A kto lubi . Dla jednych samochody to tylko środku transportu, a dla innych (mam nadzieję, że ludzi na tym forum) coś znacznie więcej. Niby kupa metalu, skóry i paliwa, a jednak mówi się, że starsze mają dusze. To historia pozostawiona w kabinie i przebyta na drogach jest odczuwalna w tych samochodach, dlatego tak się do nich przywiązujemy. Te nowe wydmuszki są zimne i nie byłbym do końca pewny czy z biegiem lat ocieplą swój wizerunek... tak mnie jakoś naszło .
Co do jednego egzemplarza Ti to muszę się dowiedzieć o nim jednej rzeczy. Jeżeli okaże się ona dobra to nie pozostaje nic innego jak go wziąć. Ale wszystko się okaże na dniach.
Z ta rdzą to tez tak nie do końca, moje pierwsze Ti jest z 95 roku i rdzy nie ma ani grama ani na progach, anie na błotnikach ani w ogóle nigdzie chyba A Nic przy blachach nie było grzebane. Natomiast ten dawca co kupiłem ostatnio, już dosyć mocno zjedzony z tyłu jest a podobno był przez ostatnie 6 lat garażowany. Więc nie wiem z czego to wynika
Tydzień temu? Raczej wcześniej chyba, że slax od strzała go zgarnął .
Przy okazji macie jakieś doświadczenia z samochodami po blacharce? Chodzi mi o to ile może wytrzymać repereturka progu, nadkola. Pewnie lepiej byłoby znaleźć oryginalne blachy od jakiegoś dawcy, a może jakiegoś fachowca znaleźć co to z nierdzewki wygina?
Ps. z ciekawości jechałem dziś Preludą z ogłoszenia z pierdzacym wydechem. Jakbym chodził jeszcze do szkoły to kto wiem, może i bym się na niego skusił bo całkiem nieźle utrzymane. Ale do 620 nie ma co porównywać, tutaj jeżdżą gentelmeny, tam młodzi gniewni w jeansach .
[ Dodano: Pią Sie 14, 2015 23:05 ]
97? to mnie nie pocieszyłeś..
[ Dodano: Nie Sie 23, 2015 17:50 ]
Nigdy nie sądziłem, że do tego dojdzie. W poszukiwaniu 620Ti i innych japońców z ciekawości przejechałem się e36... Nie darzyłem sympatią tą markę, auta też mi się nie podobały, lecz jak wsiadłem do niego do poczułem, że jest on robiony dla kierowcy a nie dla gościa w samochodzie tak jak to jest w Saabie. Kilka samochodów przetestowałem i stanęło na tym, że albo beemka albo Rover. Jako, że R dalej na horyzoncie nie ma takiego jak chcę postanowiłem poszukać Niemca w dobrym stanie (jako samochód przejściowy?). I tak oto za trzecim modelem stałem się posiadaczem e36 320i .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum