Wysłany: Nie Paź 05, 2014 10:37 [R 200 98']Problem z brakiem prądu
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 8v Rok produkcji: 1998
Witam wszystkich. Od paru dni mam dosyc uciazliwy problem z odpaleniem mojego R.
Otoz pewnego poranka wsiadam do auta probuje odpalic, a tu rozrusznik zakrecil do polowy,a za drugim razem slychac tylko cykanie. Wiec zabralem akumulator do naladowania, poodlaczalem wszelkie wzmacniacze, lampki od bagaznika i kabiny. Akumulator naladowal sie w niespelna dwie godzinki i tak pojezdzilem na nim pare dni . Dzisiaj chcialem odpalic i znow rozrusznik zakrecil na moment i po chwili cykanie . Akumulator ma ok 2 lat ale po podlaczeniu , prostownik po 30 minutach wskazuje ze naladowal akumulator wiec to dziwna sprawa. Dodam , ze mam dziwny objaw z centralnym zamkiem. Otoz raz zalapuje , raz nie , musze chwilke sie pomeczyc aby zamknac drzwi , natomiast wylaczenie immo pilotem dziala bez zarzutu wiec nie sadze aby wina lezala po stronie pilota
Czy ktos orientuje sie co moze byc przyczyna???
SPAMU¦
Wysłany: Nie Paź 05, 2014 10:37 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
W dwie godzinki, to się ładuje telefon komórkowy. Naładuj go porządnie, a później sprawdzaj. Na początek ładowanie alternatora, a potem pobór prądu przez poszczególne obwody.
dzis zmierzylem to co mowiles kolego i wyszlo tak,ze akumulator cos ok 12,36
gdy wlaczony silnik skacze cos powyzej 14 natomiast na postoju ucieka mi 0,16 , zaczalem wiec odpinac bezpieczniki i gdy odpialem bezpiecznik w kabinie Clock/radio/i jakas lampa spadlo do 0,01 wiec wychodzi na to ze radio mi kradnie tyle pradu, ale przeciez wczesniej bylo wszystko okej, nie mam podpietego zadnego subwoofera ani wzmacniacza a radio jest tak podpiete ze uruchamia sie i wylacza sie wraz z zaplonem
dodam ze wszystko mierzylem przy otwartym samochodzie i najpierw odlaczalem kleme dopiero podlaczalem miernik a czytalem ze tak jest niby nie poprawnie
W moim R to samo było, kilka dni pojeździł po zgaszeniu i kilku godzinach już po ptokach i nici z jazdy... I tak w koło, ładowanie niby było okej nie tracił powyżej 14stu nawet na obciążeniach dawał rade... Wymieniłem altka pojeździłem i szlak trafił pasek. Po wymianie paska i wsadzeniu stalego altka jeździło i jeździ nadal.
Nie wiem jak będzie w zimie, ale miałem ten sam problem kolego, a elektromechanik wyłożył ręce i nie wiedział co sie dzieje. Zobacz z tym paskiem na altku, może to jego wina bo się ślizga niekiedy, mój też wydawał się być okej .
lampke w bagazniku mam odlaczona od zawsze, tylko ciekawi mnie czzemu to radio mi rozladowywuje aku skoro radio mam 4 lata i nigdy sie z nim nie dzialo , mialem podlaczony wzmak i nigdy nie rozladowywal akumulatora a teraz takie cos. Dzisiaj jeszcze raz zmierzylm pobor pradu i zaskakujace jest to ze gdy przykladam miernik pokazuje 0,16 natomiast po kilku sekundach pobor spada do 0,01 wiec juz nie mam pojcia bladego o chodzi
jezdze juz 5 dzien bez radia i jakos wszystko normalnie dziala , wiec nie wiem czemu tak jest,tym bardziej ze radio mam ok 4 lata i wszystko bylo okej, nawet gdy mialem podpiety wzmak i subwoofer , akumulator sie nie rozladowywal, sprobuje podlaczyc spowrotem radio i zobaczymy czy akumulator da rade czy polegnie
Może jakieś zwarcie albo coś?, skoro to na radiu takie kabarety się dzieją. Nie masz innego radia? byś podłączył inne i sprawdził na innym kilka dni a później to stare
sprawdze jak zachowa sie aku na innym radiu, moim kolejnym problemem jest centralny zamek.
Otoz od paru dni normalnie zamykam i otwieram z pilota. Ale jak mu cos odbije to troszke musze sie nameczyc zeby zakmnac badz otworzyc z pilota,natomiast immo odblokowuje bez wiekszych przeszkod , zauwazylem ze nie moge otworzyc ani zamknac auta rankiem , gdy jest troszke zimniej i wilgotno
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum