wypluł 166,7KM na hamowni. W chwili obecnej ma 170+. A w silniku jedyne co było zrobione to spasowane kanały kolektora z głowicą... Po zrobieniu porządnego portingu byłyby już okolice 180, ale bałbym się na tłokach ze 145tki iść tak wysoko.
Ale tutaj jakbyście chcieli zauważyć miał być tuning za kilka stówek ale to nie diesel ,więc za kilka stówek może się uda doprowadzić do fabrycznej mocy tzn. Nie chce być pesymistą czy źle wróżyć ale nie liczyłbym na więcej niż 145km niewiem jaką średnicę koła miałeś na zimówkach ale kozik w sierściuchu licznikowo takie wyniki łapał bez problemów a miał chyba 147 jak mnie pamięć nie myli wiem że w dieslu wtedy skrzynia mi się kończyła czyli u mnie 225 realnego (licznik okolo 240) a jego szedl dalej
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 17 razy Dołączył: 14 Maj 2013 Posty: 1000 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Wto Lip 08, 2014 18:15
zimówki mam 185, R15.
O Panowie chyba muszę na hamowni się zjawić, miałem nadzieję, że może udało mi się kupić zdrowy motor, który będzie oscylował w okolicach 155KM.
Jak się okaże, że ma <150 to się potnę:P
Załóżmy, że dużo mu uciekło przez życie to od czego powinienem się zabrać, aby dało radę powrócić na dobre tory?
Aktualnie z rzeczy, które trochę mnie martwią / denerwują to:
- Jakieś głośniejsze klepanie silnika (popychacze?)
- Poszarpywanie auta przy mocniejszym przyspieszaniu (mechanik mówi świece - tym bardziej, że ich nie wymieniałem od zakupu, z kolei drugi mówi, że cewki oraz przewody zapłonowe - prawdopodobnie nazbierała się tam sadza czy cos niby to jedna z najczęstszych przypadłości tego motoru)
Trochę się offtop zrobił i zszedł na próbę weryfikacji, ale proszę o rady:)
Można spróbować przeczyścić, albo jak masz dużo gotówki to wymienić, ew wymienić prowadnice zaworów bo mogą mieć trochę luzu. Ale to za szkoda zachodu za troszeczke klepania.
Co do szarpania to oczywiście winny może byc układ zapłonowy. Zacząłbym od świec, jesli nie pomoże to jedziemy z wymianami dalej.
Spadek mocy może być spowodowany tym, ze kiedyś ktoś grzebał przy wariatorach VVC i nie ustawił ich jak należy. Pojedź na hamownie, wszystko się wyjaśni, tylko najpierw zrób te świece. W Tomateam mieli oryginalne MG dość tanio.
j0zek jak nie jest ci za daleko to leć do Wojtka do Puszczykowa on ci zrobi przegląd zerowy i zobaczysz co trzeba poprawić by moc była. Mój Freel jak go kupiłem chodził jak stara krowa a jak się Wojtek za niego wziął to na LR-owym forum się mnie pytali czy jakiegoś chipa mam założonego
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 17 razy Dołączył: 14 Maj 2013 Posty: 1000 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Sro Lip 09, 2014 09:57
hehe, jak będę jechał do Poznania to pewnie tam zawitam w Puszczykowie.
Co do świec to właśnie je zamówiłem na tomateam - promocja za 26 zł sztuka jest. Mam nadzieje, że będą dobre i problem zniknie.
Z VVC jest wszystko w porządku, poprzedni właściciel jest mechanikiem w Land Rover, także pojęcie o marce ma, o zmiennych też itd. Sam nawet mówił, że jak cos będę miał robione u zwykłego mechanika to w żadnym wypadku mam nie pozwalać na grzebanie przy vvc.
Co do świec to właśnie je zamówiłem na tomateam - promocja za 26 zł sztuka jest. Mam nadzieje, że będą dobre i problem zniknie.
w landstore.pl są po 24 bez promocji
[ Dodano: Sro Lip 09, 2014 11:37 ]
aha... sprawdź szczelinę na świecach przed montażem bo lubią fabrycznie być różne
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Jak się ma porządny klucz i nie są zapieczone, bo w moim Freelu moim "kluczykiem" poległem i mechanik odkręcił a myślałem że mi silnik obróci w komorze, tyle siły było potrzeba po 40kkm od wkręcenia.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 17 razy Dołączył: 14 Maj 2013 Posty: 1000 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Czw Lip 10, 2014 09:47
dokładnie, tak się mówi 5 minut. Jak wymieniałem sonde lambda tą pierwszą to też niby kwestia wykręcenia i odczepienia i wsadzenia nowej, a okazało się że gwint był tak zapieczony, że wymiana trwała 4 razy dłużej
Domyślam się, że kwestia wymiany świec jest prosta - wykręcenie 4 gwintów i wkręcenie nowych, z tym że nie posiadam klucza i nawet nie mam głowy i czasu do załatwienia sobie od kogoś, a że jeszcze wymieniam olej, klocki i tarcze to zleciłem wszystko razem mechanikowi.
Tak przy okazji - jak pedał hamulca późno chwyta to co może być przyczyną?
Pomógł: 17 razy Dołączył: 14 Maj 2013 Posty: 1000 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Czw Lip 10, 2014 10:24
Jest prawidłowy, sprawdzałem.
Układ również był odpowietrzany.
Z tego co się dowiedziałem to nieszczelności nie ma, bo gdyby były to hamulec by się zapadał (proszę o korektę jeśli jestem w błędzie).
Tak na prawdę zaczęło się tak dziać jak z tyłu miałem wymieniane zaciski hamulcowe (używki po regeneracji ), ale są na pewno sprawne, bo na przeglądzie diagnostyk powiedział, że wynik jest prawidłowy i są ok.
Jesteś pewien że wcześniej tak nie było czy przypadkiem jeździłeś przez chwilę innym samochodem ?
Roverki mają tak że dopiero od 1/4 od podłogi zaczyna hamować dobrze
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum