Wysłany: Nie Lis 01, 2015 20:43 [MG ZR 160 '2006] Czyżby uszczelka pod głowicą?
Typ: VVC Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2006
Panie i Panowie,
Od jakiegoś czasu mam następujące problemy z autem:
- na zimnym silniku nierówno pracuje
- zdarza się że szaprnie/zadławi się przy ruszaniu nawet jak się rozgrzeje
- ostatnio nawet na zimnym silniku dodawałem gaz i nie reagował aż zgasł
- płynu chłodniczego nie ubywa dużo, dolewam odrobinę raz na kwartał może nawet rzadziej
- ostatnio jak się chłodniej zrobiło to zauważyłem że nie działa ogrzewanie w aucie (leci zimne powietrze)
- postanowiłem odpowietrzyć układ chłodniczy zgodnie z zaleceniami znalezionymi na tym forum: odkręciłem korek, odpaliłem auto, jak się ugrzało to naciskałem na gumowe rurki układu chłodniczego. W pewnym momencie zobaczyłem że poziom płynu się delikatnie podnosi więc postanowiłem że wyłączę silnik i zakręcę korek. Po zgaszeniu auta zobaczyłem że woda wylatuje ze zbiorniczka, szybko zakręciłem i odczekałem chwilę. Po ponownym odkręceniu zobaczyłem pełno syfu (którego wcześniej nie było) w zbiorniczku. Syf ten wygląda jakby ktoś herbatę liściastą wrzucił do pojemniczka - takie funfle brązowe grubości wykałaczki i długości ok. 5 mm
Dodam, że płyn do chłodnicy nie był wymieniany od 2009 roku kiedy to kupiłem MG'ka. Niestety nie wiedziałem, że powinno się go wymieniać. Hejterów proszę o wstrzymanie się przed komentowaniem poprzednich dwóch zdań
Czy te wszystkie objawy sugerowałyby, że do wymiany jest uszczelka pod głowicą?
Czy znacie kogoś w Poznaniu lub okolicach kto potrafiłby to naprawić?
Orientuje się ktoś o kosztach takiej naprawy?
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lis 01, 2015 20:43 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ja widzę, że tutaj każdy na tym forum to każda najmniejsza awaria auta to HGF ludzie nie ma co żyć w stresie, ponadto niby te nasze 1.8 VVC odporniejsze.. a przeciętny Kowalski kupując R czy tam MG nawet nie zdaje sobie sprawy pewnie, że k-seria to taka figlarna
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Czy te wszystkie objawy sugerowałyby, że do wymiany jest uszczelka pod głowicą?
Nie
Ja bym sprawdził/naprawił termostat, krokowy i czujnik położenia przepustnicy na początek. Wymieniłbym też płyn chłodniczy.
No to trochę mnie uspokoiłeś, mam nadzieję że to nie będzie uszczelka.
Termostat się sprawdza metodą garnka, tak?
A jak sprawdzić krokowy i czujnik położenia przepustnicy? Komputer?
robsson78 napisał/a:
Może też coś z układem zapłonowym, świece itd...
Kable były wymieniane ze 2 lata temu bo 1 przebijał. Niestety ciężko dostać oryginalne i byłem w firmie, która robi na zamówienie. Świece będę wymieniał na nowe, tylko najpierw muszę sprawdzić jakie są potrzebne.
toksyn napisał/a:
Ja widzę, że tutaj każdy na tym forum to każda najmniejsza awaria auta to HGF ludzie nie ma co żyć w stresie, ponadto niby te nasze 1.8 VVC odporniejsze.. a przeciętny Kowalski kupując R czy tam MG nawet nie zdaje sobie sprawy pewnie, że k-seria to taka figlarna
Dużo się pisze o tym HGF, objawy też chyba podobne, stąd moje podejrzenie.
Termostat metodą garnka? Nie powiedziałbym...
Testowałem 3, każdy otwierał się za późno. Termostaty w MG działają jak dłużej się woda grzeje, jak dostaje od razu szok temperatury to otwiera się przy 100C około. Prawie waxstat'a wyrzuciłem, bo myślałem że felerny.
Mi nie działał ciepły nawiew i nie chciał się odpowietrzyć przy okazji układ bo miałem zeżartą pompę wody (0 łopatek na niej było) , wymieniłem na SKF z metalowymi łopatkami. Warto też przeczyścić nagrzewnicę. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Tak. Miałem pompę wody z a'la plastiku , normalnie płyn chłodniczy chyba te łopatki zeżarł. Zostało samo kółeczko plastikowe z którego łopatki wychodziły i ono sobie pompowały tak wodę, że nie chciał się odpowietrzyć. Remont całego silnika z kolegą zrobiliśmy a zapomnieliśmy o pompie. Masakra.
Tak. Miałem pompę wody z a'la plastiku , normalnie płyn chłodniczy chyba te łopatki zeżarł. Zostało samo kółeczko plastikowe z którego łopatki wychodziły i ono sobie pompowały tak wodę, że nie chciał się odpowietrzyć. Remont całego silnika z kolegą zrobiliśmy a zapomnieliśmy o pompie. Masakra.
To ma jakiś sens, to stąd może być ten syf w płynie chłodniczym po akcji z naciskaniem węży.
Byłem w ubiegłym tygodniu w PH JOWI - wygląda na to, że termostat walnięty i układ chłodzenia do przeczyszczenia. Co do problemów z mocą, nierówną pracą silnika i szarpaniem, to sonda lambda górna, do wymiany cewki, kable i świece.
Polecany tutaj przez wielu ludzi warsztat z komputerem do MG z wielkopolski.
[ Dodano: Czw Sty 07, 2016 21:57 ]
Panowie, w Nowym Roku wracam do tematu.
Zacznę od tego iż w PH Jowi Nowe Miasto zostały przed samymi Świętami zrobione następujące rzeczy:
1. wymiana świec + cewek + kabli
2. wymiana termostatu
3. wymiana nagrzewnicy
4. wymiana sondy lambda przedniej
5. płukanie układu chłodzenia
Co do ostatniego punktu - syf, który był w układzie chłodzenia to rdza kotłownicza - najprawdopodobniej za długo jeździłem bez wymiany płynu chłodniczego, tylko dolewałem. Po próbie odpowietrzenia układu wyleciał cały ten syf. Nagrzewnica była tak zapchana, że nie dało rady jej przepłukać/przedmuchać.
Auto odebrałem, śmigało pięknie, grzało pięknie. Radość piękna na Święta, mimo pozostawienia w warsztacie ok. 1400 pln na 3 dni przed Świętami. Nawet przez jakiś czas zapomniałem, że czeka mnie operacja zerwanych ścięgien po kontuzji z początku grudnia
Niestety radość ta trwała krótko, bo już 31.12.2015 zauważyłem, że jak jadę to ładnie ogrzewanie dmucha, a jak się zatrzymuję na światłach, to dmucha zimne powietrze. Zajrzałem do zbiorniczka wyrównawczego a tam straszny widok (załączam zdjęcia).
Nie wiem czy to słynne cappucino / kakao / budyń ?
Wybrałem trochę tego drewnianym patyczkiem - zdjęcie (foto2).
Czyżby jednak po tym wszystkich pie&%olnęła uszczelka pod głowicą i olej dostaje się do płynu ?
Dodam, że w warsztacie po oczyszczeniu układu chłodzenia płyn był czyściutki, ale zbiorniczek miał nadal osad na ściankach, który (mam takie wrażenie) jakby teraz się odrywał ze ścianek - może to właśnie to?
Mam nadzieję, że zdjęcia pozwolą Wam podpowiedzieć mi co to może być za ustrojstwo i co ewentualnie mogę dalej działać.
Jest syf trudno powiedzieć co to bo nie widzieliśmy przed oderwaniem sie brudu ze ścianek. Zrób tak odessaj płyn z zbiorniczka zdemontuj go i wypłucz do czysta poza autem (np. woda z płynem do naczyń i odrobina grubego piasku), zamontuj i zalej płynem bo syf z zbiorniczka raczej w układ nie wejdzie za bardzo, i zobacz czy nie będzie sie bardziej brudzić
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum